Wystarczy że kotu raz na jakiś czas złogi, jakiś piasek przeciskają się przez cewkę moczową, to jest strasznie bolesne - wie o tym każdy kto kiedyś piasek wysikiwał - a kot ma cewkę moczową o wiele węższą.
Czysty kot będzie starał się wracać do kuwety, próbować w niej załatwiać - ale jak go raz na jakiś czas przeszoruje po cewce to potem może kilka razy sikać w innych miejscach i znowu do kuwety wracać.
Póki nie ma wyników badania moczu - naprawdę nie ma co zakładać problemów behawioralnych.
Bo o tych można myśleć dopiero gdy mocz jest idealnie w porządku.
Problem z pobieraniem moczu do kuwety jest taki że w niej zwykle są drobne rysy, jakieś osady - a jak się mocz zlewa to trochę go zostaje.
Jeśli kocio ma piasek a nie ma stanu zapalnego - to badanie moczu może wyjść ok.
Dlatego bardzo ważne jest użycie kuwety gładkiej, dokładnie doszorowanej oraz zlanie calutkiego moczu. Idealnie byłoby pobrać mocz np. na jakąś głęboką łyżkę

Kot któremu schodzą złogi może sikać normalnie - on nie musi wyć podczas oddawania moczu.
Potem też może czuć się ok.
Tyle że cały czas wisi nad nim infekcja - ale przede wszystkim zatkanie się.
Nie mówiąc o dyskomforcie psychicznym - który jest tego rodzaju że jeśli będzie trwał dłużej to kot może zrazić się do kuwety na dobre. No i jednak strach przed każdym oddaniem moczu to nic miłego - plus co jakiś czas silny ból.
Badania moczu przede wszystkim
