Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 12.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 14, 2010 11:53 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mirko, pojawił się po prostu wtedy gdy zdecydowałam się go napisać. Nie jest absolutnie adresowany do nikogo, odzwierciedla tylko moje uczucia i moją prośbę. Na pewno nie jest odpowiedzią Tobie, zapewniam. Nie jest odpowiedzią nikomu. Jest prośbą. Tylko.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie lis 14, 2010 12:07 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:MariaD nie doczytałam, aby Anka diagnozowała swoją dziką kotkę. Dawała jej w karmie unidox, bo kotka zachorowała. Ja za to przez kilka miesięcy niemal codziennie targałam Miszę do weta, aby opatrzyć ucho. Wypracowała, że sam wchodził do transportera. Potrafiłam u weta chwycić go tak, że już nigdy więcej poza pierwszą wizytą nie wyrywał się. Zajmowanie się nim w domu przypłaciłam wieloma zadrapaniami, ale robiłam, co trzeba było zrobić. Dwa razy zabrałam Miszę na pobranie krwi. Został wykastrowany, pozbył się zepsutych zębów i kamienia, miał dwa zabiegi chirurgiczne na uchu. Twierdzisz, że nie zauważyłam w porę problemów z nerkami. A czy dalia zauważyła u swojego pieszczocha Szagiegio? Gdyby nie złamał łapy to czy by zauważyła, że ma na tyle podwyższone parametry nerkowe, iż operacja była niemożliwa? Dlaczego aga9955 wstawiła sobie w podpis tekst o konieczności corocznych badań? Kłamiesz, że Misza nie jest leczony, choć wyraźnie napisałam, że jest na tyle na ile jest to w jego przypadku możliwe.

Przede wszystkim razi Cię "zagęszczenie" kotów u mnie, choć osoby odwiedzające mnie pytają - gdzie są te wszystkie koty, bo ich nie widać. Razi Cię, że koty mają sponsorów, ale to nie Ty jesteś sponsorem.

jesli Misza daje sie obslugiwac to co lezy na przeszkodzie aby go przebadać, zaopatrzyc w diete wet., podać leki?
jednym slowem co stoi na przeszkodzie aby go leczyć?

Szagi przed wypadkiem nie miał zadnych problemów z nerkami, mial natomiast powazne problemy z wątrobą i az do wypadku leczona byla wątroba.
Kazde badanie krwi i moczu (a miał je robione co parę miesiecy) pokazywalo dobre funkcjonowanie nerek.
jedynie na usg widac bylo ich nieprawidlową budowę, ale w związku z wynikami nie było potrzeby wdrażać leczenia.
na miau jest jeszcze jeden watek Szagiego, ale gdyby nie chciało się tobie do niego zajrzeć napisze ze u Szagiego alat doszedł do poziomu 2180, aspat ponad 1500
pozostale parametry związane z wątrobą tez były znacznie podwyzszone
badania wykonane przed operacją ( chyba ok miesiąca po jego standardowych badaniach) pokazały podwyzszone parametry nerkowe i spadek watrobowych, kazde kolejne badanie pokazywalo dokładnie to samo - im bardziej parametry nerkowe szybowaly w górę tym bardziej wątrobowe sie obniżaly

tak wiec kłamiesz twierdząc ze gdyby nie wypadek nie zauwazylabym ze ma podwyzszone paramtry nerkowe
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lis 14, 2010 12:12 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Dalia byłaś zdzwiona wynikami Szagiego. Nie spodziewałaś się takich, więc nie zauważyłaś, że z kotem jest coś nie tak. Pomijam już fakt, że go nie wyleczyłaś.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lis 14, 2010 12:18 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

dalia pisze:jesli Misza daje sie obslugiwac to co lezy na przeszkodzie aby go przebadać, zaopatrzyc w diete wet., podać leki?
jednym slowem co stoi na przeszkodzie aby go leczyć?


