K.CHATKA-pomoc w dużej akcji sterylkowej potrzebna str 87

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 29, 2010 13:41 Re: K.CHATKA-pomoc w dużej akcji sterylkowej potrzebna str 87

Mara S pisze:Na razie b. skrótowa informacja od Gosi - mam nadzieję, że nie będzie zła ale niech wszyscy trzymający kciuki wiedzą: guz okazał się wielkim kamieniem w pęcherzu

stąd to bardzo częste chodzenie do kuwety i siku po pare kropelek :(
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon lis 29, 2010 13:44 Re: K.CHATKA-pomoc w dużej akcji sterylkowej potrzebna str 87

czekamy na gosie -napewno wszystko nam dokładnie napisze
ObrazekObrazekObrazek

MarKotek

 
Posty: 4247
Od: Pon lut 23, 2009 0:36
Lokalizacja: Będzin

Post » Pon lis 29, 2010 13:54 Re: K.CHATKA-pomoc w dużej akcji sterylkowej potrzebna str 87

Trzymam mocno za powodzenie operacji:)

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lis 29, 2010 14:11 Re: K.CHATKA-pomoc w dużej akcji sterylkowej potrzebna str 87

Najważniejsze, że nie nowotwór :ok:

Mara S

 
Posty: 6354
Od: Śro cze 09, 2010 11:51
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon lis 29, 2010 14:32 Re: K.CHATKA-pomoc w dużej akcji sterylkowej potrzebna str 87

Mara S pisze:Najważniejsze, że nie nowotwór :ok:

To prawda , najważniejsze że to nie nowotwór , ale rokowania są ostrożnie pozytywne .Przy sposobności wykonano też kastrację kocurka , aby nie musiał powrórnie przechodzić narkozy i operacji .Kotek musiał od dawna chorować i choroba poczyniła już zmiany w pęcherzu oraz nerkach mimo , że opiekunka P. Wiesia zauważyła wyraźne objawy dopiero ok. miesiąc temu .Mówiła, że próbowała go leczyć antybiotykami , bo nie mając środków na badania nie mogła wiedzieć , że to nie jest zwykłe zapalenie dróg moczowych. Mam jednak nadzieję ,że Guido odzyska chociaż częściowo zdrowie , choć pewnie jest już skazany na dietę dla
" nerkowców" i inne ograniczenia, oby tylko jego nerki i pęcherz
" dały radę" uciągnąć tego dużego kocurka . On w chwili operacji ważył 3,80 kg ,ale jestem przekonana że utrata wagi musiała być wynikiem choroby - wielkość jego pyszczka wskazuje , że należał do potężnego kocurka. Dziś pod wieczór odbiorę Guido z lecznicy , ustalę też co trzeba mu podawać po operacji , spodziewam się że będą to jakieś kroplówki wzmacniające organizm , nawadniające- biedak przed operacją mało co pił , a jadł tyle co mały kotek :( oby mi się udało postawic go na łapki . Dziewczyny dyżurantki - BARDZO liczę na Waszą pomoc, sama nie mam pojęcia o leczeniu.
Ale na razie :ok: :ok: :ok:

gosiakot

 
Posty: 1574
Od: Śro mar 24, 2010 21:08

Post » Pon lis 29, 2010 16:33 Re: K.CHATKA-pomoc w dużej akcji sterylkowej potrzebna str 87

gosiakot pisze:
Mara S pisze:Najważniejsze, że nie nowotwór :ok:

To prawda , najważniejsze że to nie nowotwór , ale rokowania są ostrożnie pozytywne .Przy sposobności wykonano też kastrację kocurka , aby nie musiał powrórnie przechodzić narkozy i operacji .Kotek musiał od dawna chorować i choroba poczyniła już zmiany w pęcherzu oraz nerkach mimo , że opiekunka P. Wiesia zauważyła wyraźne objawy dopiero ok. miesiąc temu .Mówiła, że próbowała go leczyć antybiotykami , bo nie mając środków na badania nie mogła wiedzieć , że to nie jest zwykłe zapalenie dróg moczowych. Mam jednak nadzieję ,że Guido odzyska chociaż częściowo zdrowie , choć pewnie jest już skazany na dietę dla
" nerkowców" i inne ograniczenia, oby tylko jego nerki i pęcherz
" dały radę" uciągnąć tego dużego kocurka . On w chwili operacji ważył 3,80 kg ,ale jestem przekonana że utrata wagi musiała być wynikiem choroby - wielkość jego pyszczka wskazuje , że należał do potężnego kocurka. Dziś pod wieczór odbiorę Guido z lecznicy , ustalę też co trzeba mu podawać po operacji , spodziewam się że będą to jakieś kroplówki wzmacniające organizm , nawadniające- biedak przed operacją mało co pił , a jadł tyle co mały kotek :( oby mi się udało postawic go na łapki . Dziewczyny dyżurantki - BARDZO liczę na Waszą pomoc, sama nie mam pojęcia o leczeniu.
Ale na razie :ok: :ok: :ok:

