Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ciekawa.swiata pisze:a co jak Kicia zacznie już bardzo cierpieć?
Końcowa faza FIPa jest dla kota straszną męczarnią, wtedy jedyne co można i należy dla kotka zrobić to skrócić cierpienia. Odejście od dochodzenia czy to FIP nie ułatwi Wam tej decyzji. A na końcu jest naprawdę mało czasu na potwierdzanie diagnozy, a cierpienie rośnie z każdą godziną. Nie jestem przekonana czy warto narażać na to kotkę. To tylko pare dodatkowych badań.
....
Poker71 pisze:Nie oburzam się:) Staram się rzeczowo i ze szczegółami objaśnić taką a nie inną decyzję, bo niedomówienia na forum rodzą... no kazdy wie co.
Wiemy że decyzja może się wydawać kontrowercyjna, ale szeroką ją obmawiałyśmy i obmyślałyśmy, i konsultowana była też z wetem.
ciekawa.swiata pisze:Uff bardzo się cieszę, że Kreseczce się polepsza.
Moja Kreseczka (nazywała się tak samo), która niedawno odeszła na FIP właśnie, również miała nietypowe objawy. Dopiero na końcu, kiedy już stwierdzono płyn w otrzewnej, zrozumieliśmy, że to walka z wiatrakami. Wiem jak paskudną chorobą jest FIP i mam nadzieję, że kiedyś to cholerstwo zniknie raz na zawsze, albo chociaż wynajdzie się na niego lekarstwo. Podjęłam decyzję o uśpieniu, kiedy Kresia już zaczęła cierpieć.
Nie chcę być źle zrozumiana, absolutnie też nie próbuję podważać niczyich kompetencji, po prostu martwi mnie, bo wiem, że czasem ludzie niepotrzebnie przedłużają cierpienia zwierzęciu licząc na cud.
....
mruffka pisze:Heheh, trzeba było widzieć, jak ten chory kotecek wsuwał przed chwilą surową pierś kurczaczka (oczywiście przemrożoną, aby nie było wątpliwości) i jak teraz wylizuje do czysta kubeczek po jogurcie naturalnym (czynność do tej pory zarezerwowana dla psa - teraz pies siedzi i tylko patrzy z bezsilnością na tę jawną niesprawiedliwość)
mruffka pisze:Aniu, jeśli jutro wybierasz się do weta B na Bitwy Oliwskiej, to służę wspólną jazdą tam i z powrotem.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, kocidzwoneczek, szalucpol1970 i 83 gości