Ale Misza JEST przebadany. I JEST leczony.
Pytanie o efektywność włączania karmy nerkowej - już było.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie lis 14, 2010 12:22 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Gutek pisze:Wypowiedzi casicy i jej koleżanek w tym wątku brzydzą mnie i nie chce mi się tu odzywać z tego powodu, ale dzisiaj muszę. Szkoda, że jej wątek na KŁ się skończył, tam panie mogły wyładować frustracje, a przynajmniej kto nie chciał, nie musiał ich czytać. Przeczytałam sobie kilka stron wątku, stąd wiem (bo na pewno zaraz zapytają)

Mirko chwilowo zawieszam adopcję Fryzjera. Moje tymczasowe maluszki http://www.kociezycie.pl/forum_kocie/viewtopic.php?f=1&t=1503&start=0 umarły wszystkie. Zostały długi u weta, bo chociaż oczywiście skoro nie założyłam im wątku na forum i nie zdawałam relacji na bieżąco jak są leczone, to zdaniem tu aktywnych (w przewadze) na pewno ich nie leczyłam, Ty Mirko wiesz jak wygląda walka o umierające koty.


Przeczytałam wątek i... aż mnie dławi. :cry: :cry: :cry: Walka o umierające koty to nie tylko pieniądze. To przede wszystkim ogromne obciążenie psychiczne. To kryzysy w chwilach, kiedy już się tę walkę przegra. To... to coś strasznego. Nie da się tego wyrazić słowami.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Nie lis 14, 2010 12:26 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Agn pisze:
dalia pisze:jesli Misza daje sie obslugiwac to co lezy na przeszkodzie aby go przebadać, zaopatrzyc w diete wet., podać leki?
jednym slowem co stoi na przeszkodzie aby go leczyć?


Ale Misza JEST przebadany. I JEST leczony.
Pytanie o efektywność włączania karmy nerkowej - już było.


Czy tylko ja mam wrażenie, że w tym wątku wszystko wciąż się powtarza? Mało tego - powtarza się to, co już było poruszane w innych wątkach? Niemal te same pytania, zadawane tylko przez inne osoby. Te same odpowiedzi, udzielane przez te same osoby. Czemu właściwie to wszystko ma służyć?

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Nie lis 14, 2010 12:32 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

vega013 pisze: Czemu właściwie to wszystko ma służyć?


Zmęczeniu materiału. :mrgreen:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie lis 14, 2010 12:35 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

dalia pisze:jesli Misza daje sie obslugiwac to co lezy na przeszkodzie aby go przebadać, zaopatrzyc w diete wet., podać leki?
jednym slowem co stoi na przeszkodzie aby go leczyć?


Dalio, czy naprawdę nie doczytałaś, że Misza jest leczony stosownie do zaleceń weta, że dostaje leki?

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Nie lis 14, 2010 12:54 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Dalia byłaś zdzwiona wynikami Szagiego. Nie spodziewałaś się takich, więc nie zauważyłaś, że z kotem jest coś nie tak. Pomijam już fakt, że go nie wyleczyłaś.

oczywiście ze bylam zaskoczona, poniewaz spodziewalam sie ze będzie problem z watrobą nie z nerkami - napisałam ze Szagi był leczony na watrobe poniewaz ona nie funkcjonowala prawidlowo, nerki natomiast pracowały dobrze

Mirka jak mozna nie zauważyć ze coś jest nie tak jesli kot jest leczony póltora roku i regularnie badany - czy ty czasami czytasz to co ktoś napisał?
powtórze wiec moze coś dotrze - Szagi był leczony na watrobe nie na nerki bo te funkcjonowały prawidlowo

nie ma sensu pomijać faktu ze nie wyleczylam Szagiego, bo to praawda, wzaniejsze jednak jest ze go leczyłam i była szansa ze się uda.
Dyzio szansy nie miał.
a jak Misza? decyzję juz podjelas czy jednak zajmiesz się nim i będziesz go leczyć?
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lis 14, 2010 12:56 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Agn pisze:
dalia pisze:jesli Misza daje sie obslugiwac to co lezy na przeszkodzie aby go przebadać, zaopatrzyc w diete wet., podać leki?
jednym slowem co stoi na przeszkodzie aby go leczyć?