Ja jestem jutro rano :ok:
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon lis 29, 2010 17:05 Re: K.CHATKA-pomoc w dużej akcji sterylkowej potrzebna str 87

gosiakot pisze:
Mara S pisze:Najważniejsze, że nie nowotwór :ok:

To prawda , najważniejsze że to nie nowotwór , ale rokowania są ostrożnie pozytywne .

Ale na razie :ok: :ok: :ok:



super bardzo sie cieszę ale jak usunęli ten kamień z pęcherza 8O
a nerka tez została usunięta?

a czy pani Wiesia, gdyby otrzymała od nas faktycznie wsparcie nie mogła go wziąć na czas po operacji? Zna ją i nie czuł by się zestresowany, a pomoglibyśmy pani ze wszystkim?

bo teraz domek by bardzo był wskazany chociaż na tydzień :(

Filomen

 
Posty: 3710
Od: Sob lut 10, 2007 17:20
Lokalizacja: katowice

Post » Pon lis 29, 2010 17:22 Re: K.CHATKA-pomoc w dużej akcji sterylkowej potrzebna str 87

Biedak, musiał się z tym strasznie męczyć, mam nadzieję, że teraz jak już nie będzie cierpiał, szybko dojdzie do siebie :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Axa76

 
Posty: 3889
Od: Śro wrz 24, 2008 13:56
Lokalizacja: Cieszyn

Post » Pon lis 29, 2010 17:38 Re: K.CHATKA-pomoc w dużej akcji sterylkowej potrzebna str 87

Filomen pisze:
gosiakot pisze:
Mara S pisze:Najważniejsze, że nie nowotwór :ok:

To prawda , najważniejsze że to nie nowotwór , ale rokowania są ostrożnie pozytywne .

Ale na razie :ok: :ok: :ok:



super bardzo sie cieszę ale jak usunęli ten kamień z pęcherza 8O
a nerka tez została usunięta?

a czy pani Wiesia, gdyby otrzymała od nas faktycznie wsparcie nie mogła go wziąć na czas po operacji? Zna ją i nie czuł by się zestresowany, a pomoglibyśmy pani ze wszystkim?

bo teraz domek by bardzo był wskazany chociaż na tydzień :(

Ewa , ona okropnie się boi że zostanie z kolejnym kotem - wspominałam Ci już, że jej współpraca z pewną znaną na naszym terenie fundacją zakończyła się tym że zamiast 2 ma już 4 koty i to wymagające leczenia ( co potwierdzają w lecznicy) - obiecali jej że będą ją wspierać finansowo , a jak pani z którą miała kontakt zakończyła współpracę z tą fundacją - wsparcie też się zakończyło. Nie dziw się że w tej sytuacji ona jest nieufna , skoro raz zrobiono ją w konia .Co do szczegółów operacji to dowiem się w lecznicy - dotychczas rozmawiałam przez telefon , za 1/2 godziny jadę po kotka, podobno jest w niezłym stanie . już dziś wieczorem może spróbować odrobinkę jedzenia ( kupię mu coś dobrego) dostał już kroplówkę ...mam nadzieję że wszystko się ułoży. Jak już mówiłam -zrobię w tej sprawie wszystko co się da. Nie każdy jest w stanie poradzić sobie z opieką nad pięcioma kotami -szczególnie że pani Wiesia porusza się o kuli.
Ostatnio edytowano Czw sty 20, 2011 14:40 przez gosiakot, łącznie edytowano 1 raz

gosiakot

 
Posty: 1574
Od: Śro mar 24, 2010 21:08

Post » Pon lis 29, 2010 17:53 Re: K.CHATKA-pomoc w dużej akcji sterylkowej potrzebna str 87

