Koniec z psim smalcem, Sejm znowelizuje ustawę!

[VeganGirl85]

co PSLowi przeszkadzałaby obowiązkowa kastracja psów i kotów ?

A kto by za chłopa na wsi płacił?

Bo chyba nie liczysz na to, że on sam wyłoży za sukę i kocicę...

tak jak pisałam- uważam do/finansowanie ze strony państwa za inwestycję, która szybko się zwróci w postaci mniejszych nakładów na schroniska i innych wydatków "w temacie" bezdomnych zwierząt.

[persiak1]

Wiecie co tak sobie teraz siedzę i myślę nad tematem i nasuwa mi się gorzka refleksja:
Jak Państwo będzie dotowało sterylki skoro nie ma pieniędzy na sprawy ważniejsze z punktu społecznego.
Czy nakaz sterylek to nie egoizm ze strony organizacji proziwerzęcych ? Tak jakoś pomyślałam ,że kiedy wysterylizuje się wszystkie zwierzaki to fundacje będą bezrobotne.
Wracając do wsi wiecie co by się nagle stało z tysiącami psów i kotów:
= Porzucenia
- zatłuczenie siekierą
- zastrzelenia
- topienie .
Może przesadzam ale tak to widzę.

[VeganGirl85]

Czy nakaz sterylek to nie egoizm ze strony organizacji proziwerzęcych ? Tak jakoś pomyślałam ,że kiedy wysterylizuje się wszystkie zwierzaki to fundacje będą bezrobotne.

i o to chodzi- zważywszy, że większość osób pracujących w fundacjach robi to zupełnie społecznie. I nie egoizm- bo egoizm z mojego punktu widzenia to byłby nakaz płacenia użytkowniczce XAgaX 5000 zł miesięcznie za piękne oczy, albo nakaz, żeby w każdej sieciówce były ubrania w rozmiarze 44 po 20 zł sztuka. I żeby państwo do tego dopłacało A organizacjom prozwierzęcym, tym kastrującym, zależy wyłącznie na dobru zwierząt.

edit: wiadomo, że kołdra będzie zawsze za krótka, ale idąc tym tropem można powiedzieć, że Orliki czy szkoły to egoizm, bo ja nie mam dzieci, drogi to egoizm, bo nie prowadzę samochodu, a urzędy pracy to egoizm, bo mam stały etat. Komizm i bezsens tej kolorowej części są oczywiście jak najbardziej zamierzone

Wracając do wsi wiecie co by się nagle stało z tysiącami psów i kotów:
= Porzucenia
- zatłuczenie siekierą
- zastrzelenia
- topienie .
Może przesadzam ale tak to widzę.

Jakby państwo kazało ZA DARMO zgłosić się do weta? Grubo przesadzasz. A wiesz, co teraz dzieje się z miotami?

[persiak1]

Niestety wiem. A swoją drogą ciekawa jestem czy wiesz jak postrzegani są na wsiach weci? Po prostu wet jest od krowy czy świni a nie od psa czy kota. Inna sprawa ,że ludzie z natury nie lubią nakazów. Ja mam swoją prywatną wojenkę z ciotką trzeci rok namawiam na sterylki suczki i kotki i nic to nie daje. Na wsi wychodzą z założenia ,że zwierzak po kastracji jest mniej łowny - kot oczywiście.

[Koszmaria]

co PSLowi przeszkadzałaby obowiązkowa kastracja psów i kotów ?

A kto by za chłopa na wsi płacił?

Bo chyba nie liczysz na to, że on sam wyłoży za sukę i kocicę...

myślę że państwo powinno coś wyłożyć.
czy gmina,bo gminy mają OBOWIĄZEK walczenia z bezdomnością psów i kotów w obrębie swoich okolic.
tylko np.skąd by mój Kraków wziął dofinansowanie skoro go majchrowski na grube miliony zadłużył?

[VeganGirl85]

Niestety wiem. A swoją drogą ciekawa jestem czy wiesz jak postrzegani są na wsiach weci? Po prostu wet jest od krowy czy świni a nie od psa czy kota. Inna sprawa ,że ludzie z natury nie lubią nakazów. Ja mam swoją prywatną wojenkę z ciotką trzeci rok namawiam na sterylki suczki i kotki i nic to nie daje. Na wsi wychodzą z założenia ,że zwierzak po kastracji jest mniej łowny - kot oczywiście.

W wielu miejscach miasto/gmina nie tylko wykłada kasę, ale i w porozumieniu np. ze schroniskiem robi akcję informacyjną- i to też jest potrzebne, niewielki nakład środków a potencjalne korzyści spore.