Syberiada. Kocur ma cukrzycę ;(((((((

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 09, 2010 8:22 Re: Kociołkowy wątek. Kłopoty to moja specjalność : /

no jak????rano juz się wyjasniło co z chłopakiem? :?
Serniczek
 

Post » Wto lis 09, 2010 8:44 Re: Kociołkowy wątek. Kłopoty to moja specjalność : /

Jakieś wieści z rana?
Bartek wrócił?
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19264
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto lis 09, 2010 8:53 Re: Kociołkowy wątek. Kłopoty to moja specjalność : /

Nic , szukam zdjęcia, żeby zgłosić na policję, bo przecież sama nie moge im chalupy przeszukać tylko muszę wierzyc na słowo.
Wpadłam jeszcze na taką myśl, że jego rzeczywiście moze u nich nie być tylko kumpel mógł mu dac kucze od ogródka na dzialkach, bo sam kiedys uciekł z domu i tam nocował. Ale ja nie wiem gdzie to jest a nikt z nich mi nie pomoże. Muszę policję uruchomić choć wątpie czy bedą tacy skorzy... :evil:
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto lis 09, 2010 9:01 Re: Kociołkowy wątek. Kłopoty to moja specjalność : /

moment ale przeciez dorośli czyli rodzice tamtego chłopaka odpowiadają jednak trochę za sytuację....może jednak z nimi się porozumieć biorąc pod uwagę mozliwośc przebywania chłopaka w ich domu lub na działce. Policja wyciągnie konsekwencje za utrudnianie -chociaz pomysł z policją wart rozważenia.Spokojnie tylko chłopakowi na pewno nic się nie stało jego tylko paraliżuje strach bo dotarło co zrobił-może niech mu ten koleś przekaże,że nic mu nie zrobicie niech wraca....pomediowałabym z kolegą...
Serniczek
 

Post » Wto lis 09, 2010 12:15 Re: Kociołkowy wątek. Kłopoty to moja specjalność : /

Hipciu i jak syn wrócił?

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto lis 09, 2010 13:17 Re: Kociołkowy wątek. Kłopoty to moja specjalność : /

Nie, ja wróciłam z Policji gdzie oficjalnie zgłosilam jego zaginięcie. Narobiłam tam trochę zamieszania, bo na schodach po prostu im zasłabłam, jak mnie usiłowali podtrzymac za lewą rękę to wrzasnełam nieludzko z bólu i chyba przestraszyłam młodego policjanta. Spędziłam tam 3 godziny.
Jestem wykończona.
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto lis 09, 2010 13:21 Re: Kociołkowy wątek. Kłopoty to moja specjalność : /

Hipciu współczuję, o ile to możliwe odpocznij - prześpij się.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto lis 09, 2010 18:32 Re: Kociołkowy wątek. Kłopoty to moja specjalność : /

Czy są jakieś wieści?
Hipciu....
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19264
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto lis 09, 2010 21:32 Re: Kociołkowy wątek. Kłopoty to moja specjalność : /

Jest już wszystko ok. :ok:
Nie napisałam wczesniej , bo jak ze mnie spadło napięcie to po prostu padłam i teraz sie obudziłam.
Około 14.00 zadzwoniła wychowawczyni Bartusia, że synek pojawił się w szkole na klasówce z geografii. Przypomnialam sobie, że ostatnio ostro sie na nia uczył zależało mu na dobrym stopniu. Wychowawczyni powiedziała, że nie puści go póki ktos po niego nie przyjedzie.
Poszedł Bogdan.
Przyznam sie że rozkwasiłam synowi nos, bo źle się obrócił. Dostał chusteczkę i został zaprowadzony na komendę. Okazało się, że synek kocim zwyczajem cała noc przesiedział w piwnicy.
Wcale nie zamierzał wrócić jeszcze do domu.
To on rzucał w te kobiety jak się okazało kasztanami.
Potem sie przestraszył jak wezwaly straż i mój mąz wściekły latał po sieni szukajac go. Wiedział, że tym razem już przegiął.
Po pierwszym wybuchu wściekłości, która na nim wyładowałam , zrobiło mi się głupka nawet żal. Tym bardziej że nie stawiał się jak zwykle tylko stał i płakał wygladał jak zbity psiak :cry:
Kazałam mu się wykąpac i wyprac ciuchy wytarzane w piwnicy.
Potem ugotować obiad.
Jak zjadłam to po prostu padłam ...
Boże, jaka ja jestem szczęsliwa, że nic mu się nie stalo i nie zmalował nic głupszego.
Dostał szlaban na kontakty z tamtym głupkiem, bo razem tworzą mieszankę wybuchową, a ja już nie zdzierżę kolejnych wizyt policji czy strazy miejskiej.
I na tydzień szlaban na wyjścia. Ze szkoly ma 15 min na powrót do domu.
A tu to ja mu już znajde zajęcie :evil:
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto lis 09, 2010 21:41 Re: Kociołkowy wątek. Kłopoty to moja specjalność : /

