Ogromnie dziękuję Monia, bo wiem że sama masz masę wydatków i tymczasów
Tytuł..no wiem..makabryczny ale już nie zmieniałam ....
Kicia miała czucie w łapce, tej połamanej, pęcherz też nie był naruszony...w zasadzie ta połamana noga nie miała żadnych ran otwartych, trochę zdartej sierści, powierzchownie...właśnie tak dyskutowalam z wetkami z Elbląskiej wczoraj o tym...że tak dziwne to wszytsko...ogonek uszkodzony, zerwana skóra, noga mocno połamana włacznie z odpryskami ale na zewnątrz żadnych odrapań, noga nie była zmiażdżona...
Domniemam że posiusiuje ze stresu i z powodu ograniczonej mozliwości poruszania się, i że wszytsko będzie ok...