Tanie Dranie. Part Five. Biduś[`]. Można zamknąć ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw lis 18, 2010 10:40 Re: Tanie Dranie. Cudu nie było. Biduś [`]. Gramek zostaje.

Ryczę.
Pora się wykapać, zebrać i jechać do Dorotki...

Bidulek zapakowany w ręczniki, kocyk i swoją ulubioną granatową budkę w księżyce...

A dziś śniło mi się, że pewna osoba złożyła na mnie kolejne doniesienie na policję... I że ktoś, kto długo nazywał siebie moim przyjacielem, znowu jej w tym pomógł...
To chyba ze zmęczenia :roll:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Czw lis 18, 2010 10:55 Re: Tanie Dranie. Cudu nie było. Biduś [`]. Gramek zostaje.

Ja też mam "mokre oczy" i dobrze, że dzisiaj włożyłam nowe okulary to mam wytłumaczenie, że oczyw mi od nich łzawią. Bo u mnie też tego by nie zrozumieli, a jeszcze tego, że to nie mój kot tylko koleżanki :evil:


A ja rano z Tośką musiałam jechać do weta pilnie na podanie odpowiednich leków, bo mi się wczoraj wieczorem aż zataczała z tego osłabienia, a rano miałam jazdę w pracy z naczelną, chociaż o 7 zadzwoniłam i uprzedziłam, że będę przed 9. Bo przetarg jest na 10 się pluła, wiec poiwedziałam, że dla mnie życie kota jest ważniejsze niż jakieś durne przetargi i, że nie zrobiłam tego bo miałam taką ochotę tylko siła wyższa była. I wcale kulturalna przy tym nie byłam :oops:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Czw lis 18, 2010 10:57 Re: Tanie Dranie. Cudu nie było. Biduś [`]. Gramek zostaje.

Przeczytałam prześliczne pełne miłości wspomnienie Bidziuni[*], siedzę dobrze że trochę zasłonięta – mam "katar i mokre oczy" ale noszę okulary ... miałam nadzieję że może Gramuś zostanie z Wami!
Pomyślę o Bidziuni[*][*][*] jeszcze bardziej intensywnie gdy już dojedziecie do Dorci44! Przytulam!
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 18, 2010 11:02 Re: Tanie Dranie. Cudu nie było. Biduś [`]. Gramek zostaje.

No przecież zostanie, jakże mogłoby być inaczej.
Po co mam w ogóle pisać jakiś tekst ogłoszenia i tracić czas na jego wrzucanie na strony, skoro i tak, nawet gdyby ktokolwiek się zainteresował, stanęłabym na głowie żeby sama sobie wmówić, że nie jest to dobry Dom :oops: :oops: :oops:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Czw lis 18, 2010 11:17 Re: Tanie Dranie. Cudu nie było. Biduś [`]. Gramek zostaje.

Wielbłądzio pisze:Ryczę.
Pora się wykapać, zebrać i jechać do Dorotki...

Bidulek zapakowany w ręczniki, kocyk i swoją ulubioną granatową budkę w księżyce...

Tak, bardzo dobrze, że dałaś Bidzi jej ulubioną budkę. Będzie miała mięciutko.

Wielbłądzio pisze:A dziś śniło mi się, że pewna osoba złożyła na mnie kolejne doniesienie na policję... I że ktoś, kto długo nazywał siebie moim przyjacielem, znowu jej w tym pomógł...
To chyba ze zmęczenia :roll:

Kasia, ten ktoś Ciebie po prostu oszukał i nigdy nie był Twoim przyjacielem. Oszukał wykorzystując Twoją naiwność i dobre uczucia i emocje. Na taką osobą mam inne określenie...
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Czw lis 18, 2010 11:47 Re: Tanie Dranie. Cudu nie było. Biduś [`]. Gramek zostaje.

Bidziu (*) żegna Cię korabiewicki Pumba - Bazylek.

Bazylek, u którego miesiąc temu zdiagnozowano PNN :(
Bazylek 27.03.2012 [*] Ludzik 11.03.2015 [*] Julia 19.09.2021 [*] Bułka 9.10.2021 [*] Barszczyk 15.03.2022 [*] Na pewno do Was przyjdę, na pewno.
Obrazek

1969ak

 
Posty: 4338
Od: Nie kwi 22, 2007 12:33
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw lis 18, 2010 11:57 Re: Tanie Dranie. Cudu nie było. Biduś [`]. Gramek zostaje.

