STEFAN ['] 10/11/2010 9:20. minął rok bez WielkoKota...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 17, 2010 6:32 Re: STEFAN - za TM['] 10/11/2010 9:20

Dziś mija tydzień bez Stefana...

Już nie ma wielkiego bólu, łez, zapuchniętych oczu i zapchanego nosa. Jest apatia, zmuszanie się do wszystkiego. Zdarza się że udaje mi się za coś zabrać, nawet nieraz mnie to cieszy, ale zaraz potem znów czuję się jak przekłuty balonik. Potrafię już śmiać się i żartować.... ale gdy parkuję samochód, gdy zauważam że pierwsza myśl przy wjeżdżaniu to "sprawdź czy nie siedzi gdzieś Stefan", to wysiadam i wlokę się do domu jak 80latka, nie mam siły się wyprostować ani nawet podnosić nóg idąc.

Nie ma otwartej rany, jest wielka ziejąca dziura.

Brakuje mi Stefana. Brakuje mi go przed blokiem, na balkonie, na trawniku, w łazience. Jakby ktoś wszędzie powycinał miejsca gdzie bywał Stefan zostawiając... właśnie dziury.

Nie wszystkim powysyłałam informacje o śmierci Stefana, nie wiem czemu ale nie chcę. Kilku znajomych oraz rodzina wiedziała, ale właściwie tylko dlatego żeby dali mi spokój, żeby wytłumaczyć czemu nie miałam na nic czasu. Nie dopytywali, więc o rozwoju sytuacji nie pisałam, nie obchodził ich Stefan tylko to kiedy będę mogła zrobić to czy tamto.
Raz na kilka dni dostaję pytania jak się czuje kocio po wypadku.... każdy taki sms spuszcza ze mnie powietrze. Powinnam poodpisywać, poinformować wszystkich którzy wiedzieli.... nie wiem czemu mam silny opór, zaczynam pisać i coś w środku mówi NIE.

Bo co jak wyślę? Dostanę zdawkowe i nieprawdziwe "oj jak przykro". Oj, faktycznie. A przykro już faktem nie będzie, grzecznościowy pusty zwrot.

Pusty jak ta cholerna wanna.

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Śro lis 17, 2010 7:07 Re: STEFAN ['] 10/11/2010 9:20. Tydzień bez WielkoKota.

Poker przytulam, tak się czułam po śmierci Zuzi.
Albo jeszcze gorzej, bo ona przeze mnie zginęła :cry:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Śro lis 17, 2010 9:20 Re: STEFAN ['] 10/11/2010 9:20. Tydzień bez WielkoKota.

9:20

właściwie miałam już nie wchodzić na forum, bo zaraz muszę jechać...


ale mnie ściągło, że na chwilę, w sumie nawet nie wiedziałam dlaczego

a potem spojrzałam na godzinę


9:20 ostatni głęboki wdech.... i cisza....

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Śro lis 17, 2010 9:22 Re: STEFAN ['] 10/11/2010 9:20. Tydzień bez WielkoKota.

Gryzelda od kwadransa siedzi i gapi się na pusty balkon. Jakby widziała tam coś, a przecież balkonowców nie ma, w budkach siedzą bo pada.

Chyba wariuję... zaczynam przypisywać magiczne znaczenie drobiazgom, a przecież magii nie ma.

Jest szaro buro i nijako.

Ostatni taki brzydki dzień to jakiś miesiąc temu było... i Stefan przyszedł, całe mokre futerko, specjalnie lazł w deszczu żeby przyjść po głaski. Jak dotknęłam łba to miałam ochotę iść po ręcznik, a on powiedział "miau" i się nadstawiał, wyciągał, przeciągał...

Szlag.

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Śro lis 17, 2010 9:28 Re: STEFAN ['] 10/11/2010 9:20. Tydzień bez WielkoKota.

Krysiu, wiem, i ta pierwsza "rocznica", a raczej "tygodnica", i szara, przygnębiająca, deszczowa pogoda - to wszystko tak działa, poza tym to wszystko bardzo świeże. Powoli... powoli... zostaną dobre wspomnienia o cudnym kocie, który dzięki Wam zaznał miłości.
Przytulam.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro lis 17, 2010 13:28 Re: STEFAN ['] 10/11/2010 9:20. Tydzień bez WielkoKota.

Albo wpadam w paranoję albo Gryzeldzie całkiem odbiło.

