Schronisko w Rudzie Śląskiej - do zamknięcia

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 12, 2010 11:36 Re: SCHRONISKO ŚLĄSK- nie skazujmy kotów na śmierć

mawin pisze:i co z tymi trzema puchatymi maluszkami?



Mają paskudny kk

Mam problem, nie umiem wydostać od P.czypionki tego czarnego z wody.Powiedziała,ze nie odda i już.Za 10 min przyjedzie babka zobaczyć go i co? ona ejst przed 80-tką,już ledwo chodzi do sklepu.Żadne argumenty do niej nie trafiają.Za 10 min będzie babka.

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Pt lis 12, 2010 11:45 Re: SCHRONISKO ŚLĄSK- nie skazujmy kotów na śmierć

a czy można spytać schron jak leczą? może zmiana sposobu leczenia w schronie mogłaby pomóc.
jest jakaś szansa na DT dla nich czy nie bardzo?

Kurcze to nie dobrze że nie chce wydać, na spokojnie tłumacz jej że w jej wieku młodego kotka nie powinna zatrzymywać bo co się stanie jak ona pójdzie na leczenia do szpitala? a przecież w tym wieku ludzie chorują i to jest normalne. Trzymam kciuki aby się ją udało przekonać...

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 12, 2010 11:50 Re: SCHRONISKO ŚLĄSK- nie skazujmy kotów na śmierć

Justyna, a może p. Czypionka zdecydowałaby się przygarnąć jakiegoś seniora, skoro chce mieć w domu futrzastego przyjaciela? Z tego co opowiadałaś wynika, że w razie (odpukać) jej choroby nie może liczyć na to, że rodzina zajmie się zwierzakiem a taki maluch ma przed sobą jeszcze kilkanaście lat życia. Niech cokolwiek się stanie, to znaleźć dom dorosłemu kotu będzie bardzo trudno :? Niech to zrobi dla dobra kici, skoro darzy ją takim uczuciem...
Obrazek

slapcio

 
Posty: 9370
Od: Śro paź 31, 2007 12:51
Lokalizacja: przeszczepiona na Podlasie

Post » Pt lis 12, 2010 16:43 Re: SCHRONISKO ŚLĄSK- nie skazujmy kotów na śmierć

mawin pisze:a czy można spytać schron jak leczą? może zmiana sposobu leczenia w schronie mogłaby pomóc.
jest jakaś szansa na DT dla nich czy nie bardzo?

Kurcze to nie dobrze że nie chce wydać, na spokojnie tłumacz jej że w jej wieku młodego kotka nie powinna zatrzymywać bo co się stanie jak ona pójdzie na leczenia do szpitala? a przecież w tym wieku ludzie chorują i to jest normalne. Trzymam kciuki aby się ją udało przekonać...



próbowali wszelkich antybiotyków.Codziennie po pare pada przez kk.

Pani,która chce czarną jest naprawde bardzo w porządku.Mój typ człowieka :) 2 psy w bloku, rodowodowy pers :) mieszka ode mnie na pieszo ok 15 min.Przekonałyśmy P.Czypionke,ale ona dała warunek,że chce następnego czarnego.Przeszłam sie po Halembie,ale nie znalazłam nic.W schronisku wszystkie czarne chorują na kk.Zastrzyków podawać nie potrafię,a jeździć do weta codziennie też odpada,bo do weta na halembie nie pójdę,oni potrafią nawet zdrowego zwierzaka zabić.

jest takie rodzeństwo, 3 kociaki,mają ok 3 mies.,ale 2 z nich,są w bardzo ciężkim stanie.Nie umiem wybrać tego czarnego,najmniej chorego,bo to takie niesprawiedliwe.

Może gdyby ktoś wziął je i wyleczył,to P.czypionka wzięłaby je na dalszy DT...wiem,że to nie wypali.Ani ona,ani ja, nie mamy pojęcia o leczeniu kotów.


Na kociarni jest Pingwinka,ale żaden kot nie ma już obróżki z racji tego,że jeden kot zaczepił sie :( wszystkie zostały pościągane i schron nie potrafi zidentyfikować,czy to tamtą z obróżką.Ta jest na pewno Pingwinką,jest kontaktowa itd.