Bardzo smutno...
Paluszek
 

Post » Czw lis 18, 2010 12:05 Re: Tanie Dranie. Cudu nie było. Biduś [`]. Gramek zostaje.

Przytulam, Wielbłądziu...
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67155
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw lis 18, 2010 16:21 Re: Tanie Dranie. Cudu nie było. Biduś [`]. Gramek zostaje.

Kasiu ['] :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 18, 2010 16:52 Re: Tanie Dranie. Cudu nie było. Biduś [`]. Gramek zostaje.

Bidusiu [*]

Kasiu, przytulam mocno. Trzymaj się.
.
.

Obrazek
_________________

Koty w potrzebie proszą o pomoc
Zobacz, pokochaj, adoptuj: realnie albo wirtualnie
www.koty.sos.pl

BAJKA-BB

 
Posty: 2913
Od: Pt gru 02, 2005 23:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 18, 2010 18:14 Re: Tanie Dranie. Cudu nie było. Biduś [`]. Gramek zostaje.

AgaPap pisze:Ja też mam "mokre oczy" ......

Nie da się ich nie mieć czytając o Bidzi :(

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Czw lis 18, 2010 18:34 Re: Tanie Dranie. Cudu nie było. Biduś [`]. Gramek zostaje.

Kasiu, cały dzień pamiętam o Was.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lis 18, 2010 21:45 Re: Tanie Dranie. Cudu nie było. Biduś [`]. Gramek zostaje.

Tak strasznie mi przykro :cry: Przytulam mocno.

Przeczytałam rano w pracy kilka linijek, ale się prawie poryczałam i nie mogłam doczytać do końca. Nikt by w biurze nie zrozumiał, dlaczego ryczę i to jeszcze "do monitora" o kota :cry:

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5930
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw lis 18, 2010 22:01 Re: Tanie Dranie. Cudu nie było. Biduś [`]. Gramek zostaje.

mialam nadzieje, ze to jakas pomylka, po przeczytaniu postu Doroty...
dopiero teraz moglam doczytac
i rycze

Kocinko Krolowo Wielblada [']

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw lis 18, 2010 23:26 Re: Tanie Dranie. Cudu nie było. Biduś [`]. Gramek zostaje.

Dziękuję Wam wszystkim serdecznie...
Nie wiem, może za jakiś czas będzie łatwiej...

Chyba nie jestem w stanie dziś pisać.
Trzymałam się jeszcze w miarę w drodze do Doroty i u Niej... Dorciowy Tytek :1luvu: :1luvu: :1luvu: leżał mi na kolanach i patrzył na mnie tym swoim jedynym działającym ślepkiem z taką miłością... A ja go na zmianę miętosiłam po całym jego aksamitnym futrzaku i całowałam prosto w pyszczek, w nosek, w puszki, w czółko... Jest przecudownym czarnym koczurkiem, tyle uroku osobistego nie ma nawet żaden z moich :oops: Potem, kiedy Tytosław miał już dosyć (cóż, nawet on, miziak-nachalniak nie gorszy od mojego Maćka... ale wcale mu się nie dziwię :oops: :oops: :oops: ), jego miejsce zajęła bielutka mięciutka Pyza. Obie panienki yorczki też chyba miały ochotę (opierały mi łapki na kolanach i patrzyły z ciekawością ;)), ale już nie zdążyły. Innym razem :wink:
Same nie dałybyśmy rady wykopać dla Bidziusi grobu, a Bartka akurat nie było - Dorotka obiecała mi, że Gad zrobi to po powrocie. I że Ona przy najbliższej okazji kupi dla Bidzi do posadzenia krzaczek wrzosu...
Na wiosnę posadzimy jakieś stokrotki. Bo jednym z imion Nędzusi było też Stokroteczka, ponieważ kolor Jej oczu od pierwszego wejrzenia przypominał mi te żółciutkie środki stokrotek...
:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Po drodze do domu nie umiałam już nad sobą zapanować, łzy same płynęły i płyną nadal. Obawiam się, że jutro w pracy będzie tak samo, co da świetny ubaw moim koleżankom-kretynkom :roll:

