Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 12.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 11, 2010 21:53 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Mirka a jaki Ty i Twój wet macie teraz plan prowadzenia Miszy?

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Czw lis 11, 2010 21:55 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mrr pisze:(...)

Robicie wszystko, żeby wydrwić jakąkolwiek chęć pomocy.
Co za ludzie. :(

To prawda.
Bo sama CHĘĆ to za mało.
Jak chcesz POMÓC to zwyczajnie to zrób.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw lis 11, 2010 21:56 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

pixie65 pisze:
Amika6 pisze:Zacytuję, bo pewnie MariaD przeoczyła

Nie przeoczyła :wink:
Za to wysnuła wniosek, że Mirka popsuła Miszy nerki...

Spodziewałam się raczej przyznania się, że zarzut "Takie badanie i taki zabieg powinien być zrobiony na samym początku pobytu Miszy u mirka_t." był bezpodstawny.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Czw lis 11, 2010 21:57 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mrr pisze:
andrzej780 pisze:dla ułatwienia mrr zawsze możesz skorzystać z opcji szukaj w prawym górnym rogu monitora :wink:

Andrzej780, przeczytaj to, co piszę, ze zrozumieniem. Nie będę szukać i kontaminować informacji z niewiadomokiedy i niewiadomodokogo.
A jeśli uważasz, że tak się da odpowiedzialnie puścić w ludzi informacje o zwierzęciu o specyficznych potrzebach, to skorzystaj z "szukaj" i zredaguj info o moim chorym rezydencie. Ciekawe, ile w tym będzie rzeczowej informacji dla innych.

Robicie wszystko, żeby wydrwić jakąkolwiek chęć pomocy.
Co za ludzie. :(


nie mam zamiaru Ci pomagać w czymkolwiek, a jeżeli nie chcesz mieć informacji od kogokolwiek tylko od mirka_t to w opcji szukaj zawsze możesz zaznaczyć że chcesz przejżec tylko posty mirka_t, będziesz miala rzeczowe informację z pierwszej ręki, które sama będziesz mogła sobie zredagować.
Ostatnio edytowano Czw lis 11, 2010 22:00 przez andrzej780, łącznie edytowano 2 razy
PETYCJE PRZECIWKO ZABIJANIU ZWIERZĄT W CHINACH viewtopic.php?f=8&t=148029
zapraszamy na nasz koci wątek viewtopic.php?f=1&t=118175
ObrazekObrazek
www.pustamiska.pl www.karmimypsiaki.pl/pomagaj-codziennie

andrzej780

 
Posty: 1925
Od: Pon wrz 20, 2010 2:25
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw lis 11, 2010 21:59 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Mrr to Twój pomysł a ja dałam Ci wolną rękę. Nie zwalaj teraz roboty na mnie.


Ok, teraz widzę, jak Ci zależy na poprawie bytu tego kota.
Jakby Ci się chciało jednak parę zdań w punktach napisać, czekam na pw, ok? CZEKAM NA KONKRETNE INFO Z PIERWSZEJ RĘKI - Jakie dokładnie kot ma zwyczaje, potrzeby, zalecone leczenie, dieta itd., i dlaczego decydujesz się go przekazać do innego domu.
Kilka konkretnych zdań od opiekunki kota.

Wierzyć mi się nie chce w to, co czytam.
Już dawno sama mogłaś założyć mu konkretny, rzeczowy wątek.

Ale Ty, mirka_t, zdaje się nie chcesz temu kotu pomóc (sama piszesz, że nie masz na to warunków, na poważne podejście do niego, a kilku zdań napisać Ci się nie chce).
To niech zdycha ku Twojej chwale. Aureolkę i następne koty i tak dostaniesz, więc niech żyje bal.


Czytajcie ze zrozumieniem, nie będę kompilować strzępów informacji wysyłanych w różnym czasie w netowy eter. Nie wiedząc w życiu kota na oczy, nie przebywając z nim na co dzień, nie chodząc z nim do weta. Bo według mnie to nieodpowiedzialne.
Własnym kotom teksty do ogłoszeń pisałam sama, dlaczego opiekunka Miszy nie chce tego zrobić?
Ostatnio edytowano Czw lis 11, 2010 22:02 przez mrr, łącznie edytowano 1 raz

mrr

 
Posty: 2353
Od: Czw gru 11, 2008 17:48

Post » Czw lis 11, 2010 22:02 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mrr...
wrzuć na luz...
i z tym zdychaniem to przegięłaś!!
Filuś ['] - moje Serce..
Obrazek

dolabra

 
Posty: 3635
Od: Pt wrz 04, 2009 20:13

Post » Czw lis 11, 2010 22:03 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mrr pisze:
mirka_t pisze:Mrr to Twój pomysł a ja dałam Ci wolną rękę. Nie zwalaj teraz roboty na mnie.


