Hospicjum 'J&j'. <ZAMYKAMY>

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 29, 2010 11:38 Re: Hospicjum 'J&j'.

no są te kciuki za Sky... :ok: :ok:
a my z Lenką za tydz..
Filuś ['] - moje Serce..
Obrazek

dolabra

 
Posty: 3635
Od: Pt wrz 04, 2009 20:13

Post » Pon lis 29, 2010 11:39 Re: Hospicjum 'J&j'.

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: za sterylkę Sky :mrgreen:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Pon lis 29, 2010 11:48 Re: Hospicjum 'J&j'.

:ok:
Polecam Panią Kasię która się z Tobą kontaktowała w sprawie małej

ola19

 
Posty: 1140
Od: Czw gru 21, 2006 22:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon lis 29, 2010 15:24 Re: Hospicjum 'J&j'.

Agn pisze:Mam też ogromną prośbę o wsparcie.
Ten miesiąc był ciężki, jeśli chodzi o wydatki na opiekę wet. Muszę w końcu przeprowadzić kompleksowe odrobaczanie stada [i nie tylko to]. Gdyby ktoś mógł nas wspomóc - byłabym bardzo wdzięczna.

Zrobiłam przelew, poza zwykłym fundusikiem fuksiowym. W tytule dałam "darowizna - na leczenie" - albowiem zamierzam w najbliższym rozliczeniu podatkowym wreszcie zacząć coś robić z tym 6% :twisted:
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 29, 2010 18:35 Re: Hospicjum 'J&j'.

PumaIM - :1luvu:
Tylko jeśli przelałaś na moje prywatne konto, to nie wiem, jak jest z tym 6%. Na pewno przy przelewach na konta fundacji to działa, nie wiem, jak z prywatnymi...

Wróciłyśmy. A wracałyśmy półtorej godziny trasą, którą normalnie autobus pokonuje w 35min. Zawieja, zadymka... = korki. :roll:
Jak dojechałyśmy to Sky właściwie była już trzeźwa. Troszkę jej się łapki plączą, główka ciąży ale ogólnie jest oki.
Bakoo też już wytrzeźwiała. Okazało się, że Bakoo zafundowała sobie ropień u nasady ogona. Bałam się, że może to ropna infekcja zatok przyodbytowych, ale na szczęście nie. Nacięte, oczyszczone, zdezynfekowane.
Obie panienki mają zaordynowany antybiotyk i przeciwbólowe.

Kupiłam też VirkonS i Advocata na pi-razy-oko 120kg kociny. 8)
Utłuczemy wszelkie niechciane gadziny. :twisted:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lis 29, 2010 19:11 Re: Hospicjum 'J&j'.

Za dziewczyny :ok: :ok: :ok: przeprawy nie zazdroszczę -widzę za oknem co się dzieje :roll:

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Pon lis 29, 2010 21:25 Re: Hospicjum 'J&j'.

Jutro ma być jeszcze zimniej :roll: Nic, tylko przyłożyć sobie kota w charakterze termoforka i pod kocyk :ok:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lis 29, 2010 23:34 Re: Hospicjum 'J&j'.

Jutro to tylko ja będę z domu musiała wyjść. :twisted:

Mam goopiutkiego piesecka. :mrgreen:
Amstaffy nie są zbytnio ofutrzone 8) ale Tila [zresztą poprzednia AST-ka - Ziuta też] uwielbia śnieg. Na śniegu dostaje głupawki. To nic, że ma całkiem łysy brzuchol - bieganie po śniegu jest cuuuudne! :lol:

Bakoo ma koszmarną dziurę przy dupce. Ale widać, że otwarcie i oczyszczenie przyniosło jej ulgę. [No i leki przeciwbólowe.]
Sky przysypia na mojej poduszce.
Grendel - kolejny wenflon, kolejna kroplówka.
Noel... równoległa walka z grzybem i infekcją pęcherza to horror. Do tego jemu też zrobił się ropień na łapie.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lis 30, 2010 7:53 Re: Hospicjum 'J&j'.

Melduję, że mimo -8 st jest lepiej niż wczoraj, bo nie ma wiatru!!

Pierwszy śnieg, to i psia głupawka wielka :lol:
Za kociny i ich zdrówko zimowe :ok:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lis 30, 2010 9:23 Re: Hospicjum 'J&j'.

Moje piesty też wczoraj oszalały z radości jak wyszły na spacer, biegały w najwieksze zaspy i ryły w nich nosami :lol:
Mam małe stadko waritów :mrgreen:
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Wto lis 30, 2010 14:42 Re: Hospicjum 'J&j'.

