Morela wreszcie u siebie - Morelowy Dwór istnieje.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt lis 19, 2010 17:11 Re: Ruda długowłosa kota szuka nowego domu

Dubel mi sie zrobił
Ostatnio edytowano Pt lis 19, 2010 17:17 przez Neigh, łącznie edytowano 1 raz
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pt lis 19, 2010 17:11 Re: Ruda długowłosa kota szuka nowego domu

Morela się nie obrazi, wątek ja zakładałam wiec jeszcze dalszy ciąg offa.

Historie o tej samej rodzinie...
Pierwsza. Moja córka Zuzia miała królika - Świrek mu było. Genialna postać totalnie spsiała. Łażąca za moim dzieckiem krok w krok. Jej pierwsza, wielka i tak bezgraniczna miłość. Wyjezdzając na wakacje rzucała :cześć mama, i łzawo zegaj kjuiku ( jakoże z "r" wtedy miała problemy).
No i koleżanka z klasy też dostała królika - była go nawet oglądać. Wielki król mieszkał w klatce na zewnątrz.......Zuzka opowiadała potem, ze nie miał nawet wody bo ich zdaniem króliki nie piją....
No i razu pewnego ( a dodam, ze rodzice dziewczynki są wykształceni, dobrze sytuowani i ....ogólnie powszechnie szanowana rodzina).....Zuzka poszła na urodziny tejze koleżanki. Po godzinie dzwoni do mnie mama dziewczynki, zebym po Zuzkę przyjechała, co urzadza cyrki i ma atak histerii. Pojechałam.....
Co się okazało - dzieci dostały kanapki......z pasztetem - no wszystkim opowiedziano, ze to z królika tejże dziewczynki. Bo królik był pasztetowy - kupiono go takim celowo, najpierw sie dziecko pocieszyło, pobawiło.....a potem go zjedli.

Zuzka jak to usłyszała w rzeczy samej urządziła cyrk wyzywając wszystkich od morderców itp.

Bez komentarza pozostawiam


Za rok tu właśnie była historia kociaków ( wzięła je Aganez), które znaleziono i w klatce na króliki umieszczono litościowe........luty to był czy jakoś tak........w tej samej po tamtym króliku

Nasz Świrek odszedł.......został uśpiony po 3 miesiacach ostrej o niego walki. Moje dziecko nastawiało sobie budzik w nocy, zeby równo co 3 h królik dostał gerberka przez strzykawkę. Miał nieoperowalny ropień, szczęka mu sie rozjezdzała i nie mógł sam jesć.
Można walczyć o "tylko" królika a można go zeżreć. I tyle
Achaś i żeby nie było nie mam nic przeciwko tym, którzy jedzą mieso - ale niekoniecznie z ukochanego zwierzaka
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pt lis 19, 2010 21:29 Re: Ruda długowłosa kota szuka nowego domu

MORDERCY ! Zeżarli swojego zwierzaka 8O Wcale sie nie dziwię, że uczuciowe i wrażliwe dziecko tak zareagowało, szkoda tylko, że się nim nie udławili :evil:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Sob lis 20, 2010 22:51 Re: Ruda długowłosa kota szuka nowego domu

Neigh, te ropienie to jest przekleństwo królicze... Papucha też miała, podkarmialiśmy, zdecydowaliśmy się na operację... dostała bezdechu jak już mieli wybudzać, już była zaszyta. Strasznie na to trzeba uważać, błyskawicznie się rozwija.

A jedzenie własnego królika... one są naprawdę takie towarzyskie, kochane, tak się garną do człowieka...

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Nie lis 21, 2010 21:55 Re: Ruda długowłosa kota szuka nowego domu

A Morela postanowiła chyba zostać członkiem naszej rodziny. Dziś przyszła do mnie WYŁĄCZNIE po to, żeby ją wymiziać.........doznałam szoku. HIhihi to jest w takich kotach niesamowite. Człowiek siedzi posłusznie z pół h głaszcze, drapie pod brodą ........a jak takie se pójdzie.....to wdzieczność odczuwa, ze zaszczytu doświadczył........

Dostaliśmy od Byłej Pani Morkowej kolejne 100 zł

Mam skany jej rachunków.....moze by jakaś litościwa dusza pomogła wstawić, cio? :oops:
Ostatnio edytowano Pon lis 22, 2010 9:48 przez Neigh, łącznie edytowano 1 raz
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Nie lis 21, 2010 21:55 Re: Ruda długowłosa kota szuka nowego domu

No właśnie i znowu dubel - coś mi się ostatnio dzieje nie tak przy próbie wstawiania postów.Przepraszam:-)

Nooo to tu powiem, ze Świrek miał ropień tak umiejscowiony, ze trzeba było usuwać cześć szczęki, zeby się do niego dobrać. Koszt operacji powalający...ale nie to było problemem. Problemem było to, ze nikt nie dawał gwarancji czy po operacji szczęka po prostu nie pęknie.
Ostatnio edytowano Pon lis 22, 2010 10:31 przez Neigh, łącznie edytowano 2 razy
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon lis 22, 2010 3:21 Re: Ruda długowłosa kota szuka nowego domu

no i znowu dubel :ryk:
PETYCJE PRZECIWKO ZABIJANIU ZWIERZĄT W CHINACH viewtopic.php?f=8&t=148029
zapraszamy na nasz koci wątek viewtopic.php?f=1&t=118175
ObrazekObrazek
www.pustamiska.pl www.karmimypsiaki.pl/pomagaj-codziennie

andrzej780

 
Posty: 1925
Od: Pon wrz 20, 2010 2:25
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lis 23, 2010 0:09 Re: Ruda długowłosa kota szuka nowego domu

Neigh, jak wyślesz na maila, to wrzucę.

Nie dajcie się rozpieścić Moreli, to tymczas :> A jak Was rozpieszczać tak będzie, to nie oddacie :>

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Śro lis 24, 2010 11:22 Re: Ruda długowłosa kota szuka nowego domu

Dziś dwa telefony - ożywienie jakieś nastąpiło;-)

1. - Dzień dobry ja w sprawie kotka
- Dzień dobry, którego kotka? Jestem wolontariuszem, mam pod swoją opieką kilka kotów do oddania
- Tego, tego.........tu pani usiłuje przeczytać albo wyszukać imię........Morela. Czy to jeszcze aktualne.
- Tak aktualne
- A czy małych kociaczków persików pani nie ma?
- Nie mam. Nie jestem hodowcą, jestem wolonatriuszem. Morela zostanie oddana na zasadach adopcji, po sprawdzeniu domu itp
- To do Warszawy musimy po kotka przyjechać?
- Nie proszę pani, to ja przyjezdzam do Państwa na wiztytę przedadopcyjną. Chcę poznać dom i ludzi - którzy chcą się moją podopieczną zaopiekować. Opowiadam Państwu o kocie, dowiaduję się też o przyszłych właścielach.....

No i rzecz jasna pani musi męża zapytać, zastanowic się, bo właściwie to chcieli białą itp.


Nie mija 15 min kolejny telefon.
- Dzień dobry ja w sprawie tego kotka Morela.
- Dzień dobry, to jest kotka - dziewczynka. Ma na imię Morela, a nie Morel:-)
- A to jakaś adopcja jest, tak?
- Tak, kot jest oddawany do adopcji - na podstawie podpisanej umowy adopcyjnej, wizycie zapoznawczej itp.
- To dziękuję.


Czy ja się mogę zapytać mądrzejszych ode mnie........ALE O CO CHODZI?:-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro lis 24, 2010 14:00 Re: Ruda długowłosa kota szuka nowego domu

Hihihihi mój Tz postawił tezę, ze teraz się będą telefony urywały, bo ponoć rudy, długowłosy wystąpił w jakiejś reklamie.

Kurcze coraz cześciej się przekonuję, że ludzie kompletnie nie czytają treści ogłoszenia - zdjęcie zobaczą, a reszta nieważna....
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw lis 25, 2010 18:59 Re: Ruda długowłosa kota szuka nowego domu

Taaa ! Rudy pers w reklamie BGŻtu :evil: Pani kładzie go u weta na stole i mówi, że ostatnio taki osowiały, a wet na to: żeby więcej kości jadł, na spacery wychodził i takie tam blblbl, a na koniec "bo jamniki tak mają" - on i tak dostanie podwyżkę (wet znaczy) to jest puenta.
Jak widze ta reklame to mi się w środku gotuje, bo tak jakbym swojego weta widziała, co mi kota sponiewierał i tez błazen chyba kota od psa nie odróżnia :evil:
Chcieli chyba zrobić coś śmiesznego, tylko akurat rzeczywistość im się udała :mrgreen:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Czw lis 25, 2010 19:30 Re: Ruda długowłosa kota szuka nowego domu

Cóż..........samo życie. Dlatego zawsze jak oddaję zwierzaka pytam "u kogo się leczą......." i czy mają świadomość, ze wetów znających arkana swojego zawodu to jest tak naprawdę niewielu.....
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw lis 25, 2010 23:04 Re: Ruda długowłosa kota szuka nowego domu

Witam!
Zupełnie nie wiem, dlaczego nie chcą jej adoptować. To piękny zwierzak, a jeśli lubi się puchate, to tylko brać i kochać.
Jaki jest jej obecny stan zdrowia? Być może przyszli właściciele obawiają się strasznych kosztów leczenia.

Gdybym ja mogła wziąć kota, to wzięłabym właśnie starszego (choć dla mnie starszy wiek zaczyna się po 12 latach), może być niewidomy czy z problemami, i właśnie nie tak pięknego jak Morelka, bo ona ma większą szansę na adopcję niż zwykły dachowiec. Szczerze mówiąc nie upierałabym się przy konkretnym kocie, którego zobaczyłabym w ogłoszeniu. Nie można przecież pokochać go przez internet, a tak naprawdę czy uratuje się tego konkretnego, czy innego, równie potrzebującego, nie ma większego znaczenia, bo przecież jakieś zwierzę dostaje w ten sposób szansę, a my na pewno przyjaciela.

Trzymam kciuki za najlepszy dom!

Asia K

 
Posty: 267
Od: Wto lis 23, 2010 22:26
Lokalizacja: Gdańsk Oliwa

Post » Czw lis 25, 2010 23:06 Re: Ruda długowłosa kota szuka nowego domu

Przyszli właściciele nie mogą się obawiać leczenia bo Morela takowego nie wymaga.

A świat dzieli sie na tych co, "gdyby tylko mogli to by ja od razu wzięli" i całą resztę:-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw lis 25, 2010 23:09 Re: Ruda długowłosa kota szuka nowego domu

O przepraszam, przeczytałam przed chwilą cały wątek i musiałam zagubić informację rozstrzygającą, czy te plamy/zmiany to coś poważnego czy tylko pozostałości po przebytej chorobie. W takim razie to nie rozumiem zupełnie. Ale selekcję prowadzisz odpowiednią, więc na pewno kocica znajdzie dobry dom.

Asia K

 
Posty: 267
Od: Wto lis 23, 2010 22:26
Lokalizacja: Gdańsk Oliwa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości