jaguarius pisze:madziuszka20 każdy przypadek jest inny i nie chciałabym, żebyś mnie źle zrozumiała.
Ja bardzo żałowałam, że nie pomogłam Plasterkowi odejść zanim zaczął umierać, bo było to straszszne, kiedy doszły objawy neurologiczne ...
Gdybym mogła cofnąć czas pozwoliłabym mu godnie i bez bólu odejść![]()
... bo kiedy w nocy zaczęło być źle nie było już nawet sensu jechać na dyżur, a on cierrpiał
A czy są jakieś objawy że zbliża się koniec