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Pt lis 12, 2010 21:12 Re: SCHRONISKO ŚLĄSK- nie skazujmy kotów na śmierć

justyna8585 pisze:
mawin pisze:a czy można spytać schron jak leczą? może zmiana sposobu leczenia w schronie mogłaby pomóc.
jest jakaś szansa na DT dla nich czy nie bardzo?

Kurcze to nie dobrze że nie chce wydać, na spokojnie tłumacz jej że w jej wieku młodego kotka nie powinna zatrzymywać bo co się stanie jak ona pójdzie na leczenia do szpitala? a przecież w tym wieku ludzie chorują i to jest normalne. Trzymam kciuki aby się ją udało przekonać...



próbowali wszelkich antybiotyków.Codziennie po pare pada przez kk.

Pani,która chce czarną jest naprawde bardzo w porządku.Mój typ człowieka :) 2 psy w bloku, rodowodowy pers :) mieszka ode mnie na pieszo ok 15 min.Przekonałyśmy P.Czypionke,ale ona dała warunek,że chce następnego czarnego.Przeszłam sie po Halembie,ale nie znalazłam nic.W schronisku wszystkie czarne chorują na kk.Zastrzyków podawać nie potrafię,a jeździć do weta codziennie też odpada,bo do weta na halembie nie pójdę,oni potrafią nawet zdrowego zwierzaka zabić.

jest takie rodzeństwo, 3 kociaki,mają ok 3 mies.,ale 2 z nich,są w bardzo ciężkim stanie.Nie umiem wybrać tego czarnego,najmniej chorego,bo to takie niesprawiedliwe.

Może gdyby ktoś wziął je i wyleczył,to P.czypionka wzięłaby je na dalszy DT...wiem,że to nie wypali.Ani ona,ani ja, nie mamy pojęcia o leczeniu kotów.


Na kociarni jest Pingwinka,ale żaden kot nie ma już obróżki z racji tego,że jeden kot zaczepił sie :( wszystkie zostały pościągane i schron nie potrafi zidentyfikować,czy to tamtą z obróżką.Ta jest na pewno Pingwinką,jest kontaktowa itd.

a próbowali Unidoksu? to ludzki lek nie zwierzęcy i wielu wetów robi oczy jak się mówi o leczeniu unidoksem. on jest tani a na prawdę dobry. Dorosły kot 0,5 tabletki dziennie a kociak 1/4 tabletki dziennie. ktoś pisał o łączeniu go z innym lekiem, ale o tamtym to nie słyszałam.
strasznie mi żal waszych kotów, u nas w schroni kk jest spokojnie do wyleczenia.

A pani nie może wziąć na DT więcej niż jednego koteczka a schron dałby antybiotyki w tabletkach i skanamune na odporność, może by wszystkie 3 czarnuszki przeżyły .... pewnie to nierealne :-(
a te 3 buraski jak się czują? żyją jeszcze ?

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 12, 2010 21:47 Re: SCHRONISKO ŚLĄSK- nie skazujmy kotów na śmierć

Tak jak mówiłam parę razy - mogę przyjąć tymczasa/y do końca lutego... Jak są maluchy "wysokoadopcyjne" to te ponad 3 mies to sporo czasu na odpicowanie i wyekspediowanie do DS. Bardzo bym chciała móc zaoferowac DT na dłuższy okres, niestety z przyczyn które już wyjaśniałam, aktualnie to niemożliwe :(
Obrazek

slapcio

 
Posty: 9370
Od: Śro paź 31, 2007 12:51
Lokalizacja: przeszczepiona na Podlasie

Post » Pt lis 12, 2010 22:18 Re: SCHRONISKO ŚLĄSK- nie skazujmy kotów na śmierć

slapcio pisze:Tak jak mówiłam parę razy - mogę przyjąć tymczasa/y do końca lutego... Jak są maluchy "wysokoadopcyjne" to te ponad 3 mies to sporo czasu na odpicowanie i wyekspediowanie do DS. Bardzo bym chciała móc zaoferowac DT na dłuższy okres, niestety z przyczyn które już wyjaśniałam, aktualnie to niemożliwe :(

jeśli te 3 buraski mają dłuższą sierść to są bardzo adopcyjne ( jeśli jeszcze żyją). dziewczyny Slapcio może dać im DT, a do końca lutego to domek spokojnie znajdą.

