Milka, Kropka, Frodo i Frycek. Część 8.

[JoasiaS]

A czy ów grafik wie, że koty powinno się brać w duetach?

Ta mała to jego kot numer 3
Z tym, że dwa kocurki są przydomowe. Ona ma być niewychodzącą (lub wychodzącą w sposób ograniczony) księżniczką

[Monostra]

Joasiu, zapewniasz pracownikom wyjątkowo miłe i przyjazne warunki pracy .
Mała jest śliczna .

[amyszka]

Mała cudowna i ten kącik grafika z kotem na kolanach

ja też chcę taką robotę !

[Dorta]

he he
pamiętam jak Joasia przyjmowała jakąs panią do pracy,
a ta wygoniła kota z fotela żeby samej usiąść,
pracy ta pani nie dostała oczywiście,
ale nie pamiętam który to był kot, chyba Sznycek

Juz dawno stweirdziłam że najlepiej byc kotem u Joasi
i w firmie i w domu warunki królewskie
Dorta

[amyszka]

Wcale się nie dziwie że ta pani pracy nie dostała

[Agata&Alex]

też bym jej pracy nie dała

[JoasiaS]

he he
pamiętam jak Joasia przyjmowała jakąs panią do pracy,
a ta wygoniła kota z fotela żeby samej usiąść,
pracy ta pani nie dostała oczywiście,
ale nie pamiętam który to był kot, chyba Sznycek

Dorta, jesteś najlepszym przykładem tego, jak imponująca jest pamięć internautów
W pierwszej części wątku pisałam:

przypomniało mi się pewne zdarzenie, które miało miejsce w czasach, kiedy jeszcze Sznycek urzędował w firmie. Szukaliśmy dziewczyny do introligatorni i pewnego dnia zgłosiła się pani zainteresowana tą pracą. Trafiła akurat na moment, kiedy było więcej osób w firmie, a na jedynym fotel, na którym mogłaby usiąść rozwalał się akurat śpiący Sznyc. Ponieważ to ja zazwyczaj przeprowadzam rozmowy z osobami chętnymi do pracy, poprosiłam ją, by chwilkę poczekała, a ja przyniosę dla niej krzesło. Pani odezwała się na to: „Ależ nie trzeba, przecież ja mogę zrzucić tego kota z fotela!” Poszłam po krzesło, ale – jak się domyślacie - ta rozmowa o pracę była już w tym momencie przesądzona...

Juz dawno stweirdziłam że najlepiej byc kotem u Joasi
i w firmie i w domu warunki królewskie

No bez przesady

[JoasiaS]

Dziewczyny, winna Wam jestem wyjaśnienie dotyczące kalendarzy. Otóż, zostały one wydrukowane w ubiegłym tygodniu. A ponieważ sen z powiek spędzał mi niewygodny według mnie sposób ich wieszania, postanowiłam skorzystać z okazji i wysłałam je do profesjonalnego bindowania razem z partią 300 kalendarzy, które wczoraj wydrukowaliśmy dla jednego z naszych klientów. Kalendarze wrócą do mnie w najbliższy piątek lub najpóźniej w poniedziałek i od razu je do Was powysyłam. Okażcie jeszcze odrobinę cierpliwości

[AYO]

Tylko apetytu tym zdjęciem narobiłaś
Ja tam moge poczekac - nawet do stycznia

[JoasiaS]

Ja tam moge poczekac - nawet do stycznia

Trochę się z nimi guzdrzę w tym roku , ale będą miały za to fajną zawieszkę, żeby było wygodnie obracać kartki

[jozefina1970]

Ja tam spokojnie czekam, Joasiu zdjęcia cudne, mrauuu
Jeżeli cos mogę rzec: ta pani też by pracy u mnie nie dostała , gdyby oczywiście ode mnie cokolwiek zależało

[babajaga]

Piękne kalendarze!

Ciekawe czy ja bym dostała prace u Joasi, bo jak znam siebie usiadłabym na tym krześle odruchowo zgarniając kota na kolana. Mam to przećwiczone do perfekcji w domu

[JoasiaS]

Ciekawe czy ja bym dostała prace u Joasi, bo jak znam siebie usiadłabym na tym krześle odruchowo zgarniając kota na kolana. Mam to przećwiczone do perfekcji w domu

Stosunek do kotów nie jest decydujący przy wyborze kandydata, ale myślę, że zgarniając Sznycka na kolana miałabyś dużo większe szanse, niż ta pani

[amyszka]

Poczekamy ,poczekamy
Cudne takie ,akurat pod choinkę

Ja u mamy nie ruszam Wacusia jak sobie śpi na "moim" krześle
Mam sposób ,daję mu przysmak do miseczki i sam schodzi

[JoasiaS]

Ja u mamy nie ruszam Wacusia jak sobie śpi na "moim" krześle
Mam sposób ,daję mu przysmak do miseczki i sam schodzi

Idealna metoda na Fryca