sunshine pisze:Amika6 pisze:sunshine pisze:Właśnie zuważyłam, że przyjechałam do pracy z rozpiętym rozporkiem. Niestety, to nie był mój debiut
![]()
Moja koleżanka była lepsza, przyjechała w samej pół-halce
Żartujesz?Wracała do domu? Największy wstyd z takim rozporkiem latem. Bo teraz mam nadzieję, ze kurtką zasłoniłam.
Musiała, bo inaczej musiałaby w płaszczu pracować. Na szczęście mieszkała w mieście.
Miała wybitnego pecha do wpadek ubraniowych

Np. wysiadała z autobusu i facet przydeptał jej spódnicę, a że była marszczona i na gumce to skończyło się pokazaniem majtek (dobrze, że były obcisłe i nie zjechały razem ze spódnicą)
