Tillibulkowo - proszę o zamknięcie wątku

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 28, 2010 8:52 Re: Tillibulkowo zaprasza po raz czwarty ;-)

Bry :lol:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 28, 2010 8:56 Re: Tillibulkowo zaprasza po raz czwarty ;-)

Obrazek
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Nie lis 28, 2010 12:53 Re: Tillibulkowo zaprasza po raz czwarty ;-)

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
kochane mruczace skarbenki z Duza :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon lis 29, 2010 8:47 Re: Tillibulkowo zaprasza po raz czwarty ;-)

Witamy Madzię i koteczki!
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon lis 29, 2010 19:38 Re: Tillibulkowo zaprasza po raz czwarty ;-)

masakra, moja pierwsza zima z autem, pierwszy dzien sniegu i odpadłam - nie bylam w stanie jechac, slizgalam sie na wszystkie strony, modlilam sie tylko, zeby w nikogo nie walnąć - szyba mi przymarzła i widzialam tylko przez małą szparkę nad deską rozdzielczą, wiec jechalam schylona całą drogę 1,5 h - a najgorsze z tego wszystkiego bylo parkowanie - nie bylam w stanie zaparkowac auta - 15 min bujalam sie probowalam wszystkiego, w roznych miejscach, az w jednym sie tak zakopalam, ze nie bylo jak ruszyc, wiec zaczepilam jakiegos faceta, zeby mi zaparkowal auto, ale on tez nie mogl, zaczal go odkopywac moją odsnieżaczką do szyb, ruszylo sie dopiero jak drugi facet razem ze mną popchnelismy go porzadnie - w czasie tych usilnych prob zaparkowania samochodu uprzejmy sasiad urwal mi lusterko wewnetrzne (niechcacy) - nie wiem po co w ogole je ruszał do parkowania...

teraz autko stoi i czeka na odwilż, a ja jutro dylam na autobus (oby przyjechal!)

nienawidze zimy

------------------------------------------------------------------------------------

kotkom fajnie, ze nie musza wychodzic, tylko koszmar z tymi, ktore nie mają domów :cry: mi juz po 20 min uszy odpadaly z bólu i zimna, a co dopiero caly czas byc na dworze.... ech.... :cry:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon lis 29, 2010 19:49 Re: Tillibulkowo zaprasza po raz czwarty ;-)

Witam :)
No, niestety - zima.... :(
Dziś rano mówiłam moim kotom, że chciałabym być jednym z nich. Może Gają? Ona taka spokojna jest... Nie musiałabym na ten mróz wychodzić, tylko w ciepełku bym spała... :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20593
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Pon lis 29, 2010 19:51 Re: Tillibulkowo zaprasza po raz czwarty ;-)

tak, Sihajko, to piekna wizja :roll: :wink:
przy takich warunkach pogodowych przydaloby sie miec surogata ;)
choc nie wiem czy kota bym wyslala do pracy, szkoda by mi go bylo

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon lis 29, 2010 20:09 Re: Tillibulkowo zaprasza po raz czwarty ;-)

Ja też nie znoszę zimy! Masz Madziu chrzest bojowy! 8)
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon lis 29, 2010 21:51 Re: Tillibulkowo zaprasza po raz czwarty ;-)

Cześć Tillku :lol:

Ja się właśnie zastanawiam, czy nie nakarmić od razu kotów po raz drugi i nie wsiąść w bryczkę - na 9 będę jak znalazł :roll: :roll: :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 30, 2010 0:46 Re: Tillibulkowo zaprasza po raz czwarty ;-)

zima piekna jest, ale tylko przez pierwsze kilka dni, gora tydzien. Potem mam jej dosc... Dzis mi sie autobus spoznil ponad 10 min, potem jechal strasznie wolno, wiec zaliczylam 15 min spoznienia do roboty... Masakra normalnie! :evil:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Wto lis 30, 2010 9:42 Re: Tillibulkowo zaprasza po raz czwarty ;-)

tillibulek pisze:masakra, moja pierwsza zima z autem, pierwszy dzien sniegu i odpadłam - nie bylam w stanie jechac, slizgalam sie na wszystkie strony, modlilam sie tylko, zeby w nikogo nie walnąć - szyba mi przymarzła i widzialam tylko przez małą szparkę nad deską rozdzielczą, wiec jechalam schylona całą drogę 1,5 h - a najgorsze z tego wszystkiego bylo parkowanie - nie bylam w stanie zaparkowac auta - 15 min bujalam sie probowalam wszystkiego, w roznych miejscach, az w jednym sie tak zakopalam, ze nie bylo jak ruszyc, wiec zaczepilam jakiegos faceta, zeby mi zaparkowal auto, ale on tez nie mogl, zaczal go odkopywac moją odsnieżaczką do szyb, ruszylo sie dopiero jak drugi facet razem ze mną popchnelismy go porzadnie - w czasie tych usilnych prob zaparkowania samochodu uprzejmy sasiad urwal mi lusterko wewnetrzne (niechcacy) - nie wiem po co w ogole je ruszał do parkowania...

teraz autko stoi i czeka na odwilż, a ja jutro dylam na autobus (oby przyjechal!)

nienawidze zimy

Chrzest bojowy? :wink:
1,5h to migusiem byłaś - ja ponad 4h za kółkiem :roll:

[quote=Tilli]------------------------------------------------------------------------------------

kotkom fajnie, ze nie musza wychodzic, tylko koszmar z tymi, ktore nie mają domów :cry: mi juz po 20 min uszy odpadaly z bólu i zimna, a co dopiero caly czas byc na dworze.... ech.... :cry:[/quote]
:(

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 30, 2010 18:33 Re: Tillibulkowo zaprasza po raz czwarty ;-)

taaa, moj chrzest bojowy trwal jedną jazde, a dzisiaj kupilam bilet na autobus :roll: :wink: w nosie mam to cale odsniezanie auta, skrobanie szyb, zaparowane, przymarzniete szyby, slizganie sie i wydawanie wiekszych ilosci pieniedzy na paliwo

kotki odwiedzil dzis nasz maly sasiad z naprzeciwka (ma prawie roczek) - Zorka nawet przyszla, dala sie poglaskac, polozyla sie blisko młodego na łózku, Ruby jak zwykle sie gdzies zakamuflowala (czytaj: wtopila w otoczenie ;) ), Freya pojawila sie na chwile jak blyskawica, co wywołało u małego sąsiada histerie, a u Freyki jeszcze wiekszą

Zorka to kot o wielu imionach - jedno to oczywiscie imie Zorka, ktore ja jej nadałam, jak przychodzi moja ciocia, to mówi na nią Mufka, a dzisiaj Zorka dostala trzecie imie (w prezencie od małego sąsiada): Gua


:lol:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto lis 30, 2010 19:37 Re: Tillibulkowo zaprasza po raz czwarty ;-)

Dziś już było znacznie lepiej na drogach :lol:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 30, 2010 19:43 Re: Tillibulkowo zaprasza po raz czwarty ;-)

OKI pisze:Dziś już było znacznie lepiej na drogach :lol:

ale osiedle dalej zakopane po uszy, drogi u nas tez nie lepsze... nie wyjechalabym z parkingu

poza tym kryzysowy miesiac - na razie pozostane przy busie - jak bedzie mniej sniegu, moze dostane sie do samochodu i przykleje urwane lusterko (dziekuje, Sasiedzie :roll: ) ... :roll: :roll: :roll:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto lis 30, 2010 19:44 Re: Tillibulkowo zaprasza po raz czwarty ;-)

Moje tyż zakopane :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 168 gości