Miro i Kiti - egipskie kociaki. NOWE FOTKI PRZYSTOJNIAKÓW ;)

Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze :ok:

Basantieg kciuki trzymam żeby było dobrze.

Mnie kiedys, kiedys dawno temu (ze 12 lat jak nic) otworzyly sie drzwi balkonowe kiedy wyszlam z domu i kotka 3 m-ce wypadla z trzeciego pietra, fakt, ze na trawe. Jedynym skutkiem bylo przygryzienie jezyka z lewej strony, zagoilo sie samo (kot byl na antybiotykach wtedy z innego powodu), jezyk jest troche nierowny

ale kotka zyje do dzisiaj, ma sie niezle i wszystkie ewentualne glupie postepki sa tlumaczone tym, ze spadla na glowe wiec ma prawo :twisted:

Sluzowki sprawdzasz w pyszczku, dziąsła konkretnie. Koty maj duza sklonnosc do krwawien z nosa i nie musi to miec dalszych niekorzystnych nastepstw.
Mysle, ze jezeli je, zalatwia sie, brzuch jest nie napiety, to powinno byc ok.

Kotek zaczyna się zataczać

Zamiast iść prosto, skręca w lewą stronę. Co to może oznaczać?
Z tego co wyczytałam może być to wstrząs mózgu? Czy można to jakoś wyleczyć?

Dzwoniłam właśnie do kliniki 24h w Warszawie http://www.arswet.warszawa.pl/ i miła pani doktor- nie spytałam nawet jak się nazywała

powiedziała mi, że może to być pourazowe uszkodzenia ucha środkowego.

Kotek powinien dostać antybiotyki, witaminę K na wzmocnienie, jakieś leki przeciwobrzękowe i przeciwzapalne.
Mogę z nim pojechać do tutejszego weterynarza dopiero jutro popołudniu, no i nie wiem jak im tam wytłumaczyć co mu mają podać

Jak kotek tego nie przeżyje, to nigdy sobie nie wybaczę tego, że nie upilnowałam tego balkonu. Okropnie się z tym czuję

Może być wstrząs mózgu.
Ale bardziej prawdopodobne jest to ucho środkowe, albo uszkodzenie móżdżku.
Sprawdzaj źrenice co kilka godzin.
Bardzo ważne jest jak najszybsze rozpoczęcie leczenia.
Jutro po południu to za późno, objawy mogą się szybko rozwijać.
Kociak prawdopodobnie powinien dostać odpowiedni, silny antybiotyk. i inne leki ukierunkowane i na zaburzenia neurologiczne i na wzmocnienie.
Dobrze by było, gdybyś skontaktowała się z polskim neurologiem, dziewczyny na pewno kogoś Ci polecą. Mogłabyś po prostu spisać na kartce nazwy leków i w jakiej postaci maja być podawane, i u siebie pokazać kartkę.
Dobrze by też było, gdybyś kociakowi mierzyła gorączkę 2 razy na dobę. Może się okazać, ze jest bardzo wysoka.

Niestety nie mam transportu żeby pojechać wcześniej, będę miała możliwość pojechania dopiero wieczorem

Tu gdzie mieszkam nie dociera komunikacja miejska, a wszystkie drobne czynności urastają do rangi problemu. Dobrze, że za pół roku wracam do Polski.

Póki co stan uległ na szczęście poprawie. Kotek ma apetyt, załatwia się do kuwety i jak na razie chodzi prosto. Nadal bardzo dużo śpi. Za to ja nie spałam kolejną noc z rzędu, bo boję się spuścić go z oczu.

Pisząc, że kotek ma apetyt mam na myśli to, że je tak jak przed wypadkiem. Nadal jednak je jak wróbelek. Zastanawiam się ile śmietanki 30% mogę mu dawać. Wczoraj dostał pierwszy raz i załatwił się po tym normalnie "na twardo", więc chyba jako tako mu ona służy. Nie wiem co jeszcze bardziej energetycznego mogę wymyślić.
Daję mu co drugi dzień połowę żółtka, oprócz tego je surowe krewetki, wołowinę i kurczaka + witaminy Felini Complete.
Royal Canin Baby Cat nie chce ruszyć pod żadną postacią, ani suchą, ani namoczoną w mleku, ani nawet w tej śmietance.
Czytałam, że małe kotki mają duże zapotrzebowanie energetyczne, że powinny tego mięsa tak ze 100 g zjadać dziennie, a ten mój to jakieś 20 g zjada.

Zabiedzony był, to co - myślisz, że przez 3 dni żołądeczek mu dojdzie do normalnych rozmiarów? :roll:

Zasuszony był to i mało je - z czasem będzie więcej miejsca w brzuszku, bo te normy to chyba jednak dla kotów chowanych w innych warunkach :wink:

spróbuj zadzwonić jeszcze tu www.napolance.pl/, to lecznica w Poznaniu, gdzie są cudowne i pełne poświęcenia panie wetki, może one coś podpowiedzą. Podziwiam Cię :ok:

Ech, byłam u weterynarza. Obmacał, zapytał czy je i pije, czy nie wymiotuje, czy nie ma krwi w moczu, kazał obserwować i odesłał do domu.

Na chwilę obecną kociak śpi, ale jak się budzi to się zaczyna bawić i przechadzać po mieszkaniu. Nie zatacza się, ani nie traci równowagi. Tak sobie myślę, że może miał jakiś obrzęk, który coś uciskał i teraz mu ten obrzęk schodzi.

Mam jeszcze jeden problem z oczkami, ale to niezwiązane z wypadkiem. Założę jeszcze jeden temat "okulistyczny", może ktoś mi pomoże.

Jeśli dobę po upadku kociak zachowuje się w miarę normalnie, to można założyć, że mu się udało.
Ale źrenice oglądaj od czasu do czasu, tak na wszelki wypadek.
Z tego co napisałaś, karmisz go mniej więcej dobrze (ja bym nie dawała śmietanki).
Ilość mięska powinna być ok 30 gram na 1 kg wagi, kociak waży pewnie z 500 gram, więc 20 gram mięsa na dobę to nie jest tak mało. Maluchom daje się tyle, ile mają ochotę zjeść.
Dobrze jest kociaka ważyć, na początek codziennie o tej samej porze, potem raz na tydzień, będzie kontrola czy się rozwija.

Masz tu link, gdzie możesz wybrać kategorię "cat" i pytać weta o radę. Szybko odpowiadają
http://www.justanswer.com/

Dzięki, właśnie zadałm pytanie. Ale też ceny mają niezłe

150 zł za odpowiedź od weterynarza. Mam nadzieję, że się opłaci!

**Adopcje: 10 >>**

Kociak miał wile szczęścia i trzymam kciuki by nic nie było.

ale ja zapytam z innej beczki.To pytanie nurtuje mnie od początku wątku.

Co z nim będzie jak wyjedziesz?Co?

Tzn. jak wyjadę na stałe? W grudniu wyjeżdżam na dwa tygodnie na święta i kociaki zostają z moim TŻ, natomiast za jakieś 6 miesięcy zjeżdżam do polski na stałe i wtedy bierzemy kociska ze sobą. Nawet myślałam, żeby małego wziąć teraz do lekarza za te trzy tygodnie, no ale jest jeszcze za mały

Powyżej 3 miesiąca można dopiero przewozić samolotem.

Miro i Kiti - egipskie kociaki. NOWE FOTKI PRZYSTOJNIAKÓW ;)

Kto przegląda forum