Czy Bolek przekonał się do swojego domku? str.26. Nowości :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 18, 2010 22:01 Re: Bolek- ciemność, ból i jedna, wielka niewiadoma..[Białystok]

Codziennie zaglądam na wiele wątków skrzywdzonych zwierzaków,Marzy mi się ,że każda zła historia znajdzie swój szczęśliwy koniec. Niestety to tylko marzenia :( Sama mam dwa psy uratowane z biedy , paru pomagam stałymi deklaracjami ale wiem, ze to tak niewiele w obliczu potrzeb). Wiem jednak,że historia Bolka skończy się szczęśliwie dzięki Wam i Bolek będzie bezpieczny i kochany nawet na stole!
Pewnie wolałby kanapę ale to tylko kwestia drobnej zmiany :D

gencjana

 
Posty: 11
Od: Czw lis 18, 2010 21:05

Post » Czw lis 18, 2010 22:07 Re: Bolek- ciemność, ból i jedna, wielka niewiadoma..[Białystok]

Proszę o numer konta.
Obrazek

Denisek

 
Posty: 42
Od: Pon lis 30, 2009 21:07

Post » Czw lis 18, 2010 22:59 Re: Bolek- ciemność, ból i jedna, wielka niewiadoma..[Białystok]

Czekamy :ok: :mrgreen:

ellza1

 
Posty: 1528
Od: Pt kwi 18, 2008 9:14
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lis 19, 2010 10:55 Re: Bolek- ciemność, ból i jedna, wielka niewiadoma..[Białystok]

:ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek Obrazek

Catnaperka

 
Posty: 4734
Od: Wto paź 12, 2010 10:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 19, 2010 15:27 Re: Bolek- ciemność, ból i jedna, wielka niewiadoma..[Białystok]

:1luvu: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
[*]Bazyl - przepraszam...dziękuję że byłeś
[*]Fibi - wybacz mi...

kasiek252

 
Posty: 2626
Od: Śro sty 06, 2010 12:12

Post » Pt lis 19, 2010 18:28 Re: Bolek- ciemność, ból i jedna, wielka niewiadoma..[Białystok]

ASK@ dziękuję za podpowiedź odnośnie wątku mojego zaginionego Pumy.

