Dwa kocie KARZEŁKI znalazły najlepsze na świecie DT :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 27, 2010 0:15 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

Never pisze:Interferon koci? ale po tym tez moze byc wstrząs ... dozylnie czy podskórnie? jesli sa odwodnione, to podskórnie nie przyswoją....
Ludzki na pewno nie zaszkodzi... tylko czy jest w Białymstoku?


Never, przepraszam, ale czy mogłabyś nie piętrzyć trudności? 8)

Po jakimkolwiek leku, czy preparacie organizm może zareagować wstrząsem.
Żeby było ciekawiej w swoim doświadczeniu nie mam odnotowanej reakcji wstrząsowej na Caniserin, szczepionki [interferonu nie stosowałam], za to mam ostrą reakcję anafilaktyczną na... Ceporex [antybiotyk stosowany u moich kotów standardowo].
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lis 27, 2010 0:16 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

Agn pisze:
izydorka pisze: Najpierw porządna diagnoza


Zgoda.
A jest taka techniczno-organizacyjna możliwość?

W Białymstoku nie, w Wwie tak...

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Sob lis 27, 2010 0:17 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

Z Roferonem A sa kłopoty w nabyciu, bo go wycofali z aptek (NFZ przestał chyba refundować :evil: ) po hurtowniach trzeba szukać. No i tańszy jest

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Sob lis 27, 2010 0:18 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

Ale nie róbmy już więcej zamieszania. Agn dobrze gada - słuchać jej trzeba :ok:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Sob lis 27, 2010 0:19 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

Never pisze:
Agn pisze:
izydorka pisze: Najpierw porządna diagnoza


Zgoda.
A jest taka techniczno-organizacyjna możliwość?

W Białymstoku nie, w Wwie tak...


No i oki.
Ale z tego, co zrozumiałam, najpierw kociaki muszą być w stanie przeżyć transport.
Moja `strategia` obejmuje przede wszystkim uczynienie ich zdolnym do tego, by w ogóle byłoby co diagnozować w Warszawie.


jasdor pisze:Ale nie róbmy już więcej zamieszania. Agn dobrze gada - słuchać jej trzeba :ok:

Dzięki, jasdor, ale wcale nie trzeba. 8)
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lis 27, 2010 0:29 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

Mysle,ze warto poprosic o rade Vega 013-Ona jak się nie mylę ma kotkę z karłowatością przysadkową.Na pewno Jej rady będą cenne...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob lis 27, 2010 0:37 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

Agn pisze:
Never pisze:Interferon koci? ale po tym tez moze byc wstrząs ... dozylnie czy podskórnie? jesli sa odwodnione, to podskórnie nie przyswoją....
Ludzki na pewno nie zaszkodzi... tylko czy jest w Białymstoku?


Never, przepraszam, ale czy mogłabyś nie piętrzyć trudności? 8)

Po jakimkolwiek leku, czy preparacie organizm może zareagować wstrząsem.
Żeby było ciekawiej w swoim doświadczeniu nie mam odnotowanej reakcji wstrząsowej na Caniserin, szczepionki [interferonu nie stosowałam], za to mam ostrą reakcję anafilaktyczną na... Ceporex [antybiotyk stosowany u moich kotów standardowo].


Agn, chwilowo nie piętrzę trudniości, po prostu pytam :twisted:
Jestem przerażona tym, ze jeden juz nie zyje i chce, zeby reszta zyła - tak długo jak to będzie możliwe.
Widziałam ostatnio za dużo śmierci i mam dosyc, stad bedę zadawac mnóóóóstwo pytan, za co z góry bardzo przepraszam :cry: .

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Sob lis 27, 2010 0:40 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

Agn pisze: Ale z tego, co zrozumiałam, najpierw kociaki muszą być w stanie przeżyć transport.
Moja 'strategia' obejmuje przede wszystkim uczynienie ich zdolnym do tego, by w ogóle byłoby co diagnozować w Warszawie.



Transport i badania diagnostyczne - w Wwie szaleje pp....

