
Jak Franciszek?
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
kiche_wilczyca pisze:Georg-inia pisze:kiche_wilczyca pisze:Inga, masz super TŻa
już wiem, czemu dziewczyny z Centrum wczoraj na mój widok zaczęły chichotać. TŻ się przyznał, że było tak:
Wlazł do szpitalika, wepchnął transporterek z Franiem do klateczki, wygrzebał kuwetkę, nasypał do niej żwirku, ustawił, zamknął klatkę, podziękował Paniom i wyszedł. Doszedł do samochodu, włączyło mu się myślenie. Zawrócił. Wlazł z powrotem do Centrum, zdziwionym dziewczynom powiedział: "zapomniałem dać mu wody", przemaszerował przez sklep i gabinet do szpitala, wziął miseczkę, nalał wody, postawił w klatce i wyszedł.
Podobno jak wychodził obie dziewczyny jeszcze miały tak![]()
![]()
Poległam![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Kciuki nadal, żeby maluch wyzdrowiał![]()
![]()
![]()
Georg-inia pisze:
no co się z TZ-ta nabijacie? samoobsługa! niedługo będziemy sobie wchodzić do gabinetu, podawać leki, ewentualnie kastrować w zabiegowym i wychodzić. A Ania w tym czasie na obiadek. Bo że zapalić to już nie - mało poprawne politycznie teraz![]()
Georg-inia pisze:kiche_wilczyca pisze:Inga, masz super TŻa
już wiem, czemu dziewczyny z Centrum wczoraj na mój widok zaczęły chichotać. TŻ się przyznał, że było tak:
Wlazł do szpitalika, wepchnął transporterek z Franiem do klateczki, wygrzebał kuwetkę, nasypał do niej żwirku, ustawił, zamknął klatkę, podziękował Paniom i wyszedł. Doszedł do samochodu, włączyło mu się myślenie. Zawrócił. Wlazł z powrotem do Centrum, zdziwionym dziewczynom powiedział: "zapomniałem dać mu wody", przemaszerował przez sklep i gabinet do szpitala, wziął miseczkę, nalał wody, postawił w klatce i wyszedł.
Podobno jak wychodził obie dziewczyny jeszcze miały tak![]()
![]()
tillibulek pisze:Georg-inia pisze:kiche_wilczyca pisze:Inga, masz super TŻa
już wiem, czemu dziewczyny z Centrum wczoraj na mój widok zaczęły chichotać. TŻ się przyznał, że było tak:
Wlazł do szpitalika, wepchnął transporterek z Franiem do klateczki, wygrzebał kuwetkę, nasypał do niej żwirku, ustawił, zamknął klatkę, podziękował Paniom i wyszedł. Doszedł do samochodu, włączyło mu się myślenie. Zawrócił. Wlazł z powrotem do Centrum, zdziwionym dziewczynom powiedział: "zapomniałem dać mu wody", przemaszerował przez sklep i gabinet do szpitala, wziął miseczkę, nalał wody, postawił w klatce i wyszedł.
Podobno jak wychodził obie dziewczyny jeszcze miały tak![]()
![]()
gdzie takich rozdają??![]()
magdaradek pisze:towar limitowany, a zapasy się już wyczerpały
Użytkownicy przeglądający ten dział: IrenaIka2 i 19 gości