Oliwka juz w nowym domku :) cala rodzinka juz bezpieczna!

Kotka już u weta. Jest chora. Czy jest w ciązy nie wiadomo. Jeżeli jej stan zdrowia pozwoli, jutro zostanie wysterylizowana. I raczej tam nie wróci.

Aga Marczak to szef szajki.

Miałam opory czy zabierać kocią mamusię :roll:

miękka faja jestem heeeh ale Agnieszka mnie namówiła....pojechałyśmy po tajniacku zabrałyśmy kicię, w gabinecie Aga ją na rączkach nosiła, zrobiły jej bezproblemowo zastrzyk...serce się kraja że ona tam na dworzu rodzi co rusz...i taka ich opieka...i jeszcze pomoc odrzucają....

Może na mnie nakrzyczycie ale mam zamiar napisac tej lasce smsa że zabrałam kotkę do weterynarza żeby nie dostała zapalenia sutków i jest na leczeniu i że znajdę jej dom, bo ta Pani co rano była kociaków nie zabrała bo dzwoniła do mnie

BŁAGAMY O DOM TYMCZASOWY DLA CUDOWNEJ KICI, SLODKA GRZECZNA SPOKOJNA MIZIASTA!!!!!

Marea pisze:Miałam opory czy zabierać kocią mamusię miękka faja jestem heeeh ale Agnieszka mnie namówiła....pojechałyśmy po tajniacku zabrałyśmy kicię, w gabinecie Aga ją na rączkach nosiła, zrobiły jej bezproblemowo zastrzyk...serce się kraja że ona tam na dworzu rodzi co rusz...i taka ich opieka...i jeszcze pomoc odrzucają....

Może na mnie nakrzyczycie ale mam zamiar napisac tej lasce smsa że zabrałam kotkę do weterynarza żeby nie dostała zapalenia sutków i jest na leczeniu i że znajdę jej dom, bo ta Pani co rano była kociaków nie zabrała bo dzwoniła do mnie

No tak ale wtedy wyjdzie, że kociaki zabrałaś Ty, bo niby skąd wiesz, że kocieta zostaly zabrane.

No przecież dzwoniła do mnie że ktoś kociaki ukradł... a ja się marwtię co z kotką, jak bez kociaków i dlatego ją zabrałam, żeby się nie pochorowała...

Też racja, zapomnialam ze dzwonila.

Nie przejmujcie się nią i tak by im nie pomogła

Macie wszystkie koty i to najważniejsze :ok:

Annaa pisze:Nie przejmujcie się nią i tak by im nie pomogła
Macie wszystkie koty i to najważniejsze

Też racja

Kotka do pn może zostać w lecznicy, ale co dalej? :roll:

Tak bardzo nie chcę by wracała na podwórko

ona jest taka kochana, naprawdę!

Annaa pisze:Nie przejmujcie się nią i tak by im nie pomogła
Macie wszystkie koty i to najważniejsze

hehe

Faktycznie nie ma już czym się przejmować. Babol napisal smsa, że m.in "zabrałaś jej dzieci, teraz zabierzesz jej radość następnych dzieci"

więc babol nie miał zamiaru oddać kici na sterylkę, zapewne bawiło ja to, ze ten kocur przychodzi zagryza maluteńkie kociaki, zeby móc znowu zapłodnić koteczkę. Zgroza

dzidzia pisze:Faktycznie nie ma już czym się przejmować. Babol napisal smsa, że m.in "zabrałaś jej dzieci, teraz zabierzesz jej radość następnych dzieci" więc babol nie miał zamiaru oddać kici na sterylkę, zapewne bawiło ja to, ze ten kocur przychodzi zagryza maluteńkie kociaki, zeby móc znowu zapłodnić koteczkę. Zgroza

Czarnogród to mało powiedziane

SzOk

(ale właściwie nie powinno już mnie dziwić)

Afera jest straszna

Małolata mnie policją straszy i takie tam, a niech wzywa i co im powie? że Pani ta i ta zabrała z podwórka kotkę i do weterynarza zaniosła? Z domu jej kota nie wyrwałyśmy.... :roll:

Teraz nagle jak to ona kocha tą kotkę, że ona da jej dom, że 2 lata ją zna i kotka tam czuła się bezpiecznie

pewnie..... ehhhhh przez te 2 lata jej domu nie dała..a teraz nagle da, jak kota zabrali...
ze podła jestem, bez serca, okrutna i takie tam ;-)

Wiecie co ja bym się kurcze cieszyła jakby ktoś moje śmietnikowce chciał, na rzęsach bym staneła żeby domki im znaleźć...tyle że one pół dzikie, mają kocie rodzinki i warunki jako takie...i takim kotom ciężej coś znalaleźć a ta kicia oswojona w pełni....

**Adopcje: 12 >>**

Na mnie i Agneskę kiedys babol inspektora TOZ nasłał.
Policja nic nie zrobi, bo to kot wolnozyjący. Mogł każdy podejść i zabrać. A jak jej, to odkarżyć ja o zaniedbanie bo to ani ks nie ma,ani szczepien i pod chmurką w paskudnym i niebezpiecznym miejscu siedzi. Weź aparat i idź porobić foty (na jej oczach!),do dokumentacj gdzie żyła kota i jej dzieci. Zobaczymy co powie.
Jak macie w Tozie kogoś to zgłoscie taki przypadek i to,ze kotka zabrana do weta bo chora.Co do dzieci poszłabym w zaprte i nie mówiła nikomu,ze maczałaś palce.Nie mam,nie wiem...

O tyej potrzebie macierzyństwa nawet nie chcę słyszeć. Przewraca się mi wszystko!
Nie chce wiedzieć co stało sie z tamtymi dziećmi.

Mam koleżankę w TOZie, nie sądze by było to konieczne...dziewczyny, koty są maltretowane, zabijane a nikt nic oprawcom nie robi i nie ma paragrafów na takich skurczybyków .... :!:

To mi ktoś coś zrobi że kotu pomogłam? proszzz..miasto Gdansk od lat daje darmowe sterylki i walczy z nadpopulacją i niepotrzebnymi śmierciami kocimi...
Ona do mnie...ekmm...że taka ta nasza kocia organizacja, że koty zabijamy, i niedługo kotów w ogóle nie bedzie...głupia prosta dziewczyna i tyle...uparta i zawzięta na dodatek

dlatego tak furczy...nawet jej kolezanka do mnie dzwonila i prosila o zwrot kotki ze N. się nią zajmie, że one mają wujka weta i takie tam..ale ona już grzecznie a tamta mnie wyzywa i na emocjach gra...

Nawet gdyby sie uparła i zaczeła z Policją działać czy cuś w tym stylu...Fakt mają mojego sms-a że kotkę zabrałam i jest pod opieką weterynarza..moj błąd...ale sprawa jest prosta, kot zaniedbany, ciągle rodzi, chory, na dworzu z maleńkimi kociakami, zapewniłam weta kotce...jest teraz pod opieką Fundacji. Jak N. chce ją adoptować to niech przejdzie cała procedurę adopcyjną czy na dom się nadaje. Czy ktoś może mi coś zarzucić? chyba nie?! Koniec Kropka

Oliwka juz w nowym domku :) cala rodzinka juz bezpieczna!

Kto przegląda forum