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Sob lis 27, 2010 1:01 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

pinokio_ pisze:Jesteśmy.
To tak: Maleńki dostał głupiego jasia, przed śmiercią jakimś tam sposobem udało się pobrać mu krew i wet zrobił badanie(jakieś) i okazało się, że coś tam w porządku i wirusówki nie miał. Jednak do lecznicy dowiozłam go w stanie prawie agonii.Całą drogę go wykręcało, biegł łapeczkami przednimi w powietrzu. Cały czas patrzył na mnie, ale nie płakał. Uznałam, że pomogę mu przejść na tamtą stronę [*].Zaraz przepiszę wyniki. Chciałam zrobić zdjęcie, ale nic nie widać.
Drugi chłopczyk, ponieważ dziś rano już nic nie jadł, dostał antybiotyk, witaminy, został nawodniony. Mam go odizolować/tak też zrobiłam/ od reszty kotów. Jutro znowu na zastrzyki i nawadnianie. On ma tak cienką skórkę, że ja nie poradzę, tym bardziej, że jeden zastrzyk trzeba podawać domięśniowo, a on nie ma tyłeczka. Po powrocie do domu, tak smacznie i mocno spał, że ledwo go obudziłam. Kupiłam 7 saszetek rekonvalescence(?), po 4,30 za jedną. Wyobraźcie sobie, że jadł. Zjadł łyżeczkę od herbaty/tak mniej-więcej/.
Matce zrobili test białaczkowy i białaczki nie ma.
Kiciulka burasia i kiciulka czarnulka są w stanie niezłym, jak na razie, więc wet powiedział, że podawać saszetki conv i obserwować.
Chcieli, zastanawiali się, czy podać surowicę, ale nie podali, bo nie mają. Chciałam gonić gdzieś i kupić, ale wet pow., że nie mają w hurtowniach.

Zapłaciłam za wizytę 115 zł i za saszetki 30 i coś tam/ potem sprawdzę, bo paragony w samochodzie jeszcze/

Co dalej? nie wiem? mam nadzieję, że będzie dobrze.
Na razie kilka dni poczekajmy, zobaczymy czy im sie polepszy? Jeśli malutki przeżyje, to jest nadzieja, że nie ma białaczki, nie ma wirusów i że może będzie dobrze. Bardzo bym chciała.
Ten, który umarł miał dobre wyniki, a matka zdrowa, to chyba i te nie są zakażone? tylko dlaczego on umarł?
Po zakończeniu leczenia maluszka, wet wydrukuje historię leczenia, tak uzgodniłam.


w razie czego daj znac, surowicę skołuję i mozna przesłac kurierem chyba... tylko potrzebne by było wsparcie finansowe, bo nie dam rady załozyc sama, nie teraz - surowice sciagamy z jednej fundacji, ja jej nie znam, stad na kreche nie moge...

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Sob lis 27, 2010 1:10 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

Never pisze:
Agn pisze: Ale z tego, co zrozumiałam, najpierw kociaki muszą być w stanie przeżyć transport.
Moja `strategia` obejmuje przede wszystkim uczynienie ich zdolnym do tego, by w ogóle byłoby co diagnozować w Warszawie.



Transport i badania diagnostyczne - w Wwie szaleje pp....


Dlatego pisałam o Caniserinie...

Never pisze:Agn, chwilowo nie piętrzę trudniości, po prostu pytam :twisted:
Jestem przerażona tym, ze jeden juz nie zyje i chce, zeby reszta zyła - tak długo jak to będzie możliwe.
Widziałam ostatnio za dużo śmierci i mam dosyc, stad bedę zadawac mnóóóóstwo pytan, za co z góry bardzo przepraszam :cry: .

