Witam kochani ,ale się stęskniłam
w końcu mam net
co u was ? wszystko ok?
Monia mocne kciuki za Meosia
tyle mam do napisania ,tak dużo że nie wiem co wpierw a co potem
zacznę od Ponci która ma już zdjęte szwy w paszczy i jest troszkę lepiej z jedzeniem .
Miska z przeszkodami firmy RC doprowadziła do tego ze troszkę koty schudły zwłaszcza Tytek i mam dużo mniej rzygów w domu ,właściwie prawie wcale
a ja jełopa wzięłam tylko jedną miskę
W tym tygodniu będę musiała zabrać dwa maleńtasy z ulicy ,wypuszczają się zbyt daleko żeby mogły spokojnie tam zostać

mają pewnie z 5 tyg.
Od soboty na tymczasie mam pieska ,wiem teraz że dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane.
sunia jest ślicznym kundelkiem ,bardzo wycofana ,urodzona w leśnej jamie
niestety jest za duża jak na moje mini i ciągle drżę o te pierdoły co maja nie zarośnięte ciemiączka ,zwłaszcza Dżagę bo ta chce się z Nelą bawić .
Nela uczy sie od moich psów jak ufac człowiekowi ,jak się witac ,cieszyć ,merdac ogonkiem ,polizac po ręku ,bardzo ostrożnie podchodzi jak jej znikam z oczu wychodząc bodajże do kuchni to już wyje.
Dżaga siusia tylko na podkłady ,Nela zaczyna również siusiac na podkłady
Będzie z niej cudowny pies.