Ok, teraz widzę, jak Ci zależy na poprawie bytu tego kota.
Jakby Ci się chciało jednak parę zdań w punktach napisać, czekam na pw, ok? CZEKAM NA KONKRETNE INFO Z PIERWSZEJ RĘKI - Jakie dokładnie kot ma zwyczaje, potrzeby, zalecone leczenie, dieta itd., i dlaczego decydujesz się go przekazać do innego domu.
Kilka konkretnych zdań od opiekunki kota.

Wierzyć mi się nie chce w to, co czytam.
Już dawno sama mogłaś założyć mu konkretny, rzeczowy wątek.

Ale Ty, mirka_t, zdaje się nie chcesz temu kotu pomóc (sama piszesz, że nie masz na to warunków, na poważne podejście do niego, a kilku dań napisać Ci się nie chce).
To niech zdycha ku Twojej chwale. Aureolkę i następne koty i tak dostaniesz, więc niech żyje bal.


no, no, no pełna kulturka :ryk:
PETYCJE PRZECIWKO ZABIJANIU ZWIERZĄT W CHINACH viewtopic.php?f=8&t=148029
zapraszamy na nasz koci wątek viewtopic.php?f=1&t=118175
ObrazekObrazek
www.pustamiska.pl www.karmimypsiaki.pl/pomagaj-codziennie

andrzej780

 
Posty: 1925
Od: Pon wrz 20, 2010 2:25
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw lis 11, 2010 22:05 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mrr ja myślę, że szkoda czasu. Nie da się komuś pomóc na siłę :(

Ja wiem, że szanse Miszy na dom są małe, ale nie rozumiem czemu nie próbować wcale? Co jest do stracenia? Czemu mrr na propozycję pomocy dostaje odpowiedź: sama sobie napisz, znajdź, zrób. Jej ma bardziej zależeć niż Mirce? 8O

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Czw lis 11, 2010 22:05 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mrr czy Ty kiedykolwiek opiekowałaś się chorym i półdzikim kotem?

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw lis 11, 2010 22:07 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mrr pewnie dziś zupę przesoliła i musi się gdzieś wyżyć :D
Filuś ['] - moje Serce..
Obrazek

dolabra

 
Posty: 3635
Od: Pt wrz 04, 2009 20:13

Post » Czw lis 11, 2010 22:08 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Po kilku miesiącach pobytu w klatce Misza przestał używać kuwety. Był określany mianem dziwaka, zabierano mu posłanie bo zasikiwał. To samo robił po wyjściu z klatki - sikał poza kuwetą.
W 100% wątków innych osób z kotem z takim problemem rady są identyczne - zrobić badanie moczu i krwi.
Tu - nie. Kot dziwak i brudas.

Obecnie - kot z mocznicą.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39277
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw lis 11, 2010 22:10 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mokkunia pisze:mrr ja myślę, że szkoda czasu. Nie da się komuś pomóc na siłę :(

zgadzam się

doczytalam te pare stron i sądze ze szkoda nerwów
mirka nie leczy nerkowych kotów tylko je usypia
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lis 11, 2010 22:13 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mrr pisze:(...)

Wierzyć mi się nie chce w to, co czytam.
Już dawno sama mogłaś założyć mu konkretny, rzeczowy wątek.(...)

A gdyby Ci się zechciało pofatygować i poczytać podlinkowany wątek , to sama znalazłabyś tam mnóstwo interesujących informacji "z pierwszej ręki". Konkretnych i rzeczowych. Czasem aż za bardzo.
Mokkunia, Tobie też ktoś zabrania próbować?
Mrr zaoferowała pomoc.
Teraz się okazuje, że w zasadzie to Mirka ma wszystko zrobić.
Dziewczyny, które robią ogłoszenia za pieniądze robią to same.
Mrr jako pośrednik nie jest potrzebna.
Chyba, że chce zaistnieć i dołączyć do Grona Odrzuconych...
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw lis 11, 2010 22:15 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Ludzie, pls, wyluzujcie... Po co żyłować się?
Mało jest potrzebujących pomocy kotów na forum i poza nim?
Zostawcie wreszcie tę mirkę_t, niech sobie radzi sama; ma w końcu licznych pomocników :1luvu: - niech ją wspierają radami, sponsorują i adoptują jej koty. Czemu przejmujecie się kotami, którymi opiekunka i jej :1luvu: się nie przejmują?

kitkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2761
Od: Śro lut 07, 2007 20:52

Post » Czw lis 11, 2010 22:16 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

pixie65 pisze:Dziewczyny, które robią ogłoszenia za pieniądze robią to same.

Same piszą treść i wyszukują zdjęcia? 8O
Chyba jednak nie...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, kasiek1510, Patrykpoz i 479 gości