Mój Gacek - poszedł sobie :-(((((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 12, 2004 8:03

Nieustające :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Pon lip 12, 2004 8:40

Może upłwający czas pomoże kotkowi? Minie pare dni (tygodni?) i on zrozumie, że ma dom, nie będzie tyle stresów mogących być przyczynami ataków?

Czy możesz mu dać więcej niz te 2 tygodnie? W zwszłym roku koleżanka pojechała do b. dobrego i zaprzyjaźnionego weta z przygarniętym chorym kociakiem, po zobaczeniu którego wet orzekł, że tu już można tylko uśpić. Ale ona sie uparła. Dziś ma w domu roczną kotkę, duża i zdrową, tyle, że o jednym oku, bo drugiego nie udało się uratować. Ale żywą!!! I zadowoloną z życia w domu, bo z tym swoim jednym oczkim nie może wychodzić. Dodam, że jest tam jeszcze 11-letni kocur-kastrat, który na początku nie był zachwycony "konkurencją". Gdyby ona sie wtedy nie uparła, kotki by dziś nie było.

Mysiu, ja cie i tak podziwiam, wspieram was myślami, jeśli to coś pomoże. Trzymam kciuki za Gacka i za Ciebie. Trzymajcie się!

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Pon lip 12, 2004 9:02

Nie wiem, na razie, ile mogę mu dać.... ten czas zasugerował mi własnie bardzo dobry lekarz...Już pisałam o tym...po prostu nie jestem w stanie zapewnić mu przez długi okres czasu takiego spokoju, opieki i izolacji, jakie ma teraz..a on juz podchodzi do drzwi, już widzę, że chętnie by wyszedł...oczywiście teraz to niemożliwe, bo nie ma szczepień, a ja mam inne zwierzaki, ale nawet gdyby mógł, to przy pierwszym spotkaniu z kotem czy psem móglby znów dostać ataku... A jak na razie zjada leki od przypadku do przypadku...

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lip 12, 2004 13:14

Mysiu, jesteś BARDZO dzielna.
Trzymam kciuki za kotuszka :ok:
Obrazek
__________
One czekają ...

Janka

 
Posty: 2750
Od: Nie gru 01, 2002 1:49
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lip 12, 2004 18:19

Mysiu, co z Gacusiem?

smilla

 
Posty: 2837
Od: Sob lut 14, 2004 19:52
Lokalizacja: trójmiasto

Post » Pon lip 12, 2004 18:24

Mysiu, na pewno jesteś już bardzo zmęczona tą sytuacją. Przesyłam Ci razem z mężem moc uścisków i dobrych fluidów. Dzielna i dobra z Ciebie dziewczyna

Ata

 
Posty: 323
Od: Sob lip 03, 2004 20:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 12, 2004 20:40

Dzień zaczął się byle jak, ale kończy się optymistycznie :)
Przez ostatnią godzinę obserwowałam Gacusia. Po pierwsze nabiera apetytu. Wpił dziś śmietankę z żółtkiem, zjadł Whiskasa - i to całkiem chętnie. Teraz, wieczorem, dość niespokojnie chodził po pokoju, już zaczynałam sie bać, że to zapowiedź ataku (oj, byle nie zapeszyć!), a tu...Gacek nabrał ochoty do zabawy!!! Wyobrażacie sobie? Siedząc przy nim przeglądałam gazetę i on widząc jej cień na podłodze (było zapalone światło) próbował go złapać! Co jest optymistyczne podwójnie - bo z jednej strony jest na pewno silniejszy, skoro chce się bawić, a z drugiej - z jego oczami też nie jest tak źle :) Potem usiłował nawet złapać swój własny ogon i uszy, tzn. ogon i cień uszu.
Zgasiłam światło i powiedziałam mu dobranoc z nadzieją. że może jednak się uda....

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lip 12, 2004 20:43

Uda się :ok: To dobry początek :)
Obrazek PumaObrazekOhana
Koty i psy ;) są jak powietrze: wszędzie ich pełno i nie da się bez nich żyć...

Aki

 
Posty: 1610
Od: Pon paź 06, 2003 8:50
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lip 12, 2004 20:45

Ale się cieszę!
myślę, że jednak stres robił swoje a teraz powoli zaczyna czuć się u Ciebie coraz lepiej... oby tak dalej, jestem dobrej myśli :)
Bemol, Tosiek i Feliks oraz Pchełka za TM i Koleś za TM

miki

 
Posty: 1763
Od: Śro paź 22, 2003 11:23
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon lip 12, 2004 20:51

:D
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88139
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon lip 12, 2004 20:54

:spin2:
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Pon lip 12, 2004 21:26

:D :D :ok:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lip 12, 2004 21:30

:lol:
:ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon lip 12, 2004 21:42

No SUPER ! :lol:
Ah... trzymam nadal mocniutko kciuki za Gaculka!! :D
Bardzo wierze ze u Ciebie znajdzie wszytsko czego mu potrzeba, odstresuje sie, bedzie mial dobrze i bedzie znow szczesliwym kotem :D
Sara i Rocky
Obrazek Obrazek

Kama

 
Posty: 2088
Od: Pon cze 10, 2002 17:00
Lokalizacja: POZNAŃ

Post » Wto lip 13, 2004 9:53

Dzień się zaczął od śmietanki z żółtkiem, powitanej nawet entuzjastycznie...siusiu niestety na podłogę, ale za chwilę będę miała wiórki (do których siusiał w schronisku), więc może przekona się do kuwety... Co do siusiania to coś mnie niepokoi...podczytywałam różne wątki i przypominam sobie, że pisaliście coś o kolorze moczu kociego. Jaki on powinien być? To, co zebrałam z podłogi było jaskrawo żółte. Czy to źle czy dobrze? :?

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Google [Bot] i 424 gości