Bry wieczór. Chciałam Wam tylko powiedzieć, że jestem na wszystkich Waszych wątkach, tylko sie nie odzywam, bo mam doła

Tak o, bez konkretnego powodu. Odmóżdżyło mnie totalnie, że nawet zdania nie zlepie żadnego żeby miało jakiś sens .
Wychodze dzisiaj do pracy, a pod klatką małe, czarne w białych skarpetkach, takie z wiosny,chowa sie pod żywopłotem. Jak zakiciałam przyszło z podniesionym ogonkiem się pomiziać, nie bało się wcale. Jako, że zawsze w torebce mam coś na
wszelki wypadek sypnęłam koło rynny i posmakowało. Mam tylko nadzieję, że czyjeś, bo wcale nie boi sie ludzia. Wyglądało, jak moja Pipi, wypisz wymaluj, tylko mniejsze. I przypomniała mi się, jak czekała na mnie na okienku i grzała się w samochodzie

Mam nadzieję, że domek ma fajny i o nią dbają.
Erin powodzenia dla Promyczka. Poszczęściło się chłopczykowi. Nie będą go już przeganiać z klatki