Luspa, rozumiem Twoje obawy co do Bolusiowego transportu w moje strony i tego, że boisz się nad nim stracić kontrolę. Sama myślałabym podobnie. Stąd między innymi u mnie tyle zwierzaczków, bo te które trafiały na "tymczas" zostawały na stałe, ze względu na to, że za bardzo się z nimi zżywałam i po drugie ze względu na to "jak im będzie u kogoś innego" (ostatecznie zawsze dochodziłam do wniosku, że gorzej niż u mnie :P w tym miejscu przepraszam wszystkich niedoszłych - za moją przyczyną -opiekunów moich futrzastych stworów).
Może co do Bolusia - decydujmy z rozwagą i powolutku... Weterynarz w Jaworznie jest, nie ma natomiast kliniki. Sama bardzo szanuję i cenię dr Nieużyłę, do którego chodzę ze swoim zwierzyńcem. Czy podjąłby się operacji oczu - o to jutro zapytam. Wnioskuję jednak z powyższego wpisu, że operacja Bolkowa już zaklepana na miejscu. W tym wypadku, wg mnie, okres pooperacyjny powinien spędzić w odległości najbliżej weta, który ją będzie wykonywał (odpukać- w razie czego i chyba ogólnie dla kontroli jego powrotu do sprawności sprzed operacji) W tym wypadku (sytuacji pooperacyjnej) transport na tak dużą odległość to chyba zły pomysł. Sądzę, że po operacji kiciuś szybciej nabierze tez sił w otoczeniu osób do tej pory mu znanych. Zatem tymczas konieczny jest jednak w Białymstoku. Co do miejsca stałego dla Bolka u mnie - bezapelacyjnie podtrzymuję. Jednak dostosuję się do tego, co zadecydujecie i co przede wszystkim dla Bolka będzie najlelpsze. Jak Boluś czułby się w moim stadku - nad tym też się zastanawiałam i nieco obawiałam, chociaż sądzę, że po prostu wiązałoby się to z większym wkładem pracy nad grupą z mojej strony, nieprzespanymi nocami i docieraniem po stronie czteronoznych (przechodziliśmy to już kilka razy, bo jak łatwo się domyśleć, nie wszystkie zwierzaki przyszły do mnie naraz i jednocześnie). Obecnie wszystkie ładnie się dogadują, do sprzeczek dochodzi jeszcze od czasu do czasu między małą Nelą - ostatnim moim krówkowym nabytkiem ze śmietnika, a Zosią - siosrą zaginionego Pumy. Mam pośród stada kociego rezydenta - Reksia (jak to wet. określa ok. 10-letniego kocura, przysposobionego z dzikości). Co do ewentualnych "zgrzytów", jeśli juz, przewidywałabym na tej linii. Reksio jest kastratem, jednak nie wyzbył się charakterku i na obce koty reaguje niezbyt przyjaźnie (tzn. jeśli ma okazję, goni na podwórku wszelkie obce, którym wystawiam karmidełka) chociaż ostatnio z Nelą nie było problemów. Jedno muszę podkreślić - jeżeli już biorę do siebie jakiekolwiek zwietrzę, nigdy nie dopuszczę do sytuacji, aby któremukolwiek z moich podopiecznych stała się krzywda i robię wszystko co w mojej mocy, aby czuły się u mnie jak u Pana Boga za piecem . A już na pewno nie zdarzy się, że będę chciała się go pozbyć z jakichkolwiek powodów. Weterynarz mojej gromady ma wyrobione o mnie dwa zabawne i trochę gorzkie zdania: "Pani to zawsze zbiera najgorsze przypadki w mieście" i "Świata Pani nie zbawi. Już jeden to zrobił". Mąż już się pogodził, że "tego czy tamtego nie zrobimy... bo zwierzęta, tu nie pojedziemy, bo Groszek chory..." nawet remont domu, który miał być błyskawiczny, ciągnie się z powodu tego, że potrzeby stadka najważniejsze. Wielu moich znajomych nie do końca rozumie moje priorytety - ale ja po prostu taka się urodziłam, tak mam i tak już zostanie do mojej śmierci. Tyle i w skrócie o mnie.
Wracając do Bolka - otrzymałam pw od ellzy1 z nr kontaktowym na transport. Na wszelki wypadek zadzwonię tam i dowiem się, czy i w jakim zakresie trasy dowóz Bolka byłby możliwy. Jutro podjadę też do moich rodziców i zapytam, czy ewentualnie oni nie zechcieliby przyjąć Bolka do siebie (mają tylko dwie kotki i dwa podwórkowe psy - więc Bolek miałby mniej do oswajania), gdyby oczywiście zapadła forumowa decyzja, że Bolek jednak do mnie nie trafi. Póki co i wobec zaistniałej sytuacji, Luspa, proszę o nr konta na pw, podeślę jakiś grosik na leczenie mojego potencjalnego przyszłego domownika. Jeszcze raz przypominam, że moja decyzja nie ulega zmianie, ale rozumiem Twoje obawy i zgadzam się z Twoją argumentacją.

anahit

 
Posty: 189
Od: Pt lis 12, 2010 17:15

Post » Pt lis 19, 2010 18:47 Re: Bolek- ciemność, ból i jedna, wielka niewiadoma..[Białystok]

prosze bardzo :!: Powodzenia!
Oby pomogło. jak znajde to wrzuce watek o poszukiwanych i znalezionych.Jest tam wiele rad.sama szukałam,to wiem jak to jest :cry:

Jak Bolek?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56016
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt lis 19, 2010 19:07 Re: Bolek- ciemność, ból i jedna, wielka niewiadoma..[Białystok]

Bolka, jak pisała Luspa, czekają 3 operacje. W tej sytuacji dziewczyny obawiają się tak długiego transportu, no i nie bardzo widzą, jak Boluś odnajdzie się w moim licznym stadzie. Rozumiem to, więc się nie narzucam. Jesteśmy w kontakcie. W każdym razie miejsce dla Bolka u mnie nadal czeka i czekać będzie do momentu aż sam zainteresowany nie pojawi się u mnie lub kiedy dowiem się, że trafił do innego bezpiecznego i pełnego miłości domu.

