Zadzwonił do mnie Pan Kierownik administracji z Nowego Portu, zamontowali 2 pierwsze budki, zamontowali je na betonowych płytach ktore wkopali w ziemię i budki do nich na amen przygwoździli coby nikt nie ruszył

Płyty z budką ze 150kg ważą
zamontowali też skobelki, tak byśmy mogły zamontować kłódki by nikt nieupoważniony nie mógł otwierać wieka budki, budki ustawili tak by nie zawiewało otworów, czyli "plecami" do wietrznej strony

Cieszę się że tak poważnie do sprawy podeszli i się postarali, w przyszłym tygodniu mają zamontować kolejną budkę, kawałek dalej, to też cieszy, bo koty nie zawsze chcą w tych samych miejscach bytować.
Poprosiłam też by przed zimą okienka nie zamykać od strony klatek, bo zanim koty się do budek przyzwyczają trochę minie i lepiej żeby miały alternatywę na zimowe chłody

Pan kierownik stwierdził że wsumie tyle lat się z tymi piwnicami, skargami lokatorów i kotami męczą że te kilka miesięcy to już nikogo nie zbawi a na wiosnę jak się ociepli wygodni się koty z piwnic na amen

i siła do budek przyzwyczaji
