Muszę się Wam do czegoś przyznać
Otóż w te
piękne jesienne dni zostawiam Behemotu światło w przedpokoju
Wiem, że nie ma żadnego racjonalnego powodu, żeby to robić ale... jak sobie pomyśle, że bedzie siedział w tych ciemnościach pół dnia to mi go żal
Światło jest takie aby-aby ale jest.
I dziś widziałam jak strasznie smutny Kot-B. siedział w oknie balkonowym i wyglądał za mna wychodzaca w ten
radosny nowy dzień
Szukac terapeuty?
