i tymczasików
i nowodomkowych

oby wszystkie znalazły takie dobre domki

A Docuś pewnie tak właśnie był karmiony
na stare lata pewnie niechętnie zmienia się nawyki żywieniowe

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mar9 pisze:justyna8585 pisze:Jaki on śliczny...Pare dni temu kasowałam zdjęcia z komórki i własnie skasowałam Bruna zaraz po znalezieniu...Tak sie ciesze,że taki szczęściarz
no widzisz, od Ciebie dostał szansę, ja tylko znalazłam mu taki wspaniały dom, to taka satysfakcja, prawda?))
justyna8585 pisze:mar9 pisze:justyna8585 pisze:Jaki on śliczny...Pare dni temu kasowałam zdjęcia z komórki i własnie skasowałam Bruna zaraz po znalezieniu...Tak sie ciesze,że taki szczęściarz
no widzisz, od Ciebie dostał szansę, ja tylko znalazłam mu taki wspaniały dom, to taka satysfakcja, prawda?))
Pani tylko uratowała mu życie...
pamiętam jak wtedy było zimno,a on sie pchał za ludźmi do klatki.jechaliśmy wtedy gdzieś i słyszałam tylko-'justyna,nie patrz na prawo".Już wiedziałam,ze pies,albo kot.
bardzo sie ciesze,bruno był chyba moim ulubionym ze wszystkich
anita5 pisze:Bardzo się cieszę, że te dwa malce u Ciebie bezpieczne.
Tygrynio chyba naprawdę wzbudził Twój entuzjazm, musi być słodki, bo nie mogę zapomnieć radości w Twoim głosie, jak mówiłaś o nim przez telefon - wyszłam akurat z pracy, i gęba mi się śmiała, takie to było fajne, Twoja radość i opis 'na żywo', co ten mały wyczynia.
Jak tylko mała tri będzie mogła iść do siebie, zaraz go biorę.![]()
Foty wszystkich kotów zachwycające.
justyna8585 pisze:mar9 pisze:justyna8585 pisze:Pani tylko uratowała mu życie...
pamiętam jak wtedy było zimno,a on sie pchał za ludźmi do klatki.jechaliśmy wtedy gdzieś i słyszałam tylko-'justyna,nie patrz na prawo".Już wiedziałam,ze pies,albo kot.
bardzo sie ciesze,bruno był chyba moim ulubionym ze wszystkich
Zawsze tak jest, niektóre się bardziej pamięta, ja np. nigdy nie zapomnę Stefanka, to ciągle boli, boli mnie też zaginięcie Bytunia, Zuzi, śmierć innych kotów: Romeczka, Harriet, Basi, Ogonka, Uszatka, Mikusia, maluszków od Kruszynki, Tajgerka, Marcysia.
Dobrze, że te smutki przeplatają się z takimi dobrymi wieściami, prawda?
Szkoda,że Pani nie da rady policzyć tych wszystkich kotów z Rudy-ode mnie z ulicy i ze schronu.Stefanka pamiętam i nawet pamiętam jak wyglądał,reszty nie bardzo.Dla mnie to był szok jak facet w lasku przy schronisku przywiązywał go do drzewa krzycząc coś w stylu,że idioci głupiego kota nie chcą wziąć.Tak naprawde Stefanek uratował te wszystkie kocie biedy,bo dzięki niemu Pani się odezwała
Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Google [Bot], Marmotka i 392 gości