Mamy pierwsze wpłaty na Fundusz Kotów Dworcowych
- od Avian 20 zł
- od wilber 60 zł
A przecież składka, to 5 złotych! Przywołuję Was do porządku kobiety! Co za niezdyscyplinowane towarzystwo...
Nie no, poważnie

- gdybym lubiła serduszkowanie (vide:

), to bym tu poserduszkowała, ale bardziej w moim stylu będzie: wielkie dziękuję!
Jerzykówko, wyślę priv. Witamy w gronie FKD
Saggi, stronki widziałam, dziękuję że chciało Ci się tym zająć

Teraz pozostaje nam liczyć na odzew

skawareek - tak, to samo konto do wszystkich wpłat. Za bazarek serdeczne dzięki!
KMagda - jak będę miała wieczorem chwilę, to zerknę w starsze wpisy, co do tej pory uradziłyśmy z tymi kocykami, tzn. ile już mamy ile zostało do kupienia oraz kto zadeklarował kocykowe wsparcie finansowe. W razie czego przelałabym Ci jutro pieniądze z mojego konta, tak żebyś miała na zakupy. Dziękuję że pomyślałaś o zakupach dla dworcowiaków
Jak będziecie się tak angażować, to będę zmuszona notorycznie nadużywać słowa "dziękuję" - tym samym padło po raz piąty w tym niedługim przecież poście!

A niech tam, tym razem poświęcę poprawność stylistyczną. Fajnie, że można na Was liczyć (tu - gdyby to było w moim stylu - powinnam znowu zaserduszkować). Naprawdę...
A z wieści różnorakiej treści: uznałyśmy z Kasią5000, że w tym tygodniu nie łapiemy. Co prawda już drugi tydzień zbierałyśmy się do łapania pozostałych na dworcu maluchów, ale w związku z szalejącym w piwniczce wirusem musimy się jeszcze wstrzymać

Od jutra zaczynam podawać kotom-rekonwalescentom beta glukan oraz lacidofil. Terapia wzmacniająca potrwa tydzień, czyli do następnej środy i wtedy będzie można wypuścić przynajmniej 2 dorosłe koty i na ich miejsce złapać nowe. Kotka z chorymi płucami być może będzie musiała zostać w piwniczce dłużej.
A propos, czy ktoś może ma zaprzyjaźnionego lekarza, który wypisałby receptę na leki dla tej kity? Skonsultowałam się z CoolCaty, która stwierdziła, że poprowadziłaby leczenie zupełnie inaczej niż w tej chwili, a że jej ufam jak mało komu, to chciałabym podawać zaordynowane przez nią leki. Tylko recepty by mi się przydały...Bo jak pójdę do jakiegoś weta i poproszę o wypisanie leków, które zalecił inny wet, to mnie raczej szybko wyproszą...