Wychodziłam za kwadrans 10ta, a ona cały czas patrzyła na pusty balkon. Na poważnie wystraszyła mnie gdy zaczęła biegac od okna do drzwi balkonowych, i uderzac ogonem po bokach. Bardzo dokładnie patrzyłam czy może jakaś nienormalna mucha zimnolubna się nie zaplątała, czy jeż może nie buszuje, ale nic, NIC, nawet żadnego drgającego listka nie było! Potem się zrobiło jeszcze gorzej bo zaczęła drapać w szybę, walić w nią głową, a jak ją wzięłam w inne miejsce to wyrwała mi się i dawaj do drzwi balkonowych.

Najgorsze że dziś cały dzień poza domem:( Napadłam więc DomHeniaiLesia który bogu dzięki jest niedaleko, że mają zajrzeć czy się nic nie dzieje, zostawiłam klucze i mam nadzieję że okaże się żem wariatka.

Jeszcze dwa razy musiałam wracać bo się okazało że nie wzięłam czegoś czego nigdy nie zapominałam. Jakbym nie powinna wychodzić z domu :(

Siedzę jak na szpilkach, nie rozumiem co się dzieje. Niby nie jestem przesądna, ale za dużo dziwności dziś było żeby nie zasiać we mnie ziarenka niepokoju....

Jeszcze TŻ sobie pojechał na kilka dni. Jasna cholera.

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Śro lis 17, 2010 13:44 Re: STEFAN ['] 10/11/2010 9:20. Tydzień bez WielkoKota.

Strasznie głupio pisać Ci "trzymaj się", ale nic mądrzejszego nie potrafię tu napisać. :(
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro lis 17, 2010 14:30 Re: STEFAN ['] 10/11/2010 9:20. Tydzień bez WielkoKota.

Poker nie denerwuj mnie.
Ja idę dzisiaj na nockę do pracy. Sam na tym wygwizdowie to nie wiem co zrobię jak północ nadejdzie

A myślałem że to tylko moim dzisiaj coś odwaliło w łebkach. Z żoną rozmawiałem o 10.33 przez telefon a chwilę później................totalna panika, cała czwórka spała i naraz w jednej chwili wszystkie wystartowały do pokoju, myslałem że się pozabijają, Gapcio wariat jednym susem z lodówki znalazł się w przedpokoju,bałem się że znowu jemu dysk wyskoczy. Cała czworka tak przez pół godziny tańczyła przy oknie w pokoju, po parapecie i przed drzwiami na balkon i cały czas coś gadały po swojemu. A potem jednocześnie odeszły i każdy poszedł spać na miejsce gdzie byl poprzednio. Nie wiem i nie rozumie o co im chodzilo. Faktem jest że przez moment miałem wrażenie jakbym słyszał płacz kota.
Bylo to godzinę później , ale mówiłem Tobie że moim po przestawieniu zegara coś się rozregulowało.

Niby w głupoty nie wierzę ...ale......... 8O
Oj się chyba będę bał dzisiaj sam w pracy
Mruczek, Gapcio, Gucio, Filip, Filemon w jednym żyją domku!
viewtopic.php?f=46&t=80071&p=12585019#p12585019

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6664
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Śro lis 17, 2010 22:37 Re: STEFAN ['] 10/11/2010 9:20. Tydzień bez WielkoKota.

jarekm pisze:Poker nie denerwuj mnie.
Ja idę dzisiaj na nockę do pracy. Sam na tym wygwizdowie to nie wiem co zrobię jak północ nadejdzie

A myślałem że to tylko moim dzisiaj coś odwaliło w łebkach. Z żoną rozmawiałem o 10.33 przez telefon a chwilę później................totalna panika, cała czwórka spała i naraz w jednej chwili wszystkie wystartowały do pokoju, myslałem że się pozabijają, Gapcio wariat jednym susem z lodówki znalazł się w przedpokoju,bałem się że znowu jemu dysk wyskoczy. Cała czworka tak przez pół godziny tańczyła przy oknie w pokoju, po parapecie i przed drzwiami na balkon i cały czas coś gadały po swojemu. A potem jednocześnie odeszły i każdy poszedł spać na miejsce gdzie byl poprzednio. Nie wiem i nie rozumie o co im chodzilo. Faktem jest że przez moment miałem wrażenie jakbym słyszał płacz kota.
Bylo to godzinę później , ale mówiłem Tobie że moim po przestawieniu zegara coś się rozregulowało.

