Rysiek [*], Mefisto [*], Nikita, Rudi, Nora [*]

Za pomyślną diagnozę i za was ewuś :1luvu:

Trzymaj się... trzymam kciuki :ok:

Mocne kciuki

Kciuki bardzo mocne. Jakby co, to dzwoń albo puść sygnał, to oddzwonię.

Wracaj szybko - do kotów, ale też do nas, do forum!
Trzymamy mocne kciuki :!:

Kochani, dziękuję Wam Wszystkim!!! :1luvu:

Boję się, no ale trzeba być dobrej myśli, innej rady nie ma.
Odezwę się, jak wrócę!
Dziękuję!

Kochani, już jestem

Właściwie to na przepustce.
Zrobili mi wczoraj to koszmarne badanie z rurą w płuca,
czułam się po tym kiepsko i musiałam po narkozie parę godzin poleżeć,
ale potem stwierdzili, że wyniki będą we wtorek, więc nie ma sensu,
żebym do wtorku u nich leżała...
Wczoraj spałam cały dzień, mówić nie mogłam, dziś już lepiej,
tylko gardło mnie boli i przełyk po tej rurze...
Koty szczęśliwe, że pani wróciła

I ja się cieszę, że nie muszę w tym okropnym szpitalu być,
nieciekawie to wyglądało, szczerze mówiąc, PRL normalnie...
We wtorek mam przyjść po wyniki i po wypis i zobaczymy, co dalej...

Oj to dobrze, że nie musisz tam czekać. Samo czekanie i tak jest stresujące. To teraz tylko za dobry wynik! :ok:

Dobrze,że jesteś już w domu z kotami

A szpitale to nic przyjemnego .

Cieszę się, że tak szybko z powrotem

Mocne kciuki za dobre wyniki :ok:

To kciuków nie odpuszczamy, ale cieszymy się - razem z Twoimi kotami

- że choć nie musisz tam leżeć.

Dziękuję za wszystkie kciuki i ciepłe słowa!!! :1luvu:

Trzymajcie nadal, bo wyniki we wtorek i wtedy się wszystko okaże...
wciąż się boję, ale przynajmniej w domu, z kotami :wink:

Dopiero doczytałem.
Też trzymam :ok:

za dobre wyniki.

Ewciu kicuki ogromne za wyniki :ok:

wracaj szybko do zdrowia !

Siedzę w domu i czekam na te wyniki, jak na wyrok... :roll:

Wczoraj sobie na dobranoc znów poczytałam o tej chorobie płuc...
że się na nią umiera maksymalnie w trzy lata po wykryciu...
Oczywiście całą noc nie spałam...

Z Nikitą wciąż latam na kontrole i czyszczenie ucha...
W prawym uchu już prawie okey, za to zapalenie teraz w lewym...
A skóra na uszku prawym cała się łuszczy, zaczerwieniona.
Dziś panna dostała jakiś zastrzyk na to podrażnienie...
W środę znów kontrola.
Poza tym będziemy badać krew.
Nikita dziś została zważona... się upasła panna - waży 6,2 kg :oops:

To najgrubszy z moich kotów, taka była malutka i chuda, a po sterylce... kula.
Ostatnio zauważyłam (może to dlatego, że jestem ciągle w domu, to widzę, normalnie jak mnie nie ma,
to nie mogę obserwować), że ona ciągle je, tylko lata do misek i wsuwa...

Zbieram też qupale Rudzika do badania. Zauważyłam, że są z krwią.
A Rudzik czasem potwornie wrzeszczy i płacze, jak się załatwia.
Myślałam, że to przez zatwardzenie, bo qupalki twarde jak kamienie...
ale ta krew mnie niepokoi bardzo. No to zbieramy urobek z 3 dni...

Rysiek [], Mefisto [], Nikita, Rudi, Nora [*]

Kto przegląda forum