dudson13 pisze:Kotka jest oswojona, także z wyłapaniem nie będzie kłopotu. Może udałoby się ja przewieźć do Olsztyna na operację, ale co dalej??
Ojejejjjj...
Zle zrozumialam.
Myslalam, ze jak jest "pod opieka TOZ" to przebywa gdzies u nich
Stad pytania o testy i szczepienia.
O rtg juz nie pytalam, bo bylam pewna, ze jest.
Spoko.
Co da sie zrobic?
Wydrukuje jutro fote koty.
Pojde jutro / pojutrze do Polikliniki. Pokaze. Popytam o mozliwosci.
Itd. Poliklinika jest o rzut beretem od mojej pracy (to jest jedna
Firma).
Moja kumpela ma tam zaprzyjaznione
wecie duszyczki,
ktore zazwyczaj nie odmawiaja.
Finanse...
Naprawde mnie nie stac na sfinansowanie
Jak to jest? Czy TOZ w Ketrzynie bedzie mogl zrobic przelew
do olsztynskiej Polikliniki? Czy sa tu jakies formalne ograniczenia?
Co dalej?
Potem bedzie sie szukalo domu dla zdrowego - miejmy nadzieje - kota.
Co Ty na to?
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM