Należy złożyć pisemne powiadomienie/zgłoszenie na policje.Mielismy podobny przypadek , idąc z naszym małym psem na spacer.Piesek był mały, ale miał kagańczyk(bo takie u nas były przepisy dotyczace spacerów w parku).Psy sąsiada wyszły przez otwarta bramę i na oczach małych dzieci i ludz w oknach rozszarpały naszego psa.Nikt nie zeznawał...bo to był bogaty i wpływowy człowiek.Ja jednak zrobiłam obdukcje(jeszcze zył jak go taksówka wieźismy ratowac)/potem sekcje zwłok.
Dwukrotnie nie chcieli na Policji przyjac mojego zgłoszenia.Poprosiłam o odmowe na pismie.Przyjeli.Dostalismy odszkodowanie za "straty moralne"-do sprawy nie doszło, bo Facet prosił o "łaske".W ciagu dwóch dni zabezpieczył posesje tak,ze podniósł ogrodzenie i wylał podmurówke ,żeby się nie wydostały.To były psy agresywne.Całe szczescie,ze byłam wtedy z dziecmi-inaczej i one uległy by pogryzieniu(bo na pewno ruszyłyby na ratunek naszemu Przyjacielowi)Nogdy wiecej te psy nie wyszły na zewnatrz....
A swoja droga....teraz wiesz dlaczego niektórzy nie wypuszczaja swoich kotów na dwór.Moje mieszkaja z psem w domu, nie boja sie.Wiem,ze podeszłyby do obcego psa...powodzenia i bardzo mi przykro.Facet powinien miec kolegium(z wniosku Policji)
