Priscilla, nie obraź się, ale chyba szkoda pieniędzy na miski, bo tacki się dobrze sprawdzają

W końcu kotu wszystko jedno z czego je, ważniejsze co tam ma nasypane

Teraz jedzą tylko suchą. Kiedyś dostały transporcik puszek Animondy i owszem smakowały i sensacji żołądkowych nie było. Karmy marketowe im nie służą. Z tańszych karm, które są dobrze tolerowane, to Purina Cat Chow, ale tylko Urinary /bytowa/ i ewentualnie Sensitive. Po karmie z rybą od razu było rozwolnienie, karmę z królikiem jadły bez sensacji, ale po dłuższym stosowaniu były problemy z drogami moczowymi, dlatego teraz ta Urinary. No i oczywiście dla Figi potrzebna karma Intestinal, ale jeszcze ma to, co dostała od przyjaciel-koni. Wszystkie zwierzaki przeznaczone do adopcji są posterylizowane. Oprócz jednej młodej koteczki, która czeka na zabieg. Poszukiwane są dla kotków sprawdzone domy stałe.
Podstawowy wysiłek to wykarmić to stadko, potem jeśli można to żwirek, a potem... to nawet się nie myśli co potem, bo i tak nie ma za co...

Pewnie przydałyby się pani Elżbiecie jakieś koce, narzuty, bo to wszystko szybko się zużywa.
