bidy moje kochane, H2 i E2 ;-)

Dzieki Amika. Postaram się z całych moich sił, włącze całą moją słabą, silną wolę :ok:

Moje koty wypracowały sobie odruch warunkowy, zupełnie jak psy Pawłowa. Gdy wracam do domu, sprzątam kuwety, zamiatam, potem reszta obowiązków i przyjemności. Uwierzycie, że koty wchodzą do kuwet dopiero jak usłyszą, że zamiatam?

I żeby nie było- asystują mi przy przesiewaniu zawartości kuwety, więc wiedzą, że już by mogły, że jest czysto. Ale nie, poczekają aż zawiąże woreczek z odchodami, wyjmę szczotkę ze schowka i zacznę sprzątać. Bo wtedy muszę całą imprezę zacząć od początku :roll:

Postanowiłam odpocząć od pracy, poleżeć w łóżku, przespać chorobę. Ale dzięki NFZ chyba będę mogła o tym tylko pomarzyc. Znowu wprowadzili jakieś ulepszenia i będę miała problem z przesłaniem danych :evil:

Normalka sunshine :twisted:

u mnie jest tak samo. Rysiek zawsze uwielbia narobić do świeżo wyczyszczonej kuwety i to jak stoi na środku, jeszcze nie przykryta. Bezwstydny jest strasznie :twisted:

Byłam dziś z Celinką w lecznicy i widziałam Twojego TŻta sunshine. Przyszedł po kropelki dla Hansa

A skąd wiedziałaś, że to on??? A mogłam z nim pojechać...

wiedziałam, bo powiedział, że kropelki są potrzebne dla Hansa, wspomniał coś też o Erwinie

więc nie mogło być pomyłki.
My akurat byliśmy w środku w gabinecie.

A no widzisz sunshine, u mnie to samo. Jak opróżnię kuwetę, zawiążę woreczek, wyrzucę, wymyję łopatke to wtedy koty jedno przez drugie produkuja kupale i siuśki :twisted:

No to mnie pocieszyłyście. Widocznie Pawłow biedak miał do dyspozycji tylko psy i nie potrafił zrozumieć delikatnej i skomplikowanej kociej psychiki :twisted:

No tak Magdo, zapomniałam, że imiona naszych kiciów są dość charakterystyczne :lol:

no są. Gdyby wymienił Puszka i Łatka to mógłbyć każdym, a tak to nie ma innej opcji - sunshine'owy TŻ jak nic!! :mrgreen:

A ja nie powinnam się śmiać, bo zaraz kaszlę i się duszę :ryk:

Skinner robił badania na kotach, wyuczał je reagowania lękiem. Ja to podsumowałam tak: też mi coś, kota nauczyć się bać, nic wielkiego przy jego delikatnej psychice, ale nauczyć go robić to co chcemy, jakiś konkretnych poleceń to już coś :lol:

O Skinnerze nie słyszałam. Na czym polegał jego eksperyment?

Wg new.meteo.pl jutro w Łodzi temperatura -10, odczuwalna nawet -20. W czwartek znowu intensywny snieg. Niestety, ich prognozy się sprawdzają

Eksperyment dotyczył przeciwwarunkowania które wykorzystuje się w terapii behawioralnej. Najpierw uczył koty reakcji lękowej, potem jej oduczał

Udało mu się oduczyć? Skutecznie, zaznaczam!

bidy moje kochane, H2 i E2 ;-)

Kto przegląda forum