Ale Misza JEST przebadany. I JEST leczony.
Pytanie o efektywność włączania karmy nerkowej - już było.

Agn wiesz ze Misza jest leczony, wiec moze napiszesz jak poza kropówkami Misza jest leczony?
mial dodatkowe badania np moczu?
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lis 14, 2010 12:56 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

dalia pisze:Dyzio szansy nie miał.
a jak Misza? decyzję juz podjelas czy jednak zajmiesz się nim i będziesz go leczyć?


Jednak zmęczenie materiału...

Misza JEST leczony.



8)


Edit, bo za szybko wysłałam posta: a komu i z czego mam się tłumaczyć [tudzież: co tłumaczyć] - że pozwolę sobie sparafrazować pewien cytat. Wszystko, co Mirka chce upublicznić jest w tym wątku. Tak samo, jak i Ty upubliczniłaś jedynie to, co chciałaś, nie odpowiadając na pytania natrętów.
Ostatnio edytowano Nie lis 14, 2010 12:59 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie lis 14, 2010 12:58 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Po namyśle...Mirka dam Ci radę-weź polecz kocurka na te nerki,moze sie okaże ze ma chorą trzustkę,czy coś tam.
Najważniejsze żeby leczyć :ok:
Legnica
 

Post » Nie lis 14, 2010 12:58 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

vega013 pisze:
dalia pisze:jesli Misza daje sie obslugiwac to co lezy na przeszkodzie aby go przebadać, zaopatrzyc w diete wet., podać leki?
jednym slowem co stoi na przeszkodzie aby go leczyć?


Dalio, czy naprawdę nie doczytałaś, że Misza jest leczony stosownie do zaleceń weta, że dostaje leki?

umkneło mi widać, bo przeczytałam ze dostaje kroplówki podskóne i nic poza tym.
gdzie doczytam jakie leki dostaje? czy dostaje diete wet?
mozesz pomóc i wskazać?
serio pytam
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lis 14, 2010 13:05 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Agn pisze:
dalia pisze:Dyzio szansy nie miał.
a jak Misza? decyzję juz podjelas czy jednak zajmiesz się nim i będziesz go leczyć?


Jednak zmęczenie materiału...

Misza JEST leczony.



8)


Edit, bo za szybko wysłałam posta: a komu i z czego mam się tłumaczyć [tudzież: co tłumaczyć] - że pozwolę sobie sparafrazować pewien cytat. Wszystko, co Mirka chce upublicznić jest w tym wątku. Tak samo, jak i Ty upubliczniłaś jedynie to, co chciałaś, nie odpowiadając na pytania natrętów.

jo Agn przeciez ja nie prosze o tłumaczenie dlaczego tylko prosze o informacje
ja informacje o leczeniu upubliczniłam, nie odpowiedzialam tylko na pytanie na co, i o to obiecuje nie pytac mirki
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lis 14, 2010 13:10 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Dalia nie zmienia to faktu, że nie zauważyłaś tych problemów z nerkami. Zresztą nie tylko Ty nie zauważyłaś. Wiele osób z forum nie zauważa, że mocznik u ich kotów wzrasta i nikogo to nie dziwi. Wymaga się jednak ode mnie abym wszystko widziała i wiedziała wcześniej niż inni. Dyzio był leczony, ale bez efektów. Fakt, że nie cudowałam z nim jak Ty z Szagim, ale przy jego schorzeniu nie było jak cudować. Dostawał standardowe leki i kroplówki. Poprawy nie było. Nie dało się go wleczyć tak jak nie dało się wyleczyć Szagiego.
O tym wszystkim zresztą już było i czytający zapewne dostają już mdłości od powtórek z rozrywki.


Na marginesie to spodziewałam się problemów Miszy z nerkami. Nie trzeba być geniuszem, aby takie coś przewidzieć u starego i zniszczonego kota. Jednak dopiero teraz mogę spokojnie nawadniać Miszę w warunkach domowych. Wcześniej by mi się to nie udało i nie ma tu znaczenia, co ktoś by sobie życzył abym przy Miszy robiła.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Patrykpoz i 176 gości