Amika6 pisze:Kociaczki już w domu
Dziękuję za wiadomość!!
Bardzo, bardzo się cieszę i przepraszam za wczorajszą absencję - otóż po całej tej wyprawie wielogodzinnej i wiadomości od itaki, że kotki podróż znoszą dość dobrze, ok. godz. 21 uznałam, że poleżę sobie 15 minut... I obudziłam się o 1 w nocy

Ale od razu przeczytałam wspaniałego smsa o tym, że kotki dotarły!!
Kreseczek trochę się odżywił, zajadał wielkie ilości wszystkiego, odrobaczył się i został przeze mnie umyty (pomijając pysio, które ma brudne ciągle) - więc przestał może straszyć, ale wcześniej - masakra

Puchatkowi nie wolno pozwalać na drapanie!! On jest bystry i bardzo karny - jak na niego nakrzyczeć, od razu wie, że źle zrobił, więc trzeba go podszkolić, żeby nie traktował człowieka jak kolegi do bójek

No i koniecznie trzeba pokazać im kuwetkę, żeby nie miały wątpliwości

Od razu zaznaczę, że kresek ma zwyczaj czasami w tej kuwetce się położyć spać, więc trzeba mu przypominać, że są lepsze miejsca do snu

Kubusia proszę uściskać ode mnie, że tak wspaniale dostrzega urok oryginalnej urody kreska

Kreseczek jest wdzięczny, więc na pewno wkrótce doceni zainteresowanie i uwagę nowego właściciela. Kresek pięknie też zniósł podróż - po prostu położył się i spał

PS: Kuba na pewno poradzi sobie w szkole dzisiaj, będzie pewnie niecierpliwie oczekiwał na powrót do domu - szkoła ważna rzecz, ale jaka przyjemność wrócić po szkole do domu, w którym są takie śliczne kociaki...
