Piękny czarny Promyk...trutka...walczymy-prosimy o kciuki

Strasznie spozniona, ale jestem. U lekarza mi niestety bardzo dlugo zeszlo a i praca musi byc zrobiona.
Gorzej do wieczora nie jest, nie? To musi isc znowu na przod. Trzymajcie nosy w gore. Ta inwentaryzacja to potrzebuja Cie przy tym Iza? W takim stanie i tak nie bedziesz dzialac, jak mowisz.

PROMYSIU

Rozmawiałam przed chwilą z Iwonką - ma dzwonić do Beneventum i umówić się z profesorem na konsultację. Narazie pojedzie z samymi papierami, Promyś niech odpoczywa w lecznicy. Zastanawiamy się też, czy zabierać go wieczorem do domu, czy narazie zostawić, bo Promyś już zna wetów.

Dziewczyny, dajcie znać o której będzie konsultacja. Pójdę tam z Iwonką

To byłoby super-Bianka to umowiły byśmy się pod kliniką-ja wyciągnę dokumentację i zobaczymy Promysia .
bo na razie Promyś ma wykupiona dobę do wieczora do ok 20-tej i trzeba zdecydować czy biore go wtedy do domu czy zostaje w klinice.

Bianka podaj mi tel na PW bo wlasciwie to Ty powinnaś się umowić na konsultację do prof bo ja nie wiem o której Ty chcesz.
Zresztą może od razu dzwoń i się umawiaj-tel do kliniki mam od Erin 22/6173534 i powołaj się na Monikę .
może w ogóle pojedziemy razem,co?-bo ja w razie czego potrafię odpowiedzieć na zadane pytania co do jego stanu. Ale wolę pojechać z kimś niż sama więc byłoby super jechać razem.
Ja od 13-tej mogę być do dospozycji.
-jak się umówisz to dzwoń do mnie.

sorki ja teraz migiem z Jadziunią na zastrzyk. bedę pod tel.

Rozmawiałam z Bianką, zaraz będzie dzwoniła :1luvu:

Iwonko, zostawiłam Ci wiadomość na poczcie. Możemy przyjechać do Beneventum między 15 a 20-tą - nie ma zapisów na konkretną godzinę.

Bianka

Właśnie rozmawiałam z Iwonką - jesteśmy umówione na 15-tą w klinice.

Smarti, Bianka :1luvu:

Dziewczyny, ja przepraszam, ale nie wiem, czy jest sens jechać do profesora bez kota. Profesor jest chirurgiem i on raczej chciałby zobaczyć zwierzaka, żeby stwierdzić, co jest. Wydaje mi się, że jechanie z wynikami nie da nic, bo to są jaklby sprawy internistyczne. Może więc lepiej poczekać, aż krwawienia się uspokoją i pojechać już z Promykiem innego dnia? M. Galanty podałby wtedy znieczulenie, zajrzał swoim okiem i byłoby wszystko wiadomo: jakie są rokowania, co to jest, może by się udało pobrać wycinek - jeżeli byłaby taka potrzeba.

Znowu dzieje sie... Wy jestescie szybsze jak FBI, CIA, BND, IRA, KGB...

ale chyba nie zaszkodzi podjechać też najpierw z wynikami, a najwyżej później z Promysiem :1luvu:

Dzisiaj profesor jest długo, więc wrócą po delikwenta naszego :1luvu:

Piękny czarny Promyk...trutka...walczymy-prosimy o kciuki

Kto przegląda forum