Catnaperka pisze:Co u Smużuni? Dzień bez wieści to dzień stracony

Kochana, już donoszę
U nas bardzo, bardzo dobrze

Mam jakieś wielkie szczęście, trafiają do mnie naprawdę fantastyczne tymczasiki (oczywiście WSZYSTKIE koty są fantastyczne!!!). Smużka jest cudowna, dobra, rozczulająca

Chodzi za mną jak piesek, zawsze jest przy mnie, choć już coraz rzadziej na mnie. Nie złości się na inne koty, piesy ma w nosie - ma piękny, delikatny charakter, dzięki czemu "weszła" w stadko naprawdę bezboleśnie

Żałuję, że wczoraj w łóżku nie miałam aparatu - Smuzia spała wtulona w wielkie ucho szalonej Meli, a pod nosem miała wyciągniętą i leniwie rozczapierzoną łapkę Myszki. A ja miałam tę wzruszającą konfigurację na czubku nosa, no i troszkę na policzku
Cioteczki Kochane, bardzo liczę na patronat Drpopsika

, bo ciałka Smużce naprawdę potrzeba! Jakoś średnio mi to pasienie wychodzi

Jak oszalała gotuję kuraka, którego Smużka wcina z wypiekami na pysiu

Lubi też masełko, a nawet słodkie rogale marcińskie

Jednym słowem wszystko, tylko nie kocie jedzonko
Kochane, doradźcie mi proszę czy już sterylizować panieneczkę czy poczekać aż troszkę ciałka nabierze.
Akcję ogłoszeniową rozpoczniemy dopiero gdy koteńka wydobrzeje po zabiegu
Przesyłam serdeczne całuski od pięknookiej Smugi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!