Przed włożeniem do budki i zapakowaniem do torby odkryłam jeszcze na chwilę samo Jej malutkie czółko i uszka. Wycałowałam. Otuliłam Ją jeszcze szczelniej...
Wrzuciłam sobie na pulpit jedno z Jej najładniejszych zdjęć, z lipca/sierpnia tego roku. Jest na nim jeszcze taka okrąglutka, nie ma na skórze tych krwawych ranek, w ogóle wygląda tak 'na oko' na całkiem zdrowego kota...

Obrazek
Taką Ją chcę pamiętać.

Ten syf zniszczył Ją dosłownie w kilka tygodni. Z ponadczterokilogramowego, nie najgorzej wyglądającego i poruszającego się o własnych siłach kota - zmieniała się z każdym dniem coraz bardziej w kociego szkieleta z krwawymi rankami na skórze, świszczącym katarem i bez władzy w kończynach :cry: Moja maleńka dobra kocina :cry: ...
Od dwóch czy trzech tygodni zawsze, kiedy Ją głaskałam, moje dłonie nadziewały się na odstające kości, drobniutkie kręgi kręgosłupa... Kiedy próbowała chodzić, zapadały Jej się boki i od góry wyglądała dosłownie jak przecinek :cry:
Moje Maleństwo.
W Domu jest znowu śliczna i zdrowa... I znowu ma zdrowe tylne łapki, jak kiedyś kiedyś kiedyś przed pogryzieniem przez tego psa...

Tak bardzo, przeraźliwie boję się o Buszitę :crying: Mieszkały przecież w jednym pokoju, piły wodę z jednej miseczki - a Busiek sam ma taki słabiutki, delikatny organizm :( ... Nie będę robić jej żadnych testów. Boję się i zresztą po co, skoro i tak nie można byłoby już nic zrobić, nijak niczego odwrócić :( Będę jej za to codziennie podawała beta-glukan i ten Calo-pet po Bidzi; porozmawiam jutro z Małgosią, co można zrobić jeszcze... No i nowe badania krwi (ostatnie mamy z czerwca), żeby przekonać się, czy odporność nie spadła... Gdyby tak - Zylexis...
Reszta stada też mogła to złapać. Powinnam wszystkie zacząć faszerować uodparniaczami na zapas, chociaż na razie wszystkie sprawiają wizualnie wrażenie zdrowych i dorodnych. Burasy - OK, jakoś się może uda... Ale jak ja mam k**wa faszerować czymkolwiek (żywą, nie martwą!) Duńkę :crying: ???

Boję się.
O Księżniczkę boję się panicznie, ale nie tylko o nią :(

Zastanawiałam się nad przemeldowaniem Żaby na stałe do małego pokoju (on codziennie nachalnie tam się wpycha i przykro mi, kiedy przed wyjściem do pracy muszę go wyganiać... Ropulek jest bardzo spokojnym, pierdołowatym i leniwym kotem, myślę, że zwyczajnie w świecie ma dosyć awantur i bitek wszczynanych przez Licha czy Krowę, podobnie jak głupkowatych, mających na celu zachętę do wspólnej zabawy :roll: , zaczepek imbecyla Plusia... Poza tym, gdyby mieszkał gdzie indziej niż cała reszta stada, mogłabym karmić tę dwójkę karmą dla alergików - Buziakowi by nie zaszkodziła, a dla Żaba została zalecona - i być może udałoby się u Ropuszystego zlikwidować problemy ze skórą... Żabuś często wprasza się na noc i robi to na tyle przekonywająco, że zostaje :oops: , także Królewna jest do niego względnie przyzwyczajona i nie boi się go aż tak jak reszty kotów...), ale teraz sama już nie wiem, czy jest to dobry pomysł.

Boję się :( :( :(

EDIT: bo przez łzy pisze się z błędami
Ostatnio edytowano Czw lis 18, 2010 23:40 przez Wielbłądzio, łącznie edytowano 4 razy
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Silverblue i 7 gości