Albo relaks i 2razy więcej szczescia

Spytaj się żyraffy. Dwa koty spowodowały, że ma się więcej czasu dla siebie. Kot ma większą ilość ruchu jeśli to kotek żywotny jest, więcej radości itp. Nie ma czym się przejmować.
A dokocenie przypomina mi pracę na jakimś stanowisku

Jest sobie pan/pani na stanowisku x (przy dokacaniu to kot numer 1). Nagle przyhcodzi nowy pracownik na to samo stanowisku - teraz jest dwóch pracowników.którzy mają dzielic te same prawa i obowiązki (kot 1 i kot 2). Pracownik peirwszy jest zdziwiony, bo jaktoon do tej pory świetnie sobie dawał radę, a tu przyszedł pracownik numer 2 - obcy człowiek, który a) będzie chciał rządzić b) wygryzie mnie ze stanowiska c) nie będzie się można z nim dogadać.
Pierwszy tydzień/dwa/trzy pracownicy muszą się dogadać. Podzielić obowiazkami. Ustalić czym kto się zajmuje (jakie terytorium, z jakiej miski kto je). Muszą poznać swoje charaktery - np. 1 jest pracowity, skrupulatny robi wszystko wolno i dokładnie (leniwy kot

), a drugi jest lekko roztrzepany i robi tysiąc rzezcy na raz, ale nie kończy (mniej aktywny kot ). No to muszą na siebie powarczeć i pohykać, aby robota była zrobiona
Dogadają się i ustalą co kto może
