Dzwoniła do mnie właśnie jakaś dziwna baba. Ich kot wyszedł z domu 2 tyg. temu i nie wrócił, dzieci płaczą więc ona chce je zająć nową kocią zabawką. Aż się autentycznie zdenerwowałam! Pytam się baby czy szukali kota, czy rozwieszali ogłoszenia w formie papierowej i czy skoro wyszukali w internecie moje ogłoszenie to nie mogliby tam zamieścić też swojego o zaginionym kociaku. Baba głucha na tego typu sugestie, "dzieci płaczą i co ona ma zrobić". Nóż się w kieszeni otwiera.
Zośka pojechała. domek fajny i doświadczony. Jakiś czas temu pożegnał kotkę 16 letnią. Pani jest weterynarzem, główną opiekunką Zośki będzie natomiast jej córa w wieku szkolnym (na oko jakieś 11 lat). Sterylka na tak, domek bez innych zwierząt, raczej nie wychodzący (ew. latem w okresie wakacyjnym, jeśli kotka będzie zabierana na wakacje). Umowa podpisana. Teraz tylko na fotki z nowego domku pozostaje czekać.
