Co to było, że miau się popsuło? Danusiu, nie wiem. Starszy nie czuje się źle, tylko młodszy wstał z bólem gardła. Dzwoniłam rano do lekarza, ale nikt nie odbierał. Chyba sobie wolne zrobili... Dobrze, że mam świąteczną pomoc pod ręką. W razie czego będę leciała. Martwię się tylko, żeby do niedzieli się nie rozłożył, bo mamy chrzciny a teściowie wyjechali i nie mam go z kim zostawić

Byłam z nim na badaniu słuchu dzisiaj. Logopeda przy okazji go zbadała i mówiła, że migdałki powiększone i zaczerwienione

Ale słuch ma w porządku. I wiecie co... jednak jest różnica między specjalistą państwowym i prywatnym. Tam gdzie chodzimy państwowo już 3 lata, Mały nie nauczył się mówić "t". Przy prywatnej lodopedce wystarczyła minut ćwiczeń i "t" samo wyszło... Gdybym tylko miała kasę... Ale chyba się zdecyduję na takie spotkanie z nią chociaż raz w miesiącu.