Bardzo złe.
W zasadzie nie wiem co napisać.
Bazyl siedzi w lecznicy w namiocie tlenowym.
Dotychczas stosowane środki farmakologiczne - jak się okazało - nie przyniosły spodziewanych efektów.
Dzisiaj miał robione usg i obraz serca (mało czytelny bo w worku osierdziowym też jest płyn) jest bardzo nieciekawy.
Oznacza to, że sprawdziły się moje poniedziałkowe wizje...
W zasadzie aby zaoszczędzić Bazylowi cierpienia skłonna byłam dzisiaj podjąć decyzję o eutanazji.
Wet chce jeszcze spróbować wykonać nakłucie worka osierdziowego i usunąć z niego płyn. Obecność płynu upośledza jeszcze dodatkowo pracę serca i bez tego zabiegu Bazyl nie bardzo może funkcjonować.
Ale wykonanie punkcji wiąże się ze znieczuleniem...
W zasadzie są niewielkie szanse na to, że serce Bazyla to wytrzyma.
Ale jego Tymczasowa Opiekunka powiedziała, że jeśli Bazyl przeżyje - ma do niej wrócić na resztę swojego życia, cokolwiek miałoby to oznaczać.
Iza, jesteś najlepszym Domem Tymczasowym jaki mógł się Bazylowi trafić
Szkoda, że wielka praca jaką włożyłaś w jego socjalizację i wychowanie pójdzie na marne, bo nawet jeśli przeżyje zabieg - raczej nie będzie żył długo...Jednak jakby nie patrzeć do tej pory na pewno żył szczęśliwie.
Bazyl Niepokorny
Jutro około 10:30 rozstrzygnie się gra.
Pomiędzy życiem a...