A mojej piesie coś się odwidział śnieg. Zawsze tak chętnie w nim brykała, ryła niczym kret. teraz śpi cały dzień w domu i to jaj jej muszę przypominać, że powinna wyjść za potrzebą. Jak ją wołam, że idziemy na dwór to patrzy takim wzrokiem jakby mówiła "Muszęęę...napewnooo...ale mnie się chyba nieee chceee...". 12 roczek jej leci i jak wyszła na śniego to jakby mogła to by szła na czubkach pazurów...nie poznaję jej :|



Za dziurawą Bakoo, za biednego Nolea i Grendela :ok: :ok: :ok:

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Wto lis 30, 2010 20:53 Re: Hospicjum 'J&j'.

Za wszystkie chorusie :ok:

A jak tam Og(i)onek? ...za którego cały czas :ok:

Nagły napad zimy... brrrrrrr. Ale i tak lepszy mróz i śnieg niż upały.
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 30, 2010 21:19 Re: Hospicjum 'J&j'.

Ja też wolę jak jest zimniej, bo można się cieplej ubrać a jak jest upał to już sie nie ma z czego rozebrać :roll:
Niestety dla zwierzaków, kt żyja na zewnątrz i zima i upał są niefajne :|
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lis 30, 2010 21:54 Re: Hospicjum 'J&j'.

Zima.
Bo zimą jest zimno.
Ale.
Tylko zimą za moim oknem, pojawiają się stadnie różne drobne ptaszęta.
I tak, dla przykładu:
Raniuszek: http://www.jerzygrzesiak.pl/lista290.html
Od wczesnej podstawówki chciałam zobaczyć tego ptaka w naturze. Potem, zapomniałam o tym, że chciałam na długie lata. W zeszłym tygodniu mi się przypomniało. A dziś, na życzenie - całe stadko gmerające w gałęziach sosen.
Stada różnych odmian sikor - również. W tym także sikory czubate:
http://www.jerzygrzesiak.pl/lista228.html
Na dodatek, sikora - ptak ciekawski, jak sroka co najmniej. Co i rusz, jakaś mundra ląduje u mnie za siatką, na balkonie [burząc tym samym mit, że siatka jakoby w `ochronie przed wszędobylskimi ptakami` była. No cóż, w sezonie letnim pozostaje mi jeszcze argument nietoperzy. :mrgreen: ] Koty są tym cyrkiem zachwycone. Na szczęście, sikora to ptaszek całkiem nie głupi, więc przestałam dostawać histerii, że będę musiała wyjść na balkon i łapać tałatajstwo i przerzucać przez siatkę `na wolność`. Same se radzą. 8)

Dziś wreszcie :oops: :oops: :oops: powysyłałam zaległe fanty bazarkowe. :roll: Powinnam chyba umieszczać ostrzeżenie przy swoich bazarkach, że chętni-kupujący muszą się liczyć z moim długim ogonem i drogą pod górkę na pocztę. :oops: Tak będę robić.
Niniejszym - wszystkich wygrywających bardzo mocno przepraszam. :oops: :oops:

Ogion. Sika bez problemu. Kolano - oki. Tylko skrzypi paszczą koszmarnie - co mogą potwierdzić wszyscy ci, którzy usiłują przy takim akompaniamencie rozmawiać ze mną przez telefon. Czeka nas kontrolne RTG.
Noel. Łapa lepiej ale pęcherz - nie. Zawenflonowałam, bo jest odwodniony.
Grendel. Dramat z wenflonem. Dziś nie udało się założyć. Wczoraj, po wlewach zaczął jeść - dziś już znowu nie ma apetytu.
Sky. Zupełnie już doszła do siebie po sterylce. Nie bawi się jeszcze tak energicznie, jak przed zabiegiem, ale apetyt ma i do kuwety chodzi normalnie.
Bakoo. Odżyła. Nie ma już gorączki. Apetyt też oki.
Na koniec Tila, która doprowadza mnie do szału [siebie zresztą też] utrzymującym się AZS. Dziś dostałam info, że w pobranych w sobotę zeskrobinach `nie wykryto żadnych pasożytów skóry` [znaczy się - Doc nie wykrył]. Czekamy jeszcze na wynik posiewu grzybów. Od lata nie mogę jej zaszczepić - ciągle jest na sterydach, bo inaczej zadrapałaby się na śmierć.

To jakby tyle, z dzisiejszego - zimnego ale całkiem słonecznego - dnia.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lis 30, 2010 21:59 Re: Hospicjum 'J&j'.

Aga,
ten raniuszek przeuroczy - ma taki moherkowy brzyszek..
czyli stado jako tako.. tak trzymać..
u mnie sikory też za siatkę wlatywały, ciekawe w którym miejscu
bo cały od góry do dołu to siatka i to jeszcze metalowa...
ale powiesiłam słoninkę i koty mają tv a jak śpiewają..
koty nie ptaki..
jutro mróz nad mrozy, ciepłe gatki załóż jak będziesz wychodzić..
Filuś ['] - moje Serce..
Obrazek

dolabra

 
Posty: 3635
Od: Pt wrz 04, 2009 20:13

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 78 gości