Nie licytujmy się na ilość widzianych śmierci... Mnie już chyba nic nie przeraża. Przyjmuję z tępym uporem, to co mi się przydarza i dalej robię swoje. Z równym uporem. Czasem tylko jest mi cholernie smutno.
Akurat dziś odeszła mi kotka - 5 miesięcy. Miała być bezproblemową adopcją - szylkretka, wysterylizowana, zdrowa, tzn. bez wirusówek i innych chorób `nabytych`. Za to z wrodzoną karłowatością, torbielowatością nerek i niewydolnością wątroby. Wady wrodzone zaczęły być widoczne, gdy mała miała zacząć naprawdę szukać domu.

I nie przepraszaj mnie. Tylko staraj się przyswoić i zrozumieć te informacje, które podaję.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lis 27, 2010 8:38 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

Agn pisze:
izydorka pisze: Najpierw porządna diagnoza


Zgoda.
A jest taka techniczno-organizacyjna możliwość?

Pierwsza lecznica przedwczoraj byla z polecenia kotkowa, panie wet nie mialy serca dla naszych kotów...nic zupelnie nic nie zrobily dla nich (oczywiście nie winie absolutnie kotkowa) druga lecznica wczorajsza też z polecenia, chociaż jakiś krok do przodu,
my jesteśmy zdane na Wasze podpowiedzi i sugestie ( jesteśmy psiary)
przeraziło mnie to , że wyniki (uśpionego Tymka) wskazują iż koty są niedożywione,
dostawały puszki kocie, suche, mieso, serki itp. ale nie te z najwyższej półki, były karmione w kontenerku żeby nikt im nic nie wyjadł, fakt byly z innymi kotami (psy sa w oddzielnych pokojach), ale one miały swoje ciepłe miejsce w pokoiku i głównie sie tam wylegiwały,
te koty przybłędy u Ireny są spokojne, nie biją się i nie awanturują, małe nie były poszkodowane.
Gdy je zobaczyłyśmy to priorytetem było i jest znaleźc im DT.
Jestem z Wawy , moge po nie jechac, ale pierw muszą się nadawac do transportu i musi byc dla nich DT.
Dziękuje , że jesteście z nami.
Obrazek Obrazek

ina11

 
Posty: 858
Od: Pon sty 29, 2007 2:29
Lokalizacja: ok.Warszawy

Post » Sob lis 27, 2010 8:50 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

Agn pisze:
Never pisze:
Agn pisze: Ale z tego, co zrozumiałam, najpierw kociaki muszą być w stanie przeżyć transport.
Moja 'strategia' obejmuje przede wszystkim uczynienie ich zdolnym do tego, by w ogóle byłoby co diagnozować w Warszawie.



Transport i badania diagnostyczne - w Wwie szaleje pp....


Dlatego pisałam o Caniserinie...

Never pisze:Agn, chwilowo nie piętrzę trudniości, po prostu pytam :twisted:
Jestem przerażona tym, ze jeden juz nie zyje i chce, zeby reszta zyła - tak długo jak to będzie możliwe.
Widziałam ostatnio za dużo śmierci i mam dosyc, stad bedę zadawac mnóóóóstwo pytan, za co z góry bardzo przepraszam :cry: .

Nie licytujmy się na ilość widzianych śmierci... Mnie już chyba nic nie przeraża. Przyjmuję z tępym uporem, to co mi się przydarza i dalej robię swoje. Z równym uporem. Czasem tylko jest mi cholernie smutno.
Akurat dziś odeszła mi kotka - 5 miesięcy. Miała być bezproblemową adopcją - szylkretka, wysterylizowana, zdrowa, tzn. bez wirusówek i innych chorób 'nabytych'. Za to z wrodzoną karłowatością, torbielowatością nerek i niewydolnością wątroby. Wady wrodzone zaczęły być widoczne, gdy mała miała zacząć naprawdę szukać domu.

I nie przepraszaj mnie. Tylko staraj się przyswoić i zrozumieć te informacje, które podaję.

A jak stwierdzono torbielowatość i niewydolność nerek? to znaczy w jaki sposób można to zbadać? Pewnie usg, tak?
Wszystkie tu rady, przekażę wet. zapisałam sobie na kartce to wszystko o czym tu piszecie i będę wypytywać.
Dymek noc przespał spokojnie, ale od godziny 20:00 nie robił siusiu, ani kupki. Kupki, to w ogóle nie zrobił, a przecież jadł co godzinę. Nie wiem, czy to dobrze.
Rano zjadł z apetytem/zaraz zobaczę może zrobił kupę/. Obudziłam maluszka, to zerwał się taki wesoły, rozmruczany i cieplutki. Z nóżki na nóżkę dreptał, ocierał mi się o twarz - kochany.
Koteczki, nie chciały jeść ani wczoraj przed snem, ani dziś rano. Za długo nie jadły, to podałam wisskasa(?) i zjadły. Nie chcą tego rekonvalescense. Dymek jest od nich oddzielony na wszelki wypadek. Już szykujemy się do wyjazdu. Mamy być na 11:00, ale idę walczyć z samochodem. Dziś mam nadzieję nie będzie kłopotu, bo zabrałam akumulator do domu na noc. Jak wrócimy, dam znać, co i jak.
Na razie jest dobrze, Dymek wesoły i jakiś ładniejszy, puszysty się zrobił. Tinka chudzinka, ale coś tam je i skórę ma dobrą, nie widać żeby od wczoraj jej się pogorszyło, tej czarnej też. Myślę, że je dziś zostawię, nie będe ciągnąć. Tylko to, że słabo jedzą mnie trochę niepokoi.

Zapytam dziś, czy mogą jechać do Warszawy, czy im to nie zaszkodzi. Jak będzie tak jak dziś przez kilka dni, to myślę, że będą mogły jechać. Pojedyńczo mają chyba większe szanse/tak myślę/
Chciałabym prosić o danie szansy jeszcze tej koteczce, którą znalazłam na ulicy w mieście. Była maleńka, sama jeszcze nie jadła, nie umiała i nie chciała. Od niej zaczęła się moja przygoda z Frytką i jej kociakami.
Koteczka nie jest karzełkiem, ale nie jest taka jak powinna być. Jest taka też mizerna. Miała koci katar. Na pewno złapała od kotów. Teraz jest zdrowa/wczoraj też z nami była i wet ją widziała/, ale kto wie, co ją może spotkać. Może i ona mogłaby dostać szansę.
Mam jeszcze czyery czarne kotki, bardzo ładne i jak na razie zdrowe. Im to ogłoszenia potrzebne sa i myślę, że do domków stałych śmiało mogą iść. Tylko z nimi też tak dziwnie, bo jeden z nich jest duży, drugi mniejszy, a dwa jeszcze mniejsze. Jak mi ich podrzucili, wszystkie były takie same. Ok, tak tylko napisałam o tym.
moj nr tel: 789 084 913
gg: 7163414


Obrazek
jankowska.irena@wp.pl

pinokio_

 
Posty: 1375
Od: Wto mar 09, 2010 20:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lis 27, 2010 9:07 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

Trzymam kciuki za maluchy....

Ja mam kotkę z achondroplazją ( karłowactwo zniekształcające oprócz tego ma tętniaka zatoki Valsalvy, przetrwały przewód tętniczy botalla, fale zwrotną w sercu, uszkodzoną zastawkę trójdzielną oraz uszkodzone płuca ktoś ją chciał nauczyć "nurkować") Niunia ma 3 lata jedni weci dawali jej 6 miesięcy życia a drudzy chcieli od razu uśpić...

Super że tyle osób weszło na wątek :ok:
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Sob lis 27, 2010 9:09 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

Tymek [*] :cry: (był najsłabszy i najmniejszy)
Obrazek
Tonio-Dymek (słabiutki)
Obrazek
Tinka (stan średni)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Tola (stan średni)
Obrazek
Obrazek Obrazek

ina11

 
Posty: 858
Od: Pon sty 29, 2007 2:29
Lokalizacja: ok.Warszawy

Post » Sob lis 27, 2010 9:13 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

Matka miała test na białaczkę robiony raz ?

Warto by było jej zrobić test PCR.
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 64 gości