Szalony Kot pisze:Jeju, nie znam Was wszystkich jeszcze :>
A mimo wszystko pojawienie się tak pięknych kociąt nagle, w idealnym do oddania wieku, w idealnym stanie, z jednego miotu i do tego jeszcze zignorowanie mojego pytania skąd to... no trochę wzbudziło moje podejrzenie. Ale pytam kulturalnie :>
Fakt...pytanie kulturalne, a kicięta niezwykle podobne...tak jak zgraja,którą miała razem z "moimi" podrzutkami...uratowanych ode mnie było cztery,a reszty- nawet już nie pamiętam ile! Kilka...kilkanaście,bo ktoś zabił matkę i maluchy zostawił, a BUDRYSEK na bezkociu koty wypatrzy i oczywiście maluchy,które bez matki zginęłyby,też wypatrzyła...akurat wtedy były same czarno/białe...taki żarcik losu!Jak widać uwielbia się on powtarzać.
I tak prawdę powiedziawszy...nie do końca wiem kto bardziej "szalony"- BUDRYSEK na potęgę ratująca każdego kota w potrzebie i wywalająca ogromne pieniądze nie tylko na ich leczenie,ale kastrująca wszystko co miauczy(to co szczeka także!) i mająca w lecznicy permamentnie GIGANTYCZNE DŁUGI, czy Szalony Kot.
Bardzo chciałabym,by "szaleństwo" Szalonego Kota osiągnęło ten sam wymiar jak u BUDRYSKA- następna rzesza kotów byłaby uratowana i wykastrowna.
Pozwolę sobie jedynie na zasugerowanie...nieco czujności przed napisaniem podobnych opinii- można zrobić ogromnie złą sprawę i dla kotów i człowieka! Takich nowych i nie znających wszystkich na miau jest dużo( i bardzo dobrze,że są ciągle nowe osoby


Acha...i taka mała uwaga- jak jeździsz z kotami,psami...czy nawet małymi jeżykami po całej Polsce, trudno szybko odpowiedzieć...a jak dodasz do tego własne sprawy,zdrowie...rozlatujący się sprzęt i cyrki z netem- to już nawet dobre kilka dni mija nim odpowiedź nadejdzie. Warto wziąźć i ten aspekt pod uwagę,oczekując na odpowiedź.
A tak w ogóle...cudnie,że jesteście!
