wet mówi,ze to powikłania po kk, totalne osłabienie z noska leciała żółta ropa, oczka były w miarę nie reagowały na antybiotyki straciły apetyt, nawadniane były tylko p/skónie, zyłki były za słabe dostały leki stymulujace odporność ale wirus wygrał
Czasem tak właśnie bywa z KK... Rozwija się odporność na antybiotyk/antybiotyki,lub wydaje się,że już-już jest dobrze,a kocie nagle zaczyna słabnąć,przestaje reagować na leczenie,albo tez dochodzi do niewydolności jakiegoś narządu/narządów... Tak już to jest głupio wymyślone... A TEN CO ZOSTAŁ- JAK SIĘ CZUJE? antybiotyk SUMAMED bardzo dobrze działa w takich wypadkach,a w mniej groznych-unidox. Do tego dobrze robi interferon(koci lub ludzki rekombinowany),plus odżywki,i karma z najwyższej półki. Taki zestaw często b.dobrze działa. TRZYMAM KCIUKI ZA KIĆKA!!!