Franek i Lorek. Prosimy o zamknięcie wątku.

Co to za franca siedzi w brzuszku Frania?

Franulku

Jak Franio?

Franio zdecydowanie lepiej, sądząc z odgłosów, które wydawał dziś rano, zamknięty w transporterku z podłączoną do łapki kroplówką. Metronidazol podany, przy czym Franek z lekka przyduszony został przez wielkie łapska TŻ-ta :roll:

Ewaw, to nie jest tak, że on jest młody i głupi i dlatego zachowuje się nieprzyzwoicie. Naprawdę. On na co dzień nie gryzie i nie drapie. Natomiast próby przymuszenia go do czegokolwiek kończą się taką histerią, że głowa mała. Do tego wije się jak ryba. Musiałyśmy wczoraj ze Zmienniczką zastosować nowatorskie sposoby unieruchamiania gnojka, sama Ania mówi, że on jest dobry zawodnik.

Zapomniałam napisać, że Franek waży 860 gram. Mało

kiche_wilczyca pisze:Inga, masz super TŻa

już wiem, czemu dziewczyny z Centrum wczoraj na mój widok zaczęły chichotać. TŻ się przyznał, że było tak:
Wlazł do szpitalika, wepchnął transporterek z Franiem do klateczki, wygrzebał kuwetkę, nasypał do niej żwirku, ustawił, zamknął klatkę, podziękował Paniom i wyszedł. Doszedł do samochodu, włączyło mu się myślenie. Zawrócił. Wlazł z powrotem do Centrum, zdziwionym dziewczynom powiedział: "zapomniałem dać mu wody", przemaszerował przez sklep i gabinet do szpitala, wziął miseczkę, nalał wody, postawił w klatce i wyszedł.
Podobno jak wychodził obie dziewczyny jeszcze miały tak

Buhahahaha takich numerów po twoim TŻ bym się nie spodziewał. Kciuki za Frania :ok:

O cie florek, TŻ też dobry zawodnik :mrgreen:

Za Frania nieustające :ok:

Się Inga tak dziwisz, jak byś Wieśka nie znała :mrgreen:

Georg-inia pisze:
kiche_wilczyca pisze:Inga, masz super TŻa

już wiem, czemu dziewczyny z Centrum wczoraj na mój widok zaczęły chichotać. TŻ się przyznał, że było tak:
Wlazł do szpitalika, wepchnął transporterek z Franiem do klateczki, wygrzebał kuwetkę, nasypał do niej żwirku, ustawił, zamknął klatkę, podziękował Paniom i wyszedł. Doszedł do samochodu, włączyło mu się myślenie. Zawrócił. Wlazł z powrotem do Centrum, zdziwionym dziewczynom powiedział: "zapomniałem dać mu wody", przemaszerował przez sklep i gabinet do szpitala, wziął miseczkę, nalał wody, postawił w klatce i wyszedł.
Podobno jak wychodził obie dziewczyny jeszcze miały tak

Poległam

Kciuki nadal, żeby maluch wyzdrowiał :ok:

oj cieszę się, że Franio lepiej trochę, małe uffffffff :ok:

Czyli Wieśka masz dobrze "wychowanego" :1luvu:

. Swoją drogą, z tego co czytam, to naprawdę niezły z niego kociarzo-facet. Naprawdę

.
Kciuki za malucha. Czy rzeczywiście nie rośnie?

Kciuki dla Franka :ok:

Duże!

Jak nie rośnie to może ma tą karłowatość co jeden z kotków Ani Rylskiej :roll:

Inguś, nieustająco kciukuję za Frania!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Wiesiek... :smokin:

Marcelibu pisze:Kciuki za malucha. Czy rzeczywiście nie rośnie?

nie wiem już sama... może tylko mi się zdaje. Bo że cienki jest jak sznurek to pewne i raczej niezaprzeczalne.

no co się z TZ-ta nabijacie? samoobsługa! niedługo będziemy sobie wchodzić do gabinetu, podawać leki, ewentualnie kastrować w zabiegowym i wychodzić. A Ania w tym czasie na obiadek. Bo że zapalić to już nie - mało poprawne politycznie teraz :roll:

Georg-inia pisze:no co się z TZ-ta nabijacie? samoobsługa! niedługo będziemy sobie wchodzić do gabinetu, podawać leki, ewentualnie kastrować w zabiegowym i wychodzić. A Ania w tym czasie na obiadek. Bo że zapalić to już nie - mało poprawne politycznie teraz

Franek i Lorek. Prosimy o zamknięcie wątku.

Kto przegląda forum