Erin pisze:Mnie jest ciągle słabo z wrażenia. Iwonko
Przepraszam, może sprawiałam wrażenie upierdliwej, ale naprawdę chciałam być pewna, że zrobiono wszystko, co w ludzkiej mocy.
i bardzo dobrze-przecież pamiętasz jak wczoraj gadalyśmy na maxa zaryczane - mówiłam Ci że zrobimy wszystko dla niego co się da i przeciez ja też chcę jak najlepiej - jednego tylko nie chciałam - żeby nie cierpiał,tylko tego bym nie mogła znieść i tego najbardziej się wczoraj bałam .
a jak zobaczyłam że się przy mnie uspokoił to już miałam jasnośc!
teraz pojadę do niego
(wezmę też Lalunie na obejrzenia bo jakaś osowiała

a przecież ona ma ADHD

,a chyba,bardzo nieśmiało i cichutko stwierdzam że podoba mi się ta klinika)
strasznie się boję
i ....
blagam Cię Promysiu żeby już bylo z Tobą tylko lepiej!!!i jeszcze raz bardzo,bardzo dziękuję wszystkim za wplaty i dobre slowa jak już Promysio bedzie mocno stal na swoich obolalych od 42 godzin bezustannych kroplówek, kochanych łapkach to razem z Marzenią zrobimy szczególowe rozliczenie.
teraz jak pojadę to poproszę o morfologię bo z samego rana gołym okiem było widać wyrażną poprawę ,a o 10tej dostał nową wit k i żarełko dożylne , więc chciałyśmy dać mu spokój i nie toczyć krwi.
jade,dalej kciuki Promysiowi bardzo potrzebne