Niby w głupoty nie wierzę ...ale......... 8O
Oj się chyba będę bał dzisiaj sam w pracy


Myślę, wręcz jestem pewna, że nie ma się czego bać...
To co piszecie.. Wiele lat temu umarł mój kotek.. Tak się zdarzyło, że tego samego dnia wieczorem przyszłam do domu z malutką koteczką.. Pierwsze co zrobiła to podbiegła do kanapy i zaczęła drapać w tym samym miejscu, w którym drapał Kacperek.. Nigdy potem tego nie zrobiła.. Ja wierzę, że to Kacperek mówił, że u niego wszystko dobrze, że dał nam teraz Kacpusie...
Obrazek
Obrazek Obrazek

Catnaperka

 
Posty: 4734
Od: Wto paź 12, 2010 10:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 17, 2010 22:51 Re: STEFAN ['] 10/11/2010 9:20. Tydzień bez WielkoKota.

Poker smutno...nawet niebo dzisiaj od rana płacze i ja też :cry: ,moja córeczka liczy każdy dzień Stefana za TM :(
Obrazek

renatab

 
Posty: 4157
Od: Pt paź 08, 2010 19:58
Lokalizacja: Warszawa / Wola

Post » Czw lis 18, 2010 6:59 Re: STEFAN ['] 10/11/2010 9:20. Tydzień bez WielkoKota.

Catnaperka pisze:Myślę, wręcz jestem pewna, że nie ma się czego bać...
To co piszecie.. Wiele lat temu umarł mój kotek.. Tak się zdarzyło, że tego samego dnia wieczorem przyszłam do domu z malutką koteczką.. Pierwsze co zrobiła to podbiegła do kanapy i zaczęła drapać w tym samym miejscu, w którym drapał Kacperek.. Nigdy potem tego nie zrobiła.. Ja wierzę, że to Kacperek mówił, że u niego wszystko dobrze, że dał nam teraz Kacpusie...



Donoszę że wszystko (?) ok.

Ja na początku uśmiechnęłam się jak zobaczyłam co Gryza wyprawia. Ale potem... potem to się wystraszyłam że może sobie coś zrobić, poza tym poczułam się jakby to było.... ostrzeżenie? uprzedzenie o jakimś zagrożeniu? sama nie wiem....
świruję.


od wczoraj nie widzę kulawego marmurka na balkonie. jak sie rozjaśni pójdę go poszukać na osiedlu. faktem jest, że prawie cały dzień mnie nie było, ale coś mnie kłuje....

boję się o te mojeniemoje dziczki....

edit: marmurek wlaśnie się objawił.

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Czw lis 18, 2010 16:12 Re: STEFAN ['] 10/11/2010 9:20. Tydzień bez WielkoKota.

Może za tym oknem był kot albo inny zwierzak płaczacy w potrzebie, tylko poniżej ludzkiej słyszalności. Moje tak się kiedyś rzuciły, jak za oknem jeden kot męczyl drugiego, a tak samo niejaki Pączek z Krakowa, jak w kamienicy naprzeciwko kot spadł na balkon poniżej
Ewentualnie kuna na zwiadach.
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16134
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob lis 20, 2010 15:18 Re: STEFAN ['] 10/11/2010 9:20. Tydzień bez WielkoKota.

Po raz pierwszy od kliku dni wróciłam dziś do Stefanowego wątku poczytac i powspominać. Popłakałam sobie trochę, po czym wyszłam do sklepu.

Wychodzę przed blok... i oczom nie wierzę.
Do mojego samochodu przyczepił się (sznurek zahaczył o wycieraczkę i został tak, bo pada, więc się wszystko klei) dziecięcy balonik.

Podeszłam, odczepiłam balonik, oglądam....


a to balonik z kocią uśmiechniętą buzią i uszami :P

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Sob lis 20, 2010 15:19 Re: STEFAN ['] 10/11/2010 9:20. Tydzień bez WielkoKota.

Stefan Ci przysłał pozdrowienia zzaTM :)

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lis 20, 2010 15:52 Re: STEFAN ['] 10/11/2010 9:20. Tydzień bez WielkoKota.

Czyżby następnym być miau garnek zawierający mniut - balonik nie był dziurawy?

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 457 gości