Moja gromadka - Mufinek['], Maleńka ['] :(( Joaś w DS!

Joachim i Tanitka wczoraj zjechały z "przeglądu", Tanitka jest całkiem zdrowa, Achim troszkę mniej... miał poważne życiowe przejścia, chociaż ma zaledwie 3-4 lata, mała trixinka (trikolorka) zdrowieje ładnie je, qpy mogły by się polepszyć ale ogólnie jest w dechę, taki mały miglanc

a zapomniałem Nelly zadomowiła się już całkowicie i wszyscy są przeszczęśliwi

w tym tygodniu z kotami zrobiłem już 753 km

753km to sporo a byc moze ze bilans tygodniowy bedzie jeszcze wyzszy

ciesze sie ze Tanitka jest zdrowa, slodzinka kochana
Joachim wszystko co zle ma za soba, teraz musi sie podreperowac i moze juz jakis domek na niego czeka :ok:

Trixinke wycalowac prosze, na pewno jest slodka :1luvu:

ps
u Anity i Tomka jest awaria internetu
cierpliwie czekamy na wiadomosci, co tam u nich nowego??

Jola_K pisze:u Anity i Tomka jest awaria internetu

To czekam cierpliwie na wieści i mam nadzieję, że będą tylko i wyłącznie dobre :ok:

Czekam na dobre wieści...

jakie wieści? Myśli ciepłe posyłam!

Nadrabiam zaległości.
Tydzień temu w poniedziałek Tomek zawiózł Joachima i Tanitkę do naszej pani wet na Śląsku ulubionej, celem przebadania. Wracając zabrał na dt tri ze schronu w Rudzie, z tego wątku:

viewtopic.php?f=1&t=119702

Strasznie się bałam i martwiłam, ale... Maleństwo przyjechało i od razu się zakochałam.

Następnego dnia pojechaliśmy odebrać Joachima i Tanitkę, z kompletem badań i zaleceń.Tani jest zdrowa na szczęście, no a Joaś

wymaga jeszcze trochę pracy, ale o tym w jego wątku.

Mała tri Elwirka ładnie reagowała na antybiotyk, co nas ogromnie cieszyło.

W święto 11 listopada wybraliśmy się górami na wycieczkę do Joli K, która sprezentowała nam dwie małe koteczki wyrzucone nad rzeką.
Oto one:

No a dziś Tomek pojechał z Joachimem i Elwirką do naszej pani wet. Joaś ma kontrolę, bo miał usuniętego ząbka, a tri musi być osłuchana, bo dziś gorzej oddycha i katar jest jakby większy, no i ma mieć zrobiony test na białaczkę.
Tomek jechał sam, bo ja mam kupę roboty, a poza tym, szczerze mówiąc, nie dałabym rady, fizycznie. Jestem jakaś okropnie zmęczona i codziennie boli mnie głowa.
Staram się być zorganizowana na maksa, ale trochę tego wszystkiego za dużo.

Za ciepłe myśli dziękuję i za wsparcie też. Bardzo. :1luvu:

Masz tyle tego wszystkiego na głowie, że nic dziwnego, że cię boli. :wink:

Posyłam kolejny pakiet ciepłych myśli :ok:

Bazyliszkowa pisze:Masz tyle tego wszystkiego na głowie, że nic dziwnego, że cię boli.
Posyłam kolejny pakiet ciepłych myśli

ode mnie drugi pakiecik :1luvu:

... a trzeci na zapas :mrgreen:

Mam nadzieję, że kociaste nie będą za dużo chorować.

Anitko, teraz taki czas - cały czas wieje ten głupi halny, ciśnienie skacze - można zwariować. Ja bez moich czarodziejskich proszków migrenowych z domu się nie ruszam

J

dziś nigdzie nie jadę po pracy, nic nie załatwiam, i nic nie muszę

napalę w piecu i oddam się błogiemu nic nieróbstwu

naszła mnie wielka ochota na konsumpcje placków ziemniaczanych

może coś z tego bedzie

Bakeneko pisze:dziś nigdzie nie jadę po pracy, nic nie załatwiam, i nic nie muszę napalę w piecu i oddam się błogiemu nic nieróbstwu naszła mnie wielka ochota na konsumpcje placków ziemniaczanych może coś z tego bedzie

łojesooo, placki ziemniaczane?

mniam, mniam :lol: