K...... i tak dalej
Jak mam do czynienia ze służba zrdrowia to dostaje wysypki

Ten, kto przejdzie wszystkie szczeble leczenia i przypadkiem uda mu sie być prawidłowo zdiagnozowanym, i przeżyje może uznac się za niebywałego szczęśliwca.
Bagajago mam to samo w pracy

nie wiem, czy moja koleżanka niewiele starsza od mojego syna wygaduje na mnie po kątach, ale od zeszłego roku kopie pode mną, bo jej praca nie pasuje, wolałaby moje stanowisko. Tak mi dała popalić, że w tydzień schudłam 5 kg.

a co najgorsze siedzimy w 1 pokoju i musimy współpracować, bo praca tego wymaga. Na szczęśćie szef i reszta szybko sie poznali, że to leń i leser jest, no i moja pozycja jest nie do ruszenia z racji zasiedzenia. Ale nie wiadomo - gadać z nią? obrazić się? Też w sumie nie ma wyjścia. Myślałam, że odejdzie, bo pracy szukała, ale dokąd? Miała w ciążę zajść, ale też jej nie wychodzi. Cóż zrobić ?
Sol - na przesyłkę nie zbieraj, bo jak do Krakowa sie kiedyś wybiorę, to Ci osobiście dostarczę
Villemo - na żołądek najlepsze siemię lniane. Tylko nie taki proszek ze sklepu, tylko nasionka gotowane w wodzie . Dużo ludzi się tym wyleczyło, albo przynajmniej przykre objawy zniknęły.