KREW OZDROWIENCA PO PP NA CITO! <warszawa>

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw lis 11, 2010 19:14 KREW OZDROWIENCA PO PP NA CITO! <warszawa>

Do multiwetu niedawno trafil kociak, malutki, kochany, blablabla nie bede sie rozpisywac. Zakochalam sie w maluszku.. wzielam go. Dwa dni pozniej biegunka, wymioty. Balam sie jak diabli... niestety obawy sprawdzily sie - panleukopenia.

POTRZEBNA JEST NA CITO KREW OZDROWIENCA.

wiem, ze szanse sa marne... ale nie jestem w stanie sie tak po prostu poddac....

blagam o pomoc...

kociak aktualnie jest w multiwecie.

Iras

 
Posty: 181
Od: Śro wrz 13, 2006 11:32

Post » Czw lis 11, 2010 19:26 Re: KREW OZDROWIENCA PO PP NA CITO! <warszawa>

Podrzucę, może ktoś z W-wy zauważy
A tak w ogóle to zdaje się może być też krew kota regularnie szczepionego (sporego)
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16135
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Czw lis 11, 2010 19:39 Mala kicia - panleukopenia... :(

Niestety z racji tego, ze szpital w lecznicy ma zakaz trzymania zwierzat chorych zakaznie, musze jechac odebrac kociaka. krew zdrowego bedzie musiala wystarczyc...

edit: mam ja juz w domu. Krew dostala, pod kroplowka lezy... przelewa sie przez rece. Jakies tam resztki przytomnosci ma, bo potrafi jeszcze wstac, ale mowiac wprost - jest zle.

Opisze jak calosc wygladala.

1. Poniedzialek: okolo 23 - pojawila sie biegunka - kicia co 15 min. latala do kuwety i wydalala totalna wode - jakas godzine wczesniej dostala surowej wolowiny , ktora pozerala z takim apetytem ze az strach. samopoczucie swietne, wymiotow brak, tylko ta bieguna - dostala smecty, czestotliwosc latania do kuwety zmniejszyla sie, ale wciaz sama wode z siebie wydalala.

2. Wtorek: Okolo 2 w nocy do smecty dorzucilam jeszcze troche wegla - jakies pol godziny pozniej zwymiotowala dwukrotnie. W ciagu reszt nocy odwiedziny w kuwecie 2 - 3 razy. Temperatura obnizona, wiec podgrzewala sie na materacu i pod koldra. W okolicach godziny 6 rano kolejna wizyta w kuwecie - ale tym razem bylo juz widac ze jest tu kupa a nie woda. Okolo 14 kolejny raz kupa - znow lepsza od poprzedniej. Mialam nocke w pracy - w zwiazku z tym zabralam kicie do pracy, zeby miec ja na oku. W ciagu nocy bez sensacji, jedynie co to lekkie odwodnienie - wiec dostala pare razy kroplowke pod skore. Apetyt i humorek dopisuja.

3. Środa: okolo 10 rano kupsko (pierwsze od godziny 14 dnia poprzedniego) - wyrazny rzadki placek z.. wlosami i czlonami tasiemca. Odrobaczenie anipracitem + kroploweczka pod skore. Reszta bez zmian. Z racji odrobaczenia i ryzyka sensacji po nim zostala w lecznicy - okolo 21 telefoniczna informacja "czuje sie swietnie".

4. czwartek: rano jadla, w ciagu dnia kilkakrotnie biegunka, okolo 16 zalamanie - kicia leje sie przez rece. Zmiana kroplowek na dozylne,wprowadzenie lekow (catosal, solvertyl <ranitydyna> alugastrin, synulox, duphalyte ) badanie krwi ... dopiero okolo 19 udalo mi sie dodzwonic (jestem w tej lecznicy technikiem wiec sposob udzielania informacji jest hmmm "nieformalny") i slysze "jest zle, masz jedna szanse zgadnac co" ... owo "co" bylo dla mnie jasne... nie bede cytowac jak to skomentowalam bo bana dostane...
okolo 20 miala mierzony poziom glukozy - niemierzealny, temperatura obnizona. Nasmarowalam posta na forum, zadzwonilam do lecznicy, zeby pomeczyli lecznicowego kota z odciaganiem krwi i pojechalam po nia.

Na miejscu zmagazynowalam leki (pluje sobie wlasnie w brode ze nie spytalam czy caninserin dostala) lecznicowy kot zostal wymeczony. W wynikach krwi - leukocyty 1,6. Kiedy wzielam mala by wsadzic ja do transporterka i przelala mi sie przez rece powiem szczerze, ze moja pierwsza mysla bylo by ja uspic. Podniesienie jej, jednak troche ja rozbudzilo, odrobinka wiercenia sie, cichutkie protesty przy wsadzaniu d transporterka... cien nadziei...

Przede wszystkim - jest BARDZO slaba, czasem zdarzy jej sie przejsc pare kroczzkow - chwiejnie, zataczajac sie, chwilami patrze czy zyje wogole....

Mam watpliwosci co do slusznosci podjecia walki...

ale mimo wszystko ja podjelam...

trzymajcie kciuki, chociaz to pewnie nic nie da...

jedyne zdjecie... sprzed pojawienia sie objawow...

Obrazek


edit: umarla nad ranem

Iras

 
Posty: 181
Od: Śro wrz 13, 2006 11:32

Post » Czw lis 18, 2010 11:51 Re: KREW OZDROWIENCA PO PP NA CITO! <warszawa>

Podnosze odnawiajac... najgorsze obawy sie ziscilymoj 16 letni, chory na serce rezydent ma biegune i wymiotuje...nie ma nawet co cackac sie z badaniami, bo w taki zbieg okolicznosci nie uwierze.

W zwiazku z czym - POTRZEBNA SUROWICA - DOJADE PO NIA W KAZDE MIEJSCE W WARSZAWIE.

<w zwiazku z tym ze mieszkam poza warszawa i nie posiadam samochodu, raczej nie bede w stanie dowiezc samego kota>

Gdyby ktos mial juz odwirowana surowice na 3kg kota bede niezmiernie wdzieczna...

Iras

 
Posty: 181
Od: Śro wrz 13, 2006 11:32

Post » Czw lis 18, 2010 11:57 Re: KREW OZDROWIENCA PO PP NA CITO! <warszawa>

Biedny maluch ['] :cry:
Mogę tylko doradzić, żebyś spróbowała się skontaktować z: delfinka albo AnielkaG, one ostatnio walczyły z pp, może będą w stanie coś pomóc/doradzić.
Kciuki za rezydenta :ok: :ok: :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 18, 2010 12:13 Re: KREW OZDROWIENCA PO PP NA CITO! <warszawa>

W W-wie działa Weterynaryjny Bank Krwi - może tam by coś pomogli.
http://www.bankpsiejkrwi.pl/index.php

Willow_

 
Posty: 3180
Od: Nie maja 23, 2010 18:06

Post » Pt lis 19, 2010 22:15 Re: KREW OZDROWIENCA PO PP NA CITO! <warszawa>

ja mam ozdrowienca po pp !! Antonina miala PP w styczniu tego roku juz raz oddawala krew w razie co prosze o tela 516 123 787
wiem tez ze surowica podana w pierwszej fazie choroby rzeczywiscie daje wiele potem juz marnie

Z panleukopenai radze pojechac do doktora Czajki - uwazam ze jest najlepszy w tej materii

uratowal Antonine , i trzy ostatnio kociaki mojej przyjaciolki

oczywiscie jesli trzeba oddac krew nie ma sprawy

antoninaśnieżka

 
Posty: 137
Od: Pon sty 04, 2010 22:32




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot], kota_brytyjka i 46 gości