Gerard za tęczowym mostem.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw lis 25, 2010 21:43 Re: Person zwany Gerardem - pomoc PILNIE potrzebna....

aga-zgaga pisze:stynka podobno pachnie ogorkiem...

Raczej wali zdechłą rybą :| :roll:

Neight podaj Mruczeńce nr konta :ok:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 25, 2010 22:51 Re: Person zwany Gerardem - pomoc PILNIE potrzebna....

Podam:-) ale jutro, bo mi się już dziś nie chce szukać. :1luvu:

Ja moim daję suszoną stynkę.....ale też ją koty kradną.....ale nie jedzą tylko roznoszą po całym domu i potem śmierdzi.
Jakieś mi się takie złodziejskie nasienia trafiły.

Gerard dziś wieczorem urządził BUNT.
DAWAĆ MI TU PRAWDZIWE ŻARCIE!!!

Animondę se jedz sama - bardzo był kategoryczny. Siedział nad miską i patrzył się na mnie wymownie. Całym sobą krzyczał "precz z puszkami!"
Oddałam mu kawałek sera żółtego z kanapki.........będe się smażyć w piekle wiem......
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw lis 25, 2010 23:02 Re: Person zwany Gerardem - pomoc PILNIE potrzebna....

Achaś i żeby nie było, że ja tylko donoszę.....

Nominuję Gerarda do nagrody roku w kategorii - kot idealny do podawania tabletek.

Wystarczy go złapać fachowo za pychol a on robi takie protestujące aaaaaaaaaaaaaaaa wtedy trzeba wrzucić tabletkę i JUŻ - łyka bez szemrania.

Dla porównania - mojej osobistej Andzi ( tricolorowej, totalnie powalonej szylkretce) leki podaje min. 3 osoby......nawet u weta, gdzie posiadają specjalny super hamerykański worek na opornych.

W domu się ją mumifkuje w kocu......po czym jedna osoba trzyma, druga otwiera dziób, trzecia wrzuca.......druga zbiera resztki tabletki z podłogi, trzecia otwiera dziób, druga przygotowuje nową porcję, pierwsza wygląda już jak ofiara gwałtu wiec puszcza kota, druga klnie, trzecia usiłuje złapać kota, pierwsza przemywa rany, druga mumifikuje.........i tak do upojenia........

ps. Andzia ma tak naprawdę na imię Gandzia, ale to info dla dorosłej częsci forum. Jakoże w domu mam takoż młodocianych to kot ma imię oficjalne i jak na kota przystało tajemne.......
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)


Post » Pt lis 26, 2010 9:02 Re: Person zwany Gerardem - pomoc PILNIE potrzebna....

kot idealny do podawania tabletek, to taki, przed którym się kładzie tabletke a on ją zjada. Znajomi mają 8)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt lis 26, 2010 10:04 Re: Person zwany Gerardem - pomoc PILNIE potrzebna....

Ja mam takiego psa........zeżre DOSŁOWNIE wszystko. Fakt spędziła tak między 6 - 8 lat w schronie.......W ramach oduczania od zżerania śmieci znalezionych, porzucałam różne tam takie nafaszerowane pieprzem.......curry i co mi tam wpadło do głowy. Na zasadzie zje gadzina - zobaczy ze paskudne i da spokoj. A skąd tam, łyknęła oblizała się i tyle.
Zadnych smaczków jej nie kupuję, bo robi takie bluuuuuuugluuuuuuum i nie ma. Raz tak wciągnęła taką sporą kostke do czyszczenia zęborów........Kuuuuuuuuuuurde już niemal psem do góry nogami w powietrzu majtałam. Adrenalina była taka, że potem mnie dwa dni barki bolały......bo Brombusi nie można nazwać hmm noo drobinką.

O kocie tego pokroju słyszałam.......ale to moze być jak z moja osobistą Melanią - najmadrzejszym kotem na świecie. Otóż Melka grzecznie bierze tabletkę, po czym włazi za kanapę i wypluwa!!! Trochę nam zajęło wyśledzenie tego procederu.
Ma skubana pełną swiadomość, ze jak wypluje na widoku mogiła.
Zeby nie było, można ją po podaniu tabletki wziąć na kolanka, głaskać itp......Znosi dzielnie, po czym się partyzant jeden idzie zbunkrować i pluje!


ps. a kot twórcy "Kota Simona" najwyraźniej ma zdrowe zwierzę........bo podawanie leków to jest dopiero temat rzeka.....Ile to sprytu człowiek musi mieć żeby przeżyć w towarzystwie kota, co nie?:-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pt lis 26, 2010 10:29 Re: Person zwany Gerardem - pomoc PILNIE potrzebna....

Jeeeeeeeeeeeny lecę do pracy ale jeszcze dodam, że dostaliśmy 100 zł od Aamms:-)na USG Gercia.....wielkie dzięki raz jeszcze :1luvu:
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pt lis 26, 2010 10:51 Re: Person zwany Gerardem - pomoc PILNIE potrzebna....

Neigh pisze:Ja mam takiego psa........zeżre DOSŁOWNIE wszystko. Fakt spędziła tak między 6 - 8 lat w schronie.......W ramach oduczania od zżerania śmieci znalezionych, porzucałam różne tam takie nafaszerowane pieprzem.......curry i co mi tam wpadło do głowy. Na zasadzie zje gadzina - zobaczy ze paskudne i da spokoj. A skąd tam, łyknęła oblizała się i tyle.
Zadnych smaczków jej nie kupuję, bo robi takie bluuuuuuugluuuuuuum i nie ma. Raz tak wciągnęła taką sporą kostke do czyszczenia zęborów........Kuuuuuuuuuuurde już niemal psem do góry nogami w powietrzu majtałam. Adrenalina była taka, że potem mnie dwa dni barki bolały......bo Brombusi nie można nazwać hmm noo drobinką.

O kocie tego pokroju słyszałam.......ale to moze być jak z moja osobistą Melanią - najmadrzejszym kotem na świecie. Otóż Melka grzecznie bierze tabletkę, po czym włazi za kanapę i wypluwa!!! Trochę nam zajęło wyśledzenie tego procederu.
Ma skubana pełną swiadomość, ze jak wypluje na widoku mogiła.
Zeby nie było, można ją po podaniu tabletki wziąć na kolanka, głaskać itp......Znosi dzielnie, po czym się partyzant jeden idzie zbunkrować i pluje!



ps. a kot twórcy "Kota Simona" najwyraźniej ma zdrowe zwierzę........bo podawanie leków to jest dopiero temat rzeka.....Ile to sprytu człowiek musi mieć żeby przeżyć w towarzystwie kota, co nie?:-)

U mnie to samo z Mietkiem - sprawdzam jak w psychiatryku czy nie ma tabletki schowanej pod językiem albo w poliku :twisted: Też potrafi tak łazić kilkanaście minut i potem wypluć jak nikt nie widzi :twisted:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 26, 2010 13:01 Re: Person zwany Gerardem - pomoc PILNIE potrzebna....

Czyli wielka wtopa.........kot idealny to taki, któremu nie udaje się robić z nas wariata?:-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon lis 29, 2010 13:24 Re: Person zwany Gerardem - pomoc PILNIE potrzebna....

I co tam słychać u mojego ulubionego persa?

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 29, 2010 14:33 Re: Person zwany Gerardem - pomoc PILNIE potrzebna....

No niestety nic nowego.
Bierze leki - w środę będzie tydzień. Wetka powiedzieli, ze w ciągu 10 dni powinna się pokazać ZNACZĄCA różnica...
Na razie bym to określiła tak....jest ciut lepiej......ale nie ZNACZĄCO.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Wto lis 30, 2010 9:49 Re: Person zwany Gerardem - pomoc PILNIE potrzebna....

mam nadzieję, że leki pomogą i będzie znacząca poprawa. A jeśli te leki nie pomogą to co wówczas?
Neigh mogę mieć prośbę o zdjęcie Gerardka? Baaardzo proszę :D

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 30, 2010 11:17 Re: Person zwany Gerardem - pomoc PILNIE potrzebna....

mawin pisze:mam nadzieję, że leki pomogą i będzie znacząca poprawa. A jeśli te leki nie pomogą to co wówczas?
Neigh mogę mieć prośbę o zdjęcie Gerardka? Baaardzo proszę :D



A wyobraź sobie że nawet mam, takie świeżo robione......bo idzie niebawem nowa fala ogłoszeń. Mogę Ci przesłać, bo wklejać to sobie będziesz sama - ja się nie nadaję. Wiele rzeczy się nauczyłam........np. dwukrotnie się nauczyłam wstawiać tu zdjęcia i dwukrotnie zapomniałam jak to się robi. To co? Chcesz na maila?
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Wto lis 30, 2010 12:23 Re: Person zwany Gerardem - pomoc PILNIE potrzebna....

Gerard wydatki
92 zł - I wizyta wet ( badanie krwi z profilem nerkowym, podkład carine itp)
25 zł - badanie moczu
zdjęcie szwów, zdjęcie rtg, usunięcie kamienia i zębów - 175 zł
II szczepienie - 45 zł
odrobaczenie 15 zł
braunol krople - 20 zł
+ 95 zł USG
+ 20 tobrosopt
+ wizyta 30
+ furaginum 8

Razem 525 zł

Wplywy

Kocia Skarbonka ( miau) - 100 zl
mawin ( miau ) - 50 zl
II bazarek 50 zł ( na dogo)
40 zł niedoszła pani
100 zł Aamms
100 zł Mruczeńka

Razem 440 zl



Razem na minusie 85 zł

Bardzo Bardzo Wam dziękujemy :1luvu:


Dalszy ciąg skanów czyli za USG, furagin, ostatnią wizytę wysłałam Szalonemu Kotowi z nieodłączną prośbą o wstawiennictwo:-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Wto lis 30, 2010 13:57 Re: Person zwany Gerardem - pomoc PILNIE potrzebna....

o, tu jesteście :)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 36 gości