Mara S pisze:Najważniejsze, że nie nowotwór :ok:

ojjj to bardzo dobrze, że nie nowotwór ... może kotek szybko wróci do siebie :)
Obrazek

Madziula

 
Posty: 2513
Od: Wto sty 25, 2005 15:32
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon lis 29, 2010 18:09 Re: KOCIA CHATKA-kotka z połamanymi łapkami 500zł długu str 86

GRAFIK DYŻURÓW NA TYDZIEŃ OD 29.11.-05.12.2010
29.11. pon. rano Dorotka wie. MaraS.
30.11. wt. rano Dorotka wie. Beatka
01.12. śr. Gosia wie.Alienor
02.12. czw. Bogusia i Asia wie. MaraS.
03.12. piat. Gosia rano wie. Teresa
04.12. sob. rano Martyna wie. brak
05.12.niedz. rano Dorotka wie. MartynaP.
Na sobotę jeszcze nie ma chętnych w razie czego to ja podjadę.

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon lis 29, 2010 19:24 Re: K.CHATKA-pomoc w dużej akcji sterylkowej potrzebna str 87

Dorota Wojciechowska pisze:A mam pytanie w Kociej chatce jest sporo płyt Cd zmin "Było sobie życie" bajki itp.
Kto to przyniósł i czy mogę się zająć bazarkiem
?


Te płyty są od Dużych z Siemianowic którzy adoptowali z Chatki trzy kotki :D
Dorotko zajmij się proszę bazarkiem :1luvu:
http://www.youtube.com/watch?v=KWXhyA9b4fA
Obrazek
Tajger,Czaruś Obrazek
Benek [*] Lucuś-Belmondo [*] Kapsel[*]

Kropeczka13

 
Posty: 2084
Od: Nie sie 03, 2008 8:39
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon lis 29, 2010 20:26 Re: K.CHATKA-pomoc w dużej akcji sterylkowej potrzebna str 87

kurde szkoda - chociaż tydzień w domku :(
Głaski ogromne dla Guida teraz tylko bedzie lepiej a nerki są obie?

Mara a jak Czandra - następny zdechlaczek firmowy ?

Filomen

 
Posty: 3710
Od: Sob lut 10, 2007 17:20
Lokalizacja: katowice

Post » Pon lis 29, 2010 22:46 Re: K.CHATKA-pomoc w dużej akcji sterylkowej potrzebna str 87

Filomen pisze:kurde szkoda - chociaż tydzień w domku :(
Głaski ogromne dla Guida teraz tylko bedzie lepiej a nerki są obie?

Mara a jak Czandra - następny zdechlaczek firmowy ?

Ewa , nerki są obie , cały dramat był spowodowany bardzo dużym jak na kota kamieniem zalegającym w pęcherzu ( okazało się że ciało obec widoczne na USG to kamień), który powodował , że mocz " cofał się " do nerek - jak szukaliście kiedyś kamyczków w strumieniu tzw. otoczaków , to biedny Guido miał kamień o promieniu prawie 1,5 cm spłaszczony , wygląda jak taki otoczak ze strumienia , lekarze powiedzieli że nawet dla człowieka taki kamień byłby bardzo poważnym problemem, a co dopiero dla kota którego pusty pęcherz był wielkości tego kamienia ( !) . Kamień JEST w kociej chatce .Lekarze zostawili go ( kamień) w celach sensacyjnych. A teraz wieści: Guido dobrze zniósł,operację jest zainteresowany jedzonkiem - info od Dorotki - Mara była na dyżurze (ale nie miałam wtedy internetu) podobno kiciuś coś zjadł.Było mu wolno :)

gosiakot

 
Posty: 1574
Od: Śro mar 24, 2010 21:08

Post » Pon lis 29, 2010 23:37 Re: K.CHATKA-pomoc w dużej akcji sterylkowej potrzebna str 87

No tak - Guido zjadł trochę mokrego Sensitivity czy jak mu tam, a następnie wrócił z kuwety, w której leżał, do transporterka. Dałam Unidox wszystkim trzem kotkom z dolnego boksu bo czarna miała strasznie oczy załzawione i kichała :( . Czandra na razie bez rewelacji ale Hanka i Lena jakby lepiej. Aha zabrałam książeczkę Czandry i jakieś jej wyniki badań.
Kamień - jaki on białawy 8O - jest na regale za szybą

Mara S

 
Posty: 6354
Od: Śro cze 09, 2010 11:51
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 345 gości