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 12, 2010 22:25 Re: SCHRONISKO ŚLĄSK- nie skazujmy kotów na śmierć

Bo ja nie mam "szczęścia" do rudziaków - oferowałam dt dla parki kocurków od Justyny - znalazły DS. Dla dymniaka/ów - jeden ma DS, drugi - ... :roll: , dla szylki - zdrowieje w znacznie lepszym DT. Ale nie wycofałam swojej oferty (trza korzystać jak już się urobiło TŻ-a) :P

Więc może, skoro tu się zaoferowałam, również te malce znajda opiekunów szybciej niż transport :ryk:
Obrazek

slapcio

 
Posty: 9370
Od: Śro paź 31, 2007 12:51
Lokalizacja: przeszczepiona na Podlasie

Post » Pt lis 12, 2010 22:46 Re: SCHRONISKO ŚLĄSK- nie skazujmy kotów na śmierć

Jeśli będzie trzeba, to w lutym mogę je przejąć na dt. :wink:
Obrazek ObrazekObrazek


.../\„,„/\ εїз ~
...( =';'=)
.../*♥♥*\
.(.|.|..|.|.)...(◕◡◕) ɯǝʇsǝɾ ɔęıʍ ęzɔnɹɯ

halbina

Avatar użytkownika
 
Posty: 7001
Od: Śro maja 23, 2007 22:26
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lis 12, 2010 22:49 Re: SCHRONISKO ŚLĄSK- nie skazujmy kotów na śmierć

Naprawdę? Mając taka pewność brałabym bez większych obaw. Choć z nadzieją, że do lutego to one już dawno byłyby u siebie :mrgreen:
Obrazek

slapcio

 
Posty: 9370
Od: Śro paź 31, 2007 12:51
Lokalizacja: przeszczepiona na Podlasie

Post » Pt lis 12, 2010 23:57 Re: SCHRONISKO ŚLĄSK- nie skazujmy kotów na śmierć

Naprawdę, Justyno, co Ty na to?... maluszki mają szansę!
Obrazek ObrazekObrazek


.../\„,„/\ εїз ~
...( =';'=)
.../*♥♥*\
.(.|.|..|.|.)...(◕◡◕) ɯǝʇsǝɾ ɔęıʍ ęzɔnɹɯ

halbina

Avatar użytkownika
 
Posty: 7001
Od: Śro maja 23, 2007 22:26
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob lis 13, 2010 13:04 Re: SCHRONISKO ŚLĄSK- nie skazujmy kotów na śmierć

Szukamy transportu... jedyna opcja transportowa w najbliższym czasie o któej mi wiadomo absolutnie nie nadaje się dla tych malców :(
Obrazek

slapcio

 
Posty: 9370
Od: Śro paź 31, 2007 12:51
Lokalizacja: przeszczepiona na Podlasie

Post » Sob lis 13, 2010 18:22 Re: SCHRONISKO ŚLĄSK- nie skazujmy kotów na śmierć

:roll:

aaa halbina, to są 2 buraski i czarnuszek :wink:
Obrazek

slapcio

 
Posty: 9370
Od: Śro paź 31, 2007 12:51
Lokalizacja: przeszczepiona na Podlasie

Post » Nie lis 14, 2010 13:57 Re: SCHRONISKO ŚLĄSK- nie skazujmy kotów na śmierć

Nie umiałam wczoraj wejść,co chwilę psiało,że forum wyłączone iw wyalało mnie,a sprawy z małą,czarną z wody pokomplikowały się.

Już na wstępie dziękuje Bakeneko za rady. Przedwczoraj małą wzięła ta Pani,byłam nawet u niej,poznałam jej 2 psiaki i rodowodowego kota Persa.Bardzo mnie ucieszyło to,że na Halembie ostał sie jeszcze ktoś normalny.Wczoraj rano dostałam juz smsa,że mała ma tak jakby duży guz z ropą w buzince.Problem był tego typu,że nie miał kto zawieźć małej do weta,a do autobusu nie nadawała się,bo nie było transportera.Jest wet na Halembie,ale on to potrafi zabić zwykłym lekiem.Ile razy byłam tam w sytuacji awaryjnej,to wychodziłam w szoku z diagnozą.Wiem ile psów zabili podczas zwykłej kastracji,czy sterylki.Za radą Bakeneko u tego weta zostal kupiony antybiotyk i będzie to też do poniedz. przemywane .Oby to nie było nic poważnego. Gdyby nie ta adopcja,to nie byłoby wiadomo,co ma w buzince.

Około 15-16 Justyna ze schroniska przyniesie jakiegoś kotka do 5 mies. dla P.Czypionki,ja sie tylko modle,żeby był zdrowy.

Jak niektórzy wiedzą,Schronisko w Rudzie ma podpisaną umowę z odławieniem psów,kotów z Mikołowem,Łaziskami Górnymi,Dolnymi,Średnimi i teraz nie jestem do końca pewna,ale i z Orzeszem i Bujakowem.Stamtąd rzadko trafiają psy,nie mówiąc już o kotach.Zazwyczaj w stanie skrajnego zagłodzenia,czy z chorobami,czy po wypadku.Wszystkie takie szokujące przypadki,które zwracają uwage.
Przeczytałam dzisiaj na dogomanii,że nie tylko u mnie nienawidzi sie kotów.Zobaczcie:

WAŻNE !!!!!!!!!!!

"Niedawno zadzwoniła do mnie kobieta, która próbowała mi wmówić , że w Mikołowie istnieje problem nadpopulacji kotów wolno żyjących i jest to ... m. in. moja wina Nieuprzejmie spytała czy wiem gdzie koty wydaje... Problem w tym , że ja nigdy żadnego psa , ani tym bardziej kota do Mikołowa nigdy nie wyadoptowałam... Coś mi tu zaśmierdziało i zaczęłam szukać...

I co...

W Mikołowie rzeczywiście jest problem z kotami, a właściwie koty mają problem z Zakładem Gospodarki Lokalowej w Mikołowie...

ZGL skazuje koty na śmierć głodową, a osoby je dokarmiające na ryzyko pozbawiania dachu nad głową i kary finansowe...

Obrazek



Obrazek


Co zabawne Mikołów to jedno z niewielu miast, które może się poszczycić tym, że prawie wszystkie wolno żyjące koty na koszty Urzędu Miasta są wysterylizowane/wykastrowane, ponadto jest tam silna grupa karmicieli, którzy dbają by były one regularnie odrobaczane i szczepione.
Ich populacja zmniejsza się zamiast zwiększać! Koty dbają również o to by myszy, a w szczególności szczury nie przyczyniły się do zagrożenia EPIDEMIOLOGICZNEGO dla ludzi...

Potworny absurd przez który cierpią koty i ludzie, którzy mimo zakazu "nielegalnie" nie pozwalają kotom umrzeć z głodu "

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Nie lis 14, 2010 14:15 Re: SCHRONISKO ŚLĄSK- nie skazujmy kotów na śmierć

ZGK w Mikołowie to gminny zarządca budynków? To chyba warto wydział ochrony srodowiska tym zainteresować i powiatowego weta, może wytłumaczą jełopom co i jak. Co jest zagrożeniem epidemiologicznym. Jak dokarmianie ma się do zwiększania populacji. Że opieka nad tymiż kotami de facto jest obowiązkiem gminy (super że miasto finansuje sterylki, to trzeba docenić i podkreślić) i że dokarmianie jest wyrazem - oprócz humanitarnego aspektu, równiez postawy obywatelskiej.


Oczywiście warto by było "zmotywować" odpowiednich ludzi wystosowując pismo/list otwarty. Do wiadomości burmistrza lub wręcz do niego adresowane. Nie w jakimś ofensywnym toniejeśli imiennie, bo niekoniecznie on ma z tym cos wspólnego, to może być inicjatywa "wydziałowa"

No i warto żeby ktos kumaty spojrzał na cytowane przepisy, czy nie następuje ich mocna nadinterpretacja.
Obrazek

slapcio

 
Posty: 9370
Od: Śro paź 31, 2007 12:51
Lokalizacja: przeszczepiona na Podlasie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, puszatek, włóczka i 39 gości