anahit

 
Posty: 189
Od: Pt lis 12, 2010 17:15

Post » Pt lis 19, 2010 20:59 Re: Bolek- ciemność, ból i jedna, wielka niewiadoma..[Białystok]

Dzisiejsze wieści poranne były nie za dobre, jeśli by nie powiedzieć- fatalne. Marta dostała telefon od lekarki, że Bolek z dnia na dzień jest w gorszym stanie-psychicznym. Przestał jeść, a co za tym idzie nie przyjmował antybiotyku. W takim stanie nie będzie go operować. Niewidomy, w ciemnym pomieszczeniu, sam, wśród szczekania i innych odgłosów natury. Po prostu się poddał. Wet odrzuciła całkowicie dt z białaczką, powiedziała, że lepiej będzie, jeśli do czasu operacji wypuści się Bolka na wolność.. Pomysł- dość średni. Mogliśmy go wypuścić i.... tyle byśmy go widzieli. Z tego względu, że byłam jeszcze w szkole nie wiele mogłam poradzić. Marta i Justyna zwolniły się z pracy i pojechały do niego. Jak chłopak usłyszał swoje panie, słowa pocieszenia, głaski i tulenia wszelkiego rodzaju rozchmurzył się. Zaraz zjadł mielony schabik, Marta pobiegła po kolejną porcję. Lekarka powiedziała, że jednak go zoperują. Będzie przyjmował Convenię, leki przeciwzapalne i zabieg we wtorek . Co do dt u ellzy- w ciągu dnia ok. 4 razy zmieniała się decyzja co do tego. Na razie stanęło na tak (ku mojej uciesze). Jutro dostaniemy kosztorys od lekarza. Aktualny stan konta: 535 zł :1luvu:
Obrazek POMÓŻ MU :arrow: Obrazek

Luspa

 
Posty: 2299
Od: Pt sie 29, 2008 20:26
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lis 19, 2010 21:20 Re: Bolek- ciemność, ból i jedna, wielka niewiadoma..[Białystok]

ojej biedny Boluś, ale nie ma jak odwiedziny kochanych cioć, dzięki którym żyje w ten pan :ok: :ok: :ok: będzie dobrze, Boluś silny facet, niejedno przeszedł i niejedno widział, dzięki Waszej forumowiczów pomocy, tego kotka czeka jakże lepszy los :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lis 19, 2010 21:20 Re: Bolek- ciemność, ból i jedna, wielka niewiadoma..[Białystok]

:ok: dla Bolka

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Pt lis 19, 2010 22:12 Re: Bolek- ciemność, ból i jedna, wielka niewiadoma..[Białystok]

I uwaga teraz prezencik dla Was :ok:

Okazuje się że Bolek kocha głaskanie, wczoraj z Martą
głaskałyśmy go z pól godziny, mruczał na cały regulator, był
przeszczęśliwy (na zdjęci wygląda jakby spał, ale to dlatego że z
błogości mrurzył oczy).
- relacje Justynki :ok:

ObrazekObrazekObrazek
Obrazek POMÓŻ MU :arrow: Obrazek

Luspa

 
Posty: 2299
Od: Pt sie 29, 2008 20:26
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lis 19, 2010 22:30 Re: Bolek- ciemność, ból i jedna, wielka niewiadoma..[Białystok]

No też coś :P a miał być takim dzikusem :)
Obrazek

http://www.planetapupila.pl - najtańszy sklep w Warszawie!

Jus87

 
Posty: 1032
Od: Wto sie 17, 2010 13:01

Post » Pt lis 19, 2010 22:34 Re: Bolek- ciemność, ból i jedna, wielka niewiadoma..[Białystok]

Jus87 pisze:No też coś :P a miał być takim dzikusem :)

Jak widać wydrapał oczy i podgryzł tętnice 8)
Obrazek POMÓŻ MU :arrow: Obrazek

Luspa

 
Posty: 2299
Od: Pt sie 29, 2008 20:26
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lis 19, 2010 22:41 Re: Bolek- ciemność, ból i jedna, wielka niewiadoma..[Białystok]

Ojej Bolek, a ja właśnie tak sobie go wyobrażałam, co miś tulaczek..
Obrazek
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus i 297 gości