Rudy dom, Chmurek na tymczasie, Protka i Chmurka w DS!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 21, 2010 12:03 Re: Puszek, Garfild, Ryś - trzy diabełki rude

Mam już zniżkę u weta.... bierze tylko za leki, nie za wizytę :twisted:
Pójdziemy może w trójkę za jednym zamachem (ręce mi się wydłużą jak u małpek), ale może to pozwoli mi normalnie chodzić jutro :? Nie mogę pozwolić na to, aby kociaki cierpiały a ja zero pomocy.... Nie tak dawno wet zaproponował mi przygarnięcie nowego kociaka, ale sam zrezygnował po tym jak w testach wyszło ze ma fipa :cry:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie lis 21, 2010 14:36 Re: Puszek, Garfild, Ryś - trzy diabełki rude

Po wizycie u weta..... i ze znacznie dluższymi rączynami wróciłam :evil: Ale za to.....
Garfildek ma stan zapalny dziąsełek - zbiera mu się jedzonko w dziurach po zębach. Dostał antybiotyk, tabletki do oczyszczania i antywymiotny - bo uszczęśliwił rękaw lekarki pawiem :oops: Nic nie powiedziała, ale na wszelki wypadek dała zastrzyk :(
Ryś ma zapalenie spojówek ZNOWU i będzie bieganina za kotem aby mu zakroplić oczka - dobrze, że gipsu już nie ma, więc mam szanse na złapanie kota :wink: Kociak strzelił baranka lekarce prosto w żołądek :D Nic nie powiedziała 8) ale na wszelki wypadek od razu schowałam go do transporterka :twisted:
A w drodze powrotnej niespodzianka.... Kociakom zdjęłam klapkę w przenośnym domku i Ryś skorzystał z okazji - wychylał łepek i zaczepiał wszystkich przechodzących ludzi :mrgreen: Wyskoczył z niego dopiero na klatce schodowej i domagał się szybszego otworzenia drzwi aby mógł odwiedzić z godnością kuwetkę :D
Mam najwspanialsze i najgrzeczniejsze kociaki na świecie :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie lis 21, 2010 14:56 Re: Puszek, Garfild, Ryś - trzy diabełki rude

Oj, niedobrze z tymi dziąsłami :( , biedny Garfildek. Coś specjalnego musisz mu dawać do jedzenia? Ki czort z tymi spojówkami :evil: , może jakiś antybiotyk potrzebny? Rozmawiałaś o podnoszeniu odporności?
Masz cierpliwą lekarkę :twisted: i grzeczne koty :1luvu: . Rozumiem, że one są na smyczach i w transporterku? Pogoda ładna, można futra wywietrzyć ... moje dzisiaj wyszły na balkon :mrgreen:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Nie lis 21, 2010 15:10 Re: Puszek, Garfild, Ryś - trzy diabełki rude

alix76 pisze:Oj, niedobrze z tymi dziąsłami :( , biedny Garfildek. Coś specjalnego musisz mu dawać do jedzenia? Ki czort z tymi spojówkami :evil: , może jakiś antybiotyk potrzebny? Rozmawiałaś o podnoszeniu odporności?
Masz cierpliwą lekarkę :twisted: i grzeczne koty :1luvu: . Rozumiem, że one są na smyczach i w transporterku? Pogoda ładna, można futra wywietrzyć ... moje dzisiaj wyszły na balkon :mrgreen:


Wszystko co będzie jadł i tak w części zostanie w pyszczku i w dziurach po usuniętych ząbkach, niestety.... :cry: A co do spojówek Rysia - chyba mam za duży bałagan w domu, zbyt dużo kurzu, a ten kociak wszędzie włazi :oops: Musimy poczekać z Immunodolem dopóki Ryś bierze kropelki aby nie było jakichś interakcji :x Lekarka ma rzeczywiście nadludzką cierpliwość - kociaki zostały wygłaskane, dokładnie przebadane, a w nagrodę za baranki i pawie dostały jeszcze bezpłatne próbki jedzonka :mrgreen: Grzeczne koty :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
smycze :ryk: :ryk: :ryk: transporterek owszem, ale smycz????? Nie będę obrażać kociaków propozycją zapięcia czegoś takiego na ich delikatnych karczkach!!! :wink: Ryś strzelał oczkami i jego fanclub zdecydowania się powiększa za każdym spacerem - ma lepiej niż ja :wink:
a poza tym, rzecz jasna są :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie lis 21, 2010 15:39 Re: Puszek, Garfild, Ryś - trzy diabełki rude

Hm, słyszałam o podrywaniu na psa ... może spróbuj na kota? chodzą tam jakieś ciacha w okolicy?

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Nie lis 21, 2010 15:45 Re: Puszek, Garfild, Ryś - trzy diabełki rude

alix76 pisze:Hm, słyszałam o podrywaniu na psa ... może spróbuj na kota? chodzą tam jakieś ciacha w okolicy?