Hipciu, krewka niewiasto :lol:

Dobrze, że sytuacja już opanowana. 8)
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24867
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Wto lis 09, 2010 22:18 Re: Kociołkowy wątek. Kłopoty to moja specjalność : /

o boszszsz, jak mi ulżyło
:-)
"cichaczem" :oops: podczytuję cały wątek, ale od rana to już obsesyjnie sprawdzam z drżeniem serca matczynego
bidok
:-(
noc w piwnicy
a potem grzecznie na klasówkę z geografii
Nie wiem czemu ci nastolatkowie to takie głupolki (z całym szacunkiem dla Twojego dziecka)
Sama mam 14 latka wariatuńcia i siedemnastolatkę od której (oczywiście) więcej się wymaga - i chyba oszlałabym z niepokoju, jakby mi dzieciuk do domu na noc nie wrócił

Jesteś niesamowitą dziewczyną i czytam wątek z nieustającym podziwem
Oby Bartuś ochłonął i postanowił dla odmiany zostać odpowiedzialnym młodzieńcem, żeby mamie zmartwień nie dokładać
pozdrawiam bardzo mocno

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 09, 2010 22:29 Re: Kociołkowy wątek. Kłopoty to moja specjalność : /

ana pisze:Hipciu, krewka niewiasto :lol:

Dobrze, że sytuacja już opanowana. 8)


Ty sie śmiej, on ma 186 cm wzrostu i 90 kg zywej wagi, ja co prawda tez nie ułomek, ale jakby się odwinął, to by mnie za sciany zdrapywali :D
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro lis 10, 2010 10:28 Re: Kociołkowy wątek. Kłopoty to moja specjalność : /

Uff, uff, najważniejsze, że cały i zdrowy.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro lis 10, 2010 10:51 Re: Kociołkowy wątek. Kłopoty to moja specjalność : /

No to dzisiaj bedzie kocio. :cat3:
W całym zamieszaniu Hipcia niepostrzeżenie skończyła serię antybiotyku. 8)
Wczoraj podałam ostatni zastrzyk i tak jak wszyskie poprzednie kota przyjęła to z godnością, bez cienia zdenerwowania a nawet z pewnym zainteresowaniem :
- Hej , co mi tam takiego robisz , niech ja popatrzę ! :kotek:
Ogólnie jest już w calkiem dobrej formie, apetyt dopisuje i powoli zapełnia fałdy burego dresu jak to mówi Ewko. :D
W przyszłym tygodniu wybiorę się po specyfik na świerzba, bo przy okazji okazało się, że w uszach kocicy kwitnie bogate zycie wewnetrzne. :evil: Pewnie Kocioł się podzielił zawartościa swoich uszu. :?
Od czasu kiedy przeprowadził się do piwnicy na 4 dni, nie moge się tego świństwa pozbyc na stałe. :evil:
A swoją droga, kto by pomyślal, że ta nasza obskurna, zasyfiona piwnica rodem z horrorów, gdzie Baśka chciała ukrywac bliżej nie sprecyzowane zwłoki, może sie cieszyć takim powodzeniem wśrod domowników :wink:
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro lis 10, 2010 11:59 Re: Kociołkowy wątek. Kłopoty to moja specjalność : /

Hipciu, a może tak dać ogłoszenie wynajmę piwnicę pełna atrakcji dla ... :mrgreen:
Kasy trochę wpadnie :wink:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: luty-1 i 82 gości