Alix, przy mojej prezencji to nawet cała moja święta i przystojna Czwórka Diabełków nie pomoże w podrywaniu :cry: :cry: Nie mam czasu na szukanie kogokolwiek - wychodzę do pracy o 6 rano, wracam o 22, 23.... Jaki facet by to wytrzymał???
Podrywanie na psa jest bardziej popularne niż na kota :ryk:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon lis 22, 2010 19:46 Re: Puszek, Garfild, Ryś - trzy diabełki rude

Asia, jak dzisiaj w pracy? Dzieci nie rozniosły mieszkania? :twisted:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pon lis 22, 2010 23:17 Re: Puszek, Garfild, Ryś - trzy diabełki rude

W nocy juz chyba wyczuły. ze nie czuję się najlepiej... Za punkt honoru przyjęły wygrzanie mnie - do tego stopnia, że nie mogłam przewrócić się z boku na bok. Ryś z jednej strony, Puszek z tyłu, Garfildos na mnie, a Rademenes w nogach.... A ja jak mumia egipska nie mogłam się ruszyć :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Wto lis 23, 2010 15:04 Re: Puszek, Garfild, Ryś - trzy diabełki rude

Ale za to ciepło Ci było :mrgreen:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto lis 23, 2010 17:48 Re: Puszek, Garfild, Ryś - trzy diabełki rude

Nawet aż za bardzo!!! Kochane kociaki są :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro lis 24, 2010 19:45 Re: Puszek, Garfild, Ryś - trzy diabełki rude

Uduszę Puszka!!!!!
Mój "wspaniały" :wink: kot Puszek, wieczny rozrabiaka, wszczynający większość bitew w domu, dziś odwalił mi numer, który spowodował moją wcześniejszą dezercję z pracy :mrgreen:
normalnie budzę się w towarzystwie wszystkich kotów koło siebie, a Puszek w tym celuje, bo kładzie się jak najbliżej mnie.... Nie dziś :evil: Wstałam, dałam kociakom jedzenie, czystą wodę, zmieniłam kuwetkę, a jednego kota nie ma :roll: Hmmmm.... przeszukałam cały dom, zajrzałam we wszystkie szafki, we wszystkie zakamarki.... Kota NIE MA W DOMU!!!!! 8O 8O :roll: :roll: :evil: :evil: O rany boskie - wczoraj Rademenes został wypuszczony na pół godziny przez swojego pana na spacerek - kot wrócił szybciej, bo przecież zimno... ale może Puszek skorzystał z okazji i wyskoczył przez okno i NIE wrócił :| ? W te pędy na dwór (bez czapki, rękawiczek i ciepłych butów :crying: ) i szukać kota!!! A kota jak nie ma to nie ma - zapadł się w czarną dziurę!!! Niestety ja muszę do pracy.... Z ciężkim sercem, aczkolwiek trochę na niego zła, zamknęłam drzwi i poszłam do pracy :( święcie przekonana, że się albo schował gdzieś w domu, albo że jak zmarznie to szybciej wróci do domu jak go tylko zawołam - albo będzie siedział pod klatką schodową i czekał na mnie, skruszony) :spin2:
Wracam do domu.... a tu kota NIE MA!!!! Czarna rozpacz! Biegiem na dwór i szukać kota!
W efekcie ja biegałam po okolicy w poszukiwaniu kota - obeszłam ładne parę ulic, odwiedziłam trzy gabinety weterynaryjne (bo a nuż ktoś go znalazł i z litości tam zaniósł), wszystkie okoliczne śmietniki (kociak głodny, od rana nic nie jadł :cry: ) i piwnice (zimno, głodno, do domu nie może trafić :| :cry: )....
Wracam do domu, otwieram drzwi, zapalam światło i widzę.... rozespanego, ziewającego, czekającego na samym środku przedpokoju Puszka....
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro lis 24, 2010 20:16 Re: Puszek, Garfild, Ryś - trzy diabełki rude

a wystarczyło zamiast zrzędzić powiedzieć zwyczajnie: kici, kici...

tak się do kotów mówi...


:lol:
:1luvu:
:ryk:
:ok:

i przyłażą zaspane i ziewające....

salvadoredali67

 
Posty: 2391
Od: Śro wrz 22, 2010 17:21

Post » Śro lis 24, 2010 20:19 Re: Puszek, Garfild, Ryś - trzy diabełki rude

Salvadore, nie doceniasz mnie....
nie raz mówiłam
mamiłam dobrym jedzonkiem
nie posłuchał mnie :evil: nie przyszedł ani na wołanie ani na żarcie :evil: :evil:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Sob lis 27, 2010 0:36 Re: Puszek, Garfild, Ryś - trzy diabełki rude

Puszek zdaje sie, że zaczyna celować w takich działaniach na codzień.... dzisiaj szukałam go 30 minut, zanim dałam za wygraną..... :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Sob lis 27, 2010 9:46 Re: Puszek, Garfild, Ryś - trzy diabełki rude

O rany, osiwieć można :strach: